Dziewczyny znalazły się w ścisłej czołówce, w gronie kilkudziesięciu dziewczyn z dwóch tysięcy kandydatek z całej Polski, które zgłosiły się do prestiżowego konkursu Miss Mazowsza. Przeszły sito castingu, a wczoraj, 16 marca oczarowały publiczność na uroczystym półfinale konkursu, który odbył się w Warszawie – Jesteśmy szczęśliwe i czekamy na koronę – mówią.
Kandydatki na miss z południowego Podlasia. Kochają modeling
Amelia Wołosowicz ma 18 lat i uczy się w 3. klasie w IV LO im. Stanisława Staszica w Białej Podlaskiej. Pięknie śpiewa i interesuje się modelingiem.
– Obecnie postawiłam na naukę, aby dostać się na dobre studia. Ale moim marzeniem jest też modeling. Kiedy brałam udział w sesji zdjęciowej do konkursu Miss Województwa Mazowieckiego, uświadomiłam sobie, jak bardzo to lubię – mówi Amelia Wołosowicz.
Z kolei Aleksandra Pajnowska ma 19 lat i pochodzi z Rossosza.
– Od 3 lat mieszkam i uczę się w Białej Podlaskiej w Zakładzie Doskonalenia Zawodowego o profilu logistycznym, Interesuję się tajskim boksem i tańcem, ale od zawsze marzyłam, żeby spróbować swoich sił w modelingu – przyznaje Aleksandra Pajnowska.
Dziewczyny nie kryją, że półfinałowi konkursu na miss towarzyszyły duże emocje.
– Kiedy weszłyśmy do budynku, w którym to wszystko się działo, zabrali nas na próbę. Trwała 1,5 godziny. Później wysłali nas do garderoby, żeby się przygotować do wyjścia. Nastolatki wychodziły pierwsze, w grupach 20-osobowych. Byłam w ostatniej grupie, ponieważ wychodziłyśmy alfabetycznie nazwiskami – opowiada Amelia. – Na początku myślałam, że nie będzie stresu, aczkolwiek jak już stałam do wyjścia na scenę, ogarnął mnie lekki stres – wyznaje.
CZYTAJ TEŻ: Sprawa tygrysów trafiła do sądu. Proces jednak nie ruszył
Nasze miss oczarowały publiczność
Modelki dwukrotnie wychodziły na scenę. Zaprezentowały się w stroju kąpielowym oraz w białej bluzce i jasnych spodniach.
– Myślałam, że gorzej mi poszło, ale moja mama i chłopak nagrywali każde wyjście i kiedy pokazali mi nagranie, byłam z siebie dumna. Później jury ogłosiło werdykt i wtedy najbardziej się stresowałam. Ale wyczytali mój numerek i weszłam do finału. Jestem bardzo szczęśliwa i widzę teraz ze opłacało się codziennie uczyć się chodzić na szpilkach. Niesamowite jest również to, jakie wsparcie otrzymałam od najbliższych osób. Półfinał był transmitowany na żywo. Bardzo dużo osób przed ekranem mi kibicowało. Teraz idę po koronę – zapewnia nastolatka, która dostała się do ścisłej czołówki 40 dziewczyn w swojej kategorii.
CZYTAJ TEŻ:
- Brutalne pobicie 18-latka w Białej Podlaskiej. Co udało się ustalić?
- "Wszyscy skończymy na oddziale terapeutycznym, gdzie ja będę panem doktorem". Jest wyrok za zabójstwo Pawła Adamowicza
- Termin składania wniosków na renowację zabytków przedłużony
- Powiat ogłasza przetarg, bez zmian w dokumentach miasta
- Nasi renciści, emeryci i inwalidzi potrafią się doskonale bawić. Zobaczcie sami
Radości z dostania się do finału nie kryje też Aleksandra.– Bardzo się cieszę, ze przeszłam do finału. Uczucia i radość nie do opisania. Dalej nie wierzę w to, co się stało, bo nie liczyłam, że dojdę do takiego etapu przy takiej liczbie kandydatek – mówi mieszkanka Rossosza.
Napisz komentarz
Komentarze