Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 23 listopada 2024 04:30
Reklama
Reklama

Prawie 2 tysiące ciężarówek stoi w kolejce do polsko-białoruskiego przejścia granicznego Kukuryki-Kozłowicze

Polsko-białoruskie przejście graniczne w Koroszczynie nie zostanie zamknięte – taką deklarację z ust wiceministra Rafała Webera usłyszeli w minionym tygodniu m.in. członkowie Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Przewoźników Polskich z Białej Podlaskiej. Tymczasem naszych przewoźników spotkało nowe zaskoczenie – białoruski rząd zakazał im wjazdu na Białoruś od strony Litwy i Łotwy. W efekcie cały ruch towarowy został przekierowany na przejście Kukuryki-Kozłowicze.
Prawie 2 tysiące ciężarówek stoi w kolejce do polsko-białoruskiego przejścia granicznego Kukuryki-Kozłowicze
Cały ruch towarowy został przekierowany na polsko-białoruskie przejście graniczne Kukuryki-Kozłowicze. Kolejka ciężarówek sięga 40 km

Autor: Anna Chodyka

Sytuacja polskich przewoźników jest dynamiczna. 16 lutego członek zarządu i skarbnik Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Przewoźników w Białej Podlaskiej, Marcin Potapczuk dzielił się z czytelnikami Słowa Podlasia dobrą wiadomością.

Granica Kukuryki-Kozłowicze będzie otwarta
 

– 15 lutego na zaproszenie prezesa Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce Jana Buczka,wraz z prezesem zarządu Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Przewoźników w Białej Podlaskiej, Tadeuszem Gajownikiem i przedstawicielami stowarzyszeń transportowych w Polsce rozmawialiśmy m.in. z wiceministrem Rafałem Weberem, Renatą Rychter i Sławomirem Piwowarem z Ministerstwa Infrastruktury. Poruszaliśmy wiele kwestii związanych z branżą okołotransportową i z branżą logistyczną. Poruszyliśmy szerokie spectrum rozmów. Były one merytoryczne. Dostaliśmy jasną deklarację od wiceministra Rafała Webera, że przejście graniczne w Koroszczynie nie zostanie zamknięte – mówił Marcin Potapczuk, członek zarządu i skarbnik Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Przewoźników w Białej Podlaskiej. 

To odpowiedź naszego rządu na ogromny niepokój przewoźników po tym, jak rząd zamknął przejście graniczne z Białorusią w Bobrowinikach.

Przedsiębiorca podkreślał, że w trakcie rozmów podjęli temat bezpieczeństwa przewoźników oczekujących na odprawę na jedynym czynnym polsko-białoruskim przejściu granicznym w Koroszczynie. – Zadbajmy o to, żeby zrobić porządek z kolejką. Dopiero zaczyna się sezon budowlany, handlowy, więc za chwilę na drogach pojawi się więcej ciężarówek – mówi Marcin Potapczuk. – Teraz bardzo duża liczba ciężarówek stoi, a przedsiębiorcy są na skraju bankructwa. Dobrze, że przewoźnicy chcą się zająć swoimi sprawami. To są praktycy, a nie teoretycy, którzy nie mają pojęcia, jak wygląda transport międzynarodowy. A to jest bardzo ciężka praca. A przecież bez transportu nie ma na sklepowych półkach towaru – dodaje.

PRZECZYTAJ: 

Jednocześnie współwłaściciel firmy transportowej zaznacza, że sposób powiadomienia przewoźników o zamknięciu granicy w Bobrownikach przez Twittera, było dla nich sporym zaskoczeniem. – Na Białorusi obowiązują takie przepisy, że jeśli kierowca wjechał do kraju przekraczając przejście w Bobrownikach, to musiał tą samą droga wrócić. Po zamknięciu przejścia w Bobrownikach nasi kierowcy nie mogli wrócić do domu. Załatwienie formalności związanych z powrotem kierowców do naszego kraju przez przejscie graniczne w Koroszsczynie to była skomplikowana procedura. W efekcie to po stronie białoruskiej tworzyły się ogromne kolejki – mówi.

Kukuryki-Koroszczyn. Jedyne czynne przejście polsko-białoruskie
 

Równie wielkim zaskoczeniem dla polskich przewoźników była decyzja białoruskiego rządu. W ramach retorsji za zamknięcie przejścia granicznego w Bobrownikach, Białoruś zamknęła dla naszych przewoźników przejścia na Litwie i Łotwie. Tym samym do przejścia Kukuryki-Kozłowicze przyjechało w weekend jeszcze więcej ciężarówek.

– W weekend na przejściu Kukuryki-Kozłowicze funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej odprawili łącznie 2603 pojazdy ciężarowe, z tego prawie 1400 wyjechało z Polski na Białoruś, a ponad 1200 wjechało z Białorusi do Polski – informuje rzecznik Izby Administracji Skarbowej w Lublinie Michał Deruś.

Zaznacza, że obecnie przejście w Kukurykach jest jedynym polskim przejściem dla ruchu towarowego na granicy z Białorusią. 

– Zamknięte są dwa przejścia w woj. podlaskim, tj. w Bobrownikach i Kuźnicy. Cały ruch towarowy przekierowany jest zatem na przejście Kukuryki-Kozłowicze. Uniemożliwienie wjazdu polskich przewoźników na Białoruś przez Litwę i Łotwę również powoduje przekierowanie takich przewoźników na przejście Kukuryki-Kozłowicze – zauważa.

Jak poinformował Michał Deruś, w poniedziałek, 20 lutego o 8 rano na kierunku wyjazdowym z Polski przed terminalem w Koroszczynie (przejście graniczne Kukuryki-Kozłowicze) oczekiwało ok. 1900 pojazdów ciężarowych, a szacunkowy czas oczekiwania na odprawę wynosi 63 godziny. Z kolei na kierunku przywozowym do Polski łącznie (po stronie białoruskiej i polskiej) oczekiwało do odprawy ok. 280 pojazdów ciężarowych, a szacunkowy czas oczekiwania to 11 godzin.

40 kilometrów kolejki do granicy w Koroszczynie
 

Dziś rano, kolejka samochodów ciężarowych oczekujących na możliwość przekroczenia granicy państwowej sięga ponad 40 kilometrów i kończy się na wysokości miejscowości Woroniec. 

– Cały czas nad płynnością ruchu na drogach krajowych prowadzących do granicy czuwają policjanci, pełniący służbę w tym rejonie przez całą dobę. Są to zarówno policjanci powiatu bialskiego i powiatów ościennych jak też mundurowi z Oddziałów Prewencji Policji KWP w Lublinie, którzy pełnią służbę zarówno w formie posterunków stałych, jak też patroli mobilnych – przekazuje oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej Barbara Salczyńska-Pyrchla. – Dodatkowo w miejscach najbardziej newralgicznych, takich jak obwodnica Białej Podlaskiej jak również w miejscowościach Zalesie i Wólka Dobryńska zorganizowane są strefy buforowe, gdzie samochody ciężarowe w ogóle nie parkują. Reagujemy na każdą pojawiającą się informację czy zgłoszenie dotyczące utrudnień, przywracając płynność ruchu oraz współpracujemy z innymi służbami w celu zapewnienia bezpieczeństwa podróżnym. Obecnie ruch zarówno na K-2 jak też- K-68 odbywa się bez większych utrudnień – zapewnia.

Uczula jednocześnie kierowców, że planujący podróż tymi drogami muszą liczyć się z pojawiającymi się chwilowymi utrudnieniami i koniecznością dostosowania prędkości do warunków panujących na drodze. Muszą też reagować na polecenia wydawane przez policjantów.

Więcej wiadomości na stronie głównej Słowa Podlasia


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Pasza 21.02.2023 20:58
Kiedyś to była mafia w Terespolu i podległych wioskach ha ha. Dwadzieścia lat temu w gumofilcach rządzili na granicy ha ha ha . Sacev ,Tulipan , Dżudżo i inni pseudo gangsterzy , że strach się bać ha ha ha ha . Prowadzali Tiry bez kolejki w gumofilcach jeden pakował się do kabiny a reszta jechała w osobówkach . Ha ha ha . Teraz to są dziady bez kasy .... odprowadzają wózki w Terezpolu pod Biedronką i proszą o 2 złote . Jeden już wyciągną kopyta . Ha ha ha .

Święty Odpoczynek 22.02.2023 10:36
Sacew to nie żaden gangster. Całe życie zasmarkany chodził z glutem pod nosem aż dziw bierze że wiejskie chłopy się go bały. Był wykolejeńcem jakich mało.

czyt 20.02.2023 13:22
W przypadku kierowania "objazdem" - proś o "polecenie na piśmie" -objazdy przez wioski, obok szkół z "policjantami leżącymi" - oby nie popadało i zamarzło, bo nie dadzą nam żyć. JaK NIE PROTEST uKRAINEK, TO Ministra zarządzenia

Reklama
Reklamadotacje rpo
KOMENTARZE
Autor komentarza: Dajcie SpokójTreść komentarza: Taaa specjalny zespół od naganiania spragnionych wolności ludzi do głosowania na prezydenta konkretnej partii "bo inaczej nie zorganizujemy czytania ustawy, bo nam się wydaje że obecny prezydent odrzuci" Śmiech na sali.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 18:02Źródło komentarza: Bliżej legalizacji marihuany w Polsce? Zajmą się tym Petru i JachiraAutor komentarza: c ytTreść komentarza: A krowy? Szczepić krowy, są większe od psa i kota. To o wiele więcej obywatela, na statystyczny przypadek zakaźny. Przyznajcie się, nie zrzucaliście kostek, na Stado?Data dodania komentarza: 21.11.2024, 16:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: ccytTreść komentarza: Za 30mln, to da się rzekę kupić ... do jakiegoś morza, niekoniecznie Bałtyku, bo tam, to już wiecieData dodania komentarza: 21.11.2024, 16:54Źródło komentarza: Radni miejscy zdecydują czy przyjmą gminne ściekiAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama