Zdarzenie miało miejsce 15 lutego po godzinie 15.30 na drodze krajowej numer 63. Według ustaleń łukowskiej policji wynika, że sprawdzą zagrożenia na drodze był kierujący samochodem marki Fiat Ducato 24-latek z gminy Liw, który uderzył w tył jadącego przed nim samochodu marki Seat Inca kierowanego przez 26-letniego mieszkańca Białej Podlaskiej.
CZYTAJ TEŻ: Podlasie wierszem malowane. Biblioteka zaprasza do udziału w konkursie poetyckim
Niefortunne wydarzenie nie skończyło się jednak na stłuczce 2 samochodów, gdyż po kolizji, seat uderzył w poruszający się przed nim samochód marki Renault Captur, którym kierowała 40-letnia łukowianka, co spowodowało, że zjechała na lewą stronę, gdzie zderzyła się z jadącą z przeciwka toyotą corolla, którą kierował 51-latek z Łukowa.
Na wskutek serii „stłuczek” kierowcy fiata i seata doznali obrażeń ciała, na szczęście okazało się, że urazy, jakich doznali nie zagrażają ich życiu i zdrowiu.
PRZECZYTAJ:
- Na Lubelszczyznę nadciągają wichury. Wiatr do 115 km/h
- Tłusty czwartek. Jak się robi pączki za złotówkę? Sprawdzamy
- Chciała przemycić egzotyczną papugę. Z granicy ptak trafił do zoo
- Terespol: Wkrótce oddadzą blok komunalny. A to nie koniec inwestycji
- Polacy chcą przywrócenia zasadniczej służby wojskowej? Oto co myślą [SONDAŻ]
-Mundurowi ustalili, że sprawcą kolizji jest kierujący autem marki Fiat Ducato 24-latek, który w trakcie jazdy jechał zbyt blisko poprzedzającego go pojazdu i nie zdążył wyhamować, gdy ten zmniejszył swoją prędkość. Za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym, którego następstwem były niegroźne urazy innego kierującego, policjanci ukarali młodego kierowcę mandatem w wysokości 1500 złotych. Dodatkowo na jego konto „wpłynęło” 12 punktów – informuje spirant sztabowy Komendy Powiatowej Policji w Łukowie Marcin Józwik.
Napisz komentarz
Komentarze