Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 23 listopada 2024 00:58
Reklama dotacje rpo
Reklama

Amazon na celowniku UOKiK. Spółka może mieć sporo na sumieniu

Prezes UOKiK postanowił przyjrzeć się kuriozalnym zapisom w ofertach Amazona. Gigant w branży e-commerce może mieć kłopoty.
Amazon na celowniku UOKiK. Spółka może mieć sporo na sumieniu
Prezes UOKiK postanowił przyjrzeć się kuriozalnym zapisom w ofertach Amazona. Według niego, gigant na rynku sprzedażowym wprowadza klientów w błąd

Autor: Canva

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta uważa, że Amazon wprowadza klientów w błąd, podając nieprawdziwe informacje co do terminów dostaw i uprawnień konsumentów.

Absurdalne przepisy

Zgodnie z ustaleniami UOKiK złożenie zamówienia w serwisie Amazon.pl i otrzymanie jego potwierdzenia nie jest równoznaczne z zawarciem umowy sprzedaży. Według Amazona jest to jedynie wyrażenie chęci nabycia produktu przez klienta, dlatego spółka nie ma obowiązku dostarczyć towar do zamawiającego. Co więcej, w każdej chwili może anulować transakcję.

Przedsiębiorca twierdzi, że właściwym momentem zakupu towaru jest wiadomość o faktycznej wysyłce. Choć Amazon informuje o tym klientów w warunkach sprzedaży oraz na ostatnim etapie procesu zakupowego, komunikat może być dla wielu wyjątkowo nieczytelny. Jest zamieszczony na dole strony i zapisany szarą czcionką na białym tle.

Wzrok klientów przyciągają za to inne napisy – przyciski kojarzące się z zakupem i zawarciem umowy. To „Kup teraz” na stronie produktu i „Przejdź do finalizacji zakupu” po dodaniu produktu do koszyka. W opinii UOKiK, tego typu sformułowania mogą wprowadzać klientów w błąd. Konsument pomyśli, że zamawiając produkt automatycznie, kupi go z chwilą opłacenia towaru. W rzeczywistości do czegoś takiego nie dojdzie.

PRZECZYTAJ:

Sprzedają coś, czego nie ma

Naciągane praktyki Amazona mogą prowadzić nawet do sytuacji, w której klient „kupi” nieistniejący produkt. W opinii urzędu serwis prezentuje niekoniecznie prawdziwe informacje na temat dostępności produktów i terminów ich dostaw. W wyniku tego klienta, który zamówi produkt, przekonany, że towar znajduje się w magazynie, może spotkać niemiła niespodzianka. Zamówienie będzie niemożliwe do zrealizowania. Tak samo jedynie orientacyjne są komunikaty o dostawach – typu: w danym dniu czy przed daną datą.

Uczciwość Amazona jest wątpliwa także w przypadku ofert „gwarancji dostawy”. Tę opcję spółka stosuje dla wybranych produktów, w przypadku których termin dostawy jest prezentowany wraz z informacją, w jakim czasie konsument powinien złożyć zamówienie. Zwrot kosztów za dostawę można otrzymać od spółki wtedy, gdy towar otrzymamy z opóźnieniem. W tym wszystkim jest jeden haczyk.

Informacje o takiej usłudze oraz warunkach, które uprawniają klientów do skorzystania z niej, są dostępne tylko na etapie podsumowania w kasie. Jeśli klient nie zdecyduje się zapoznać z kolejnymi odnośnikami określającymi szczegóły dostawy, może – mimo chęci – nie zgłosić się po zwrot środków. Dodatkowo informacja o „gwarancji dostawy” nie jest uwzględniona w potwierdzeniach otrzymywanych przez konsumenta.

– Gdyby konsumenci wiedzieli, że złożenie zamówienia nie jest jeszcze zakupem, a dostępność produktów i podany czas dostaw są tylko szacunkowe, mogliby nie skorzystać z usług tego przedsiębiorcy – powiedział Tomasz Chróstny, szef UOKiK.

Jeśli zarzuty się potwierdzą, spółce Amazon EU SARL grozi kara w wysokości do 10 proc. obrotu.

Wątpliwe oferty 

Wątpliwości co do jakości obsługi UOKiK ma nie tylko w stosunku do Amazona. W zainteresowaniu Urzędu ostatnio znalazły się także Wakacje.pl. Tej spółce także postawiono zarzut wprowadzania konsumentów w błąd. Chodzi o nierzetelne ceny.

Według UOKiK problem zaniżonych cen w wynikach wyszukiwania dotyczył blisko 2/3 przebadanych ofert. W około 10 proc. przypadków ceny prezentowane w wyszukiwarce były zawyżone. Różnice między cenami widocznymi w wynikach wyszukiwania i na stronach konkretnych ofert wynosiły od kilkudziesięciu do kilkuset złotych w przeliczeniu na uczestnika wycieczki.

Ostatnio Urząd wszczął postępowanie również przeciwko firmie Total Finance z Warszawy, która oferowała inwestycje w pojazdy i czerpanie zysków z ich wynajmu. W tym przypadku zarzuty dotyczą wprowadzania konsumentów w błąd co do braku ryzyka takiej inwestycji, a także co do danych quadu wskazanego w umowie.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: Dajcie SpokójTreść komentarza: Taaa specjalny zespół od naganiania spragnionych wolności ludzi do głosowania na prezydenta konkretnej partii "bo inaczej nie zorganizujemy czytania ustawy, bo nam się wydaje że obecny prezydent odrzuci" Śmiech na sali.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 18:02Źródło komentarza: Bliżej legalizacji marihuany w Polsce? Zajmą się tym Petru i JachiraAutor komentarza: c ytTreść komentarza: A krowy? Szczepić krowy, są większe od psa i kota. To o wiele więcej obywatela, na statystyczny przypadek zakaźny. Przyznajcie się, nie zrzucaliście kostek, na Stado?Data dodania komentarza: 21.11.2024, 16:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: ccytTreść komentarza: Za 30mln, to da się rzekę kupić ... do jakiegoś morza, niekoniecznie Bałtyku, bo tam, to już wiecieData dodania komentarza: 21.11.2024, 16:54Źródło komentarza: Radni miejscy zdecydują czy przyjmą gminne ściekiAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama