Firma Vortex ze Szczecina planuje wybudować dwie elektrownie wiatrowe w Lipnicy. To jednak nie podoba się większości mieszkańców, który protestują przeciwko inwestycji. Kolejne spotkanie z przedstawicielami firmy nie pomogło w zmianie decyzji.
Przedstawiciele firmy podczas spotkania prezentowali wstępne informacje dotyczące projektu. Zaprezentowano wcześniejsze projekty zrealizowane przez firmę. Opowiedziano również o korzyściach, jakie gmina otrzyma z elektrowni, i przedstawiono wizualizację, jak taka farma wiatrowa miałaby wyglądać. Póki co jest jednak zbyt wcześnie mówić o realizacji inwestycji. Na razie uruchomiono pierwsze procedury. Firma Vortex złożyła w Urzędzie Gminy wniosek o ujęcie w planie zagospodarowania przestrzennego tej inwestycji. Firma już wcześniej miała spotkania informacyjno-edukacyjne z mieszkańcami, a także pojawiła się na sesji rady gminy.
– Teraz czekamy na finał pewnych procedur, a konkretnie na pisma z różnych instytucji. Będziemy wtedy jako samorząd uruchamiać swoje procedury – mówi Jacek Szewczuk, wójt gminy Rokitno. W tej chwili rozpatrywana jest skarga mieszkańców. Pod listą podpisało się około 80 osób, głównie mieszkańców Lipnicy i okolic. Komitet protestacyjny obawia się, że w okolicy wiatraków nie będzie można skorzystać z programów rolno-środowiskowych. Gmina czeka też na decyzję Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Warszawie.
Mieszkańcy i radni nie kryją obaw przed planowaną inwestycją. – Mam wątpliwości, ponieważ już w 2011 roku inna firma chciała na tym terenie zrealizować identyczną inwestycję. Procedury były już na poziomie zaawansowanym, ale ostatecznie firma zrezygnowała. Powodem były wyniki m.in. badań ornitologicznych. Na tym terenie mamy nieskażone, czyste środowisko. Najważniejsza jest opinia mieszkańców na ten temat – tłumaczy wójt.
Elektrownie wiatrowe wytwarzają energię elektryczną przy pomocy generatorów turbin wiatrowych, napędzanych siłą wiatru. Uzyskana energia jest uznawana za ekologicznie czystą, gdyż nakłady związane z wybudowaniem i eksploatacją takiej elektrowni nie pociągają za sobą spalania żadnego paliwa.
Więcej przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa, nr 40
Maciej Maciejuk
Napisz komentarz
Komentarze