Na władze miasta od dłuższego czasu wywierano naciski, by zapewnić nowe lokum Warsztatom Terapii Zajęciowej, z których korzystają osoby niepełnosprawne. Od momentu utworzenia w 1999 r. funkcjonują one w budynku krytej pływalni przy ulicy Zarówie. – Od dłuższego czasu problemy lokalowe są tam rozwiązywane prowizorycznie – tłumaczy Anna Skerczyńska, kierownik działu rehabilitacji społecznej PCPR.
Gdy zepsuła się winda i nie otrzymano zgody na jej dalszą eksploatację, wystąpiła konieczność przeniesienia części pracowni z piwnicy na wyższe kondygnacje. W efekcie zrobiło się tam bardzo ciasno. Władze miasta rozważały dwie koncepcje rozwiązania problemu: budowę nowej siedziby lub adaptację obiektu na ulicy Zahajkowskiej. Zwyciężył ten drugi pomysł.
Inwestycję przy międzyrzeckich jeziorkach rozpoczęto w poprzedniej kadencji samorządu. Budynek miał pełnić funkcje szkoleniowo-konferencyjne, a także dysponować częścią hotelową oraz restauracją. Do dziś pozostaje niewykończony. Położono wprawdzie dach, wstawiono okna i drzwi, ale nie ma nadal ogrzewania i, co gorsze, w budżecie brakuje pieniędzy na wykończenie. Dotychczas wydano około 600 tys. zł, a szacuje się, że potrzeba byłoby jeszcze 2 mln zł.
– Budowa obiektu o funkcji hotelarsko-konferencyjno-restauracyjnej wiąże się z bardzo dużymi wydatkami. Jeżeli zrezygnujemy z hotelu i restauracji, to wykończenie będzie o wiele tańsze – tłumaczy burmistrz Zbigniew Kot. Podkreśla także, że problemem byłoby późniejsze utrzymanie budynku i jego wykorzystanie. – Letni sezon jest dość krótki, a hotel i restaurację trzeba by utrzymywać przez cały rok – tłumaczy.
Podczas rozmów z zarządem Podlaskiego Stowarzyszenia Osób Niepełnosprawnych oraz kierownictwem WTZ i PCPR ustalono, że przeniesienie WTZ na ulicę Zahajkowską będzie dobrym rozwiązaniem. Miasto zleciło już wykonanie niezbędnych prac związanych z przeprojektowaniem budynku i jesienią złoży wniosek o dofinansowanie jego wykończenia z funduszy unijnych.
– Jestem przekonany, że to dobre rozwiązanie – mówi burmistrz. – Z budynku będą korzystały WTZ, PSON oraz Stowarzyszenie Rozwoju Żeglarstwa. Zainteresowani tą inwestycją są także wójtowie okolicznych gmin, bo na ich terenie również są osoby niepełnosprawne, które będą z tego korzystać – opowiada Zbigniew Kot.
Obecnie w zajęciach WTZ uczestniczy 28 osób, a zapotrzebowanie jest dużo większe. – Cały czas zgłaszają się osoby, które chciałaby skorzystać z warsztatów, jednak obecnie z powodów lokalowych jest to niemożliwe – stwierdza Anna Skerczyńska. – W nowym budynku będzie można utworzyć nowe pracownie. Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych przeznaczy więcej pieniędzy na funkcjonowanie WTZ. Z warsztatów skorzystają wszyscy chętni.
~ Marek Wasiluk
Napisz komentarz
Komentarze