Kilkadziesiąt macew zostało dostarczonych na tereny łomaskiego cmentarza żydowskiego. Powodem pojawienia się pozostałości społeczności żydowskiej była anonimowa inicjatywa mieszkańców z okolic Łomaz, którzy odnaleźli je podczas remontów obiektów mieszkalnych i dróg.
CZYTAJ TEŻ: To była noc refleksji, radości i zabawy. Studniówka w LO Wisznice
Regionalista i prezes stowarzysznia "Tłoka" z siedzibą w Koszołach Cezary Nowogrodzki wyjaśnia:
–W czasie II wojny światowej Niemcy nie tylko dokonali ludobójstwa ludności żydowskiej w naszym kraju, ale również niemieckie władze okupacyjne zarządziły likwidację synagog i cmentarzy żydowskich w naszym powiecie. Macewy trafiały wtedy, jako materiał budowlany pod budowę ulicy Zamkowej w Białej Podlaskiej lub też innych obiektów infrastruktury drogowej. Są one obecnie odnajdywane w czasie prac remontowych dróg oraz posesji, a następnie przenoszone w dobrej wierze przez znalazców na tereny cmentarzy lub zgłaszane telefonicznie do Żydowskiego Instytutu Historycznego w Warszawie, Muzeum Polin czy też do Gminy Żydowskiej w Warszawie.
- Pojawienie się macew na terenach cmentarzy jest pozytywnym zjawiskiem. Rodzi jedynie obowiązek dla współczesnych mieszkańców naszego kraju zabezpieczenia tych obiektów dziedzictwa kulturowego przed dalszą dewastacją i zniszczeniem. Problem ten, również materialny wymaga zainteresowania służb konserwatorskich oraz zaangażowania administracji państwowej w pozyskanie środków finansowych, by macewy w godny sposób powróciły na cmentarze. Należy dodać, ze cmentarze żydowskie w Białej Podlaskiej i Łomazach zgodnie z prawem, czyli ustawą o cmentarzach wojennych z 1933 roku obowiązującej do dzisiaj, czyli od 90 lat, obligują władze państwowe do zapewnienia środków na utrzymanie ich we właściwym stanie – tłumaczy regionalista Cezary Nowogrodzki.
Określenie przynależności macew wiąże się z wieloma trudnościami ze względu na zniszczenia pozbawionego obecnie nagrobków cmentarza żydowskiego w Łomazach.
Ze względu na rozmaity stan oraz rosnącą ilość dostarczanych macew bardzo trudno jest określić czy pochodzą one z tego czy jednego z okolicznych cmentarzy. Na ten moment Gmina Wyznania Żydowskiego w Warszawie zamierza wysłać zespół naukowy, który przyjedzie do Łomaz i opracuje materiał w celu ustalenia przynależności zabytków – przekazuje Andrzej Jankowski z Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Warszawie.
W ramach ochrony nagrobków żydowskich przed warunkami pogodowymi gmina wyznaniowa proponuje rozwiązanie w postaci budowy lapidariów, które będą służyły, jako projekt mający na celu wyeksponowanie zabytkowych macew jednocześnie nie rekonstruując cmentarza.
CZYTAJ TEŻ:
- Strażacy uratowali pieska. Wydostali go z 20-metrowej studni [ZDJĘCIA]
- Śmiertelny wypadek w Stoczku Łukowskim. Nie żyje mieszkaniec Białej Podlaskiej
- Kraksa na wiadukcie w Białej Podlaskiej. Zderzyły się dwie osobówki
- 15 mln zł za życie Wiktorka Zawadzkiego. Rodzice błagają o pomoc
- Na polu leżał martwy bielik. To nie pierwszy taki przypadek w okolicy
- Apelujemy do mieszkańców, aby kontynuowali zwracanie macew na tereny cmentarza, gdyż jest to działanie szlachetne i nie powinno być wstydliwe. Cieszy nas, że ludzie coraz bardziej się otwierają na zwracanie zabytków na cmentarze zarówno na terenie Łomaz, Białej Podlaskiej i Radzynia. Należy również pamiętać że w konserwacji nagrobków jednym z największych wsparć będzie koordynacja mieszkańców z gminą wyznaniową – informuje Andrzej Jankowski z Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Warszawie.
Nadal czekamy na wypowiedź wojewody lubelskiego w sprawie wsparcia gminy wyznaniowej żydowskiej w Warszawie w budowie lapidariów.
Napisz komentarz
Komentarze