Pod koniec grudnia rada miasta zbierze się, by debatować nad przyjęciem budżetu na przyszły rok. Prezydent Michał Litwiniuk na początku tego miesiąca zaprezentował go radnym na specjalnym spotkaniu. - Założenia są niezmienne, to oszczędna polityka finansowa przy jednoczesnym zapewnieniu rozwoju miasta – opisywał zasadę stworzenia planu finansowego dla miasta Michał Litwiniuk.
SPRAWDŹ: Nowe wydanie Słowa Podlasia już gotowe! Sprawdźcie, o czym piszemy
Dochody budżetu w 2023 roku wyniosą 385 mln 779 tys. zł, w tym bieżące to 90,7 proc. tej kwoty, a majątkowe 9,3 proc. Zaplanowane wydatki to 446 mln 043 tys. zł. Z czego 82,8 proc, to wydatki bieżące, a majątkowe – 17, 2 proc, (76 mln 648 tys.) Tu pojawia się pierwszy sygnał sygnalizujący, że dynamika „historycznej ofensywy inwestycyjnej” spada. W ubiegłym roku wydatki majątkowe były na poziomie 115,6 mln zł. Kolejnym sygnałem tego, że budżet na 2023 roku będzie dużo trudniejszy jest deficyt operacyjny, czyli różnica między wydatkami i dochodami bieżącymi. Ten wyniesie w przyszłym roku 19,3 mln zł. Miasto już obecny rok zamyka przewidywaną stratą w wysokości 10 mln zł, a warto przypomnieć, że w ubiegłym roku notowało nadwyżkę w kwocie 47,6 mln zł. Tymczasem zadłużenie zaplanowany w budżecie na koniec 2023 rok to 48,5 mln zł.
Przyczyny zewnętrzne
Prezydent Michał Litwiniuk rozkłada ręce. Taki stan rzeczy związany jest z tendencjami zewnętrznymi.
- Niekorzystna reforma systemu podatkowego dla samorządów, zbyt niskie rekompensaty rządowe za utracone dochody z PIT, bo z analizy Związku Miast Polskich wynika, że uszczuplenie dochodów miasta z mniejszego PIT i CIT w latach 2019-2023 to 77 mln zł. Rekompensata rządowa wyniosła natomiast 24 mln zł. Do tego inflacja w trendzie wzrostowym, skokowy wzrost płacy minimalnej, wzrost cen paliw, wzrost cen energii, wzrost cen usług i inwestycji oraz brak środków unijnych. To trudności, które rzutują na wszystkie samorządy – mówi prezydent. – W sposób zupełnie niezależny od samorządów, tym game changer’em stała się bardzo trudna sytuacja szalejącej drożyzny i brak wsparcia ze strony rządu.
Zwraca również uwagę na wydatki na oświatę, gdzie miasto w przyszłym roku musi dołożyć 64,4 mln zł z budżetu i na gospodarkę odpadami, do której trzeba będzie dołożyć blisko 3 mln zł.
Ofensywa drogowa trwa
Prezydent podkreśla, że miasto mimo wszystko gospodaruje finansami rozsądnie. – Ta nasza gospodarska postawa sprawiła, że do tej jesieni nie musieliśmy zaciągać złotówki zadłużenia, a mogliśmy spłacić przez ten czas 30 mln zł wygenerowanego we wcześniejszych kadencjach długu, intensywnie inwestując – mówi Litwiniuk. I przedstawia plan inwestycyjny na przyszły rok. - Planujemy utrzymanie dynamiki wydatków inwestycyjnych. Zgodnie ze starą zasadą, że z pustego i Salomon nie naleje, inwestycje w przyszłym roku będą się mogły odbyć dzięki emisji obligacji, czyli częściowemu skredytowaniu planowanych wydatków. Nie poszliśmy na łatwiznę, większość to będzie kontynuacja obecnych inwestycji, na część pozyskaliśmy dofinansowanie zewnętrzne, a część to nowe inwestycje, które warto skredytować – mówi prezydent.
Najwięcej miasto wyda na przedsięwzięcia w dziale transport i łączność. Na inwestycje w tym obszarze zaplanowano 47,4 mln zł. – To te nasze inwestycje w drogi, ronda, ścieżki rowerowe i chodniki. Inwestycje wieloletnie to wydatek 55 mln zł, jednoroczne 19,1 mln zł., a 2,5 mln zł to budżet obywatelski – wylicza Michał Litwiniuk.
Na liście inwestycyjnej znajdują się: rozpoczęcie przebudowy odcinka ul. Sidorskiej (7,9 mln zł z pięciomilionowym dofinansowaniem z dotacji rządowej), dokończenie budowy Armii Krajowej (9 mln 950 tys. zł, z czego 7,9 mln zł z dotacji), ul. Jastrzębia, na która miasto chce pozyskać dotacje, ale na razie cała kwota (2,1 mln zł) zabezpieczona została w budżecie miasta, przebudowa ul. Janowskiej (3 mln zł) i modernizacja ul. Podleśnej (1,7 mln zł). Na drogi osiedlowe zaplanowano 4,2 mln zł.
Sztandarowy projekt – most na Krznie
W przyszłorocznym budżecie 5 mln zł zaplanowano na most na Krznie. Całość inwestycji ma kosztować 49,3 mln zł. – Złożyliśmy wniosek na dofinansowanie tej inwestycji do ogłoszonego konkursu z Funduszu Rozwoju Dróg w Lubelskim Urzędzie Wojewódzkim, czekamy na jego rozpatrzenie – informuje prezydent i prosi o wsparcie. - Wiem że wniosek został bardzo wysoko oceniony i czeka już na decyzję rządu. Zwracam się szczególnie do posła Dariusza Stefaniuka i senatora Grzegorza Biereckiego o lobbing w tej sprawie. Myślę że wszystkich może pogodzić stanowisko mieszkańców, którzy swoje poparcie dla tej inwestycji wyrazili trzema tysiącami podpisów poparcia dla tej inwestycji.
PRZECZYTAJ TEŻ: Inwestycja w garnizon wojskowy: To wielki bodziec do rozwoju Białej Podlaskiej
W nadchodzącym roku boiska wielofunkcyjnego ma się wreszcie doczekać SP nr 3. Miasto zabezpieczyło na ten cel 1 mln 380 tys. zł. A na dalszą budowę stanicy wodnej nad Krzna wydać planuje 2 mln 50 tys. zł. Zrealizowany również zostanie ostatni etap projektu rewitalizacji zdegradowanych terenów miasta. Milion złotych zapisano na przebudowę terenu za C.H. SAS.
Na realizację budżetu obywatelskiego w przyszłym roku miasto przeznaczy 2,5 mln zł. 500 tys. zł to kwota niewykorzystana w tegorocznym budżecie. Nie udało się bowiem zrealizować w tym roku zadania z BO związanego z budową chodnika przy ul. Sosnowej.
Bez entuzjazmu
Bez entuzjazmu radni opozycyjni przyjęli plan budżetowy na przyszły rok. Wskazują na rozciągnięte w czasie inwestycje, które wchodzą do budżetów na kolejny rok, co zwiększa kwoty wydatków inwestycyjnych, ale nie wpływa na realizację nowych przedsięwzięć. Zwracają uwagę na to, że każdy z klubów w ustawowym terminie, do 15 września, złożył swoje propozycje do budżetu, ale ich zapisów w przyszłorocznym planie finansowym w większości nie znajdują.
- Za to tylnymi drzwiami wpychana jest inwestycja pod tytułem „most na Krznie”, na którą miasto już dwukrotnie nie dostało dofinansowania i na razie zabezpieczone pieniądze pochodzą z budżetu. Niezrozumiałą dla mnie tradycja stało się również przełamywanie inwestycji, przez co dynamika jest żadna, a budżet inwestycji się co roku pompuje – mówi Bogusław Broniewicz, przewodniczący rady miasta i członek klubu Biała Samorządowa.
Zakłada, że dyskusja nad budżetem będzie nikła, bo jak twierdzi, o co by radni nie spytali, to odpowiedzi nie otrzymują. - Prezydent tworzy kolejny historyczny budżet, ale przeszkadza mu rząd, rada miasta i obowiązujące prawo. Tak mogę podsumować przekaz podczas prezentacji budżetu – dodaje Broniewicz.
Szaf klubu Zjednoczonej Prawicy zapewnia, ze projekt prezydenta niczego nowego nie wnosi.
- Mamy wciąż historyczną ofensywę, większość inwestycji to przedsięwzięcia, które będą kontynuowane. Prezydent nie przedstawił niczego nowego w wizji rozwoju miasta. Co więcej, nie uwzględnił tez postulatów radnych choćby naszego klubu. Wnioskowaliśmy chociażby o rozpoczęcie prac nad realizacja obwodnicy wschodniej, tak miastu potrzebnej, ale ważniejsza jest realizacja mostu na Krznie, który w poprawie komunikacji w mieście nic nie zmieni – wylicza Dariusz Litwiniuk.
Czy radni zatwierdzą przedstawiony im plan budżetu na przyszły rok? - Z czystym sumieniem poparłbym ten projekt, gdyby został wykonany pierwszy krok w kierunku obwodnicy – przyznaje radny Litwiniuk. - Teraz to autorski budżet prezydenta, na którym po raz kolejny się lansuje.
TO MOŻE CIĘ ZAINTERESOWAĆ:
- Czy po nowym roku będzie nas stać na chleb? Piekarze nie mają dobrych wiadomości
- Szlachetna Paczka dotarła do 96 rodzin z naszego regionu! [ZDJĘCIA]
- Przed nami festiwal "Korobeczka". To finał projektu ZPiT "Podlasie"
- UWAGA! Musisz wiedzieć: To uratuje twoje oszczędności!
- WYWIAD SŁOWA: Nikt nie wiedział, co będzie dalej
Napisz komentarz
Komentarze