Wczoraj, 4 kwietnia na dziennej zmianie na przejściu granicznym Kukuryki-Kozłowicze funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej odprawili 600 ciężarówek na wyjeździe. Kierowcy czekali na odprawę 20 godzin. – Do Polski wjechało 900 samochodów, które oczekiwały na odprawę ok. 24 godzin – informuje rzecznik Izby Administracji Skarbowej w Lublinie Michał Deruś.
Kolejka będzie rosła?
Dodaje, że dziś w kolejce do przejścia w Koroszczynie oczekuje 850 ciężarówek na wjeździe, co daje 26 godzin stania w kolejce. Natomiast na wyjazd oczekuje w 20-godzinnej kolejce 600 pojazdów.
– Widać, że odprawa odbywa się dynamicznie i płynnie. Wczoraj, na dziennej zmianie do Polski wjechało 457 ciężarówek, a z kraju wyjechało 400 pojazdów. Dla porównania powiem, że na nocnej zmianie, z 4 na 5 kwietnia do naszego kraju wjechało 350 ciężarówek, a z Polski wyjechało 400 pojazdów – tłumaczy Michał Deruś.
Według niego możemy się jednak spodziewać zwiększonej liczby samochodów w kolejce do obu przejść z Białorusią.
– Ma to związek ze zbliżającymi się świętami. Kierowcy chcą jak najszybciej przekroczyć granicę i wrócić na Wielkanoc do domów – podkreśla.
W Terespolu spokojnie
A jak wygląda sytuacja na polsko-białoruskim przejściu osobowym? – Wczoraj, 4 kwietnia na dziennej zmianie w kolejce do Polski stało 130 samochodów osobowych. Czas oczekiwania na odprawę wynosił 3 godziny. Natomiast na wyjeździe liczba osobówek wynosiła 76, a czas oczekiwania na odprawę wynosił 2 godziny. Na wjazd oczekiwały też 3 autokary – wyjaśnia rzecznik IAS w Lublinie.
Obecnie liczba osobówek oczekujących na wjazd do Polski znacznie się zwiększyła i wynosi 320, co daje 6 godzin oczekiwania na odprawę. Natomiast na wyjeździe z kraju samochody osobowe i autokary odprawiane są na bieżąco.
Napisz komentarz
Komentarze