Elżbieta Sokołowska wskazała problem, jakim jest próba budowy ok. 150 ferm kurzych na terenie powiatu bialskiego. Podkreśliła też, że reprezentuje siedem zebranych na spotkaniu osób, a za każdą z tych osób stoi kilkaset podpisów.
– Sprawa dotyczy ekologii i zdrowia i naszych prywatnych majątków. Staniemy się zagłębiem kurnikowym Europy. Większość państw rezygnuje z produkcji przemysłowej, a my odbijamy się od drzwi do drzwi, próbując zasygnalizować problem i powiedzieć, że walczymy z ogromną firmą. Mierzymy się z bardzo dużym problemem, więc chcieliśmy jako przedstawiciele komitetu protestacyjnego zaapelować o pomoc i o nagłośnienie tej sprawy. Bo dla naszego powiatu jest to ogromna strata. Wiemy, że w Sejmie jest ustawa, która ciągle jest procedowana, a której wprowadzenie nie pozwoliłby na budowanie kurzych ferm tam, gdzie nie ma planu zagospodarowania przestrzennego – mówiła na spotkaniu z Tuskiem i Trzaskowskim Elżbieta Sokołowska.
Problem kurzych ferm. Czy mogą pomóc?
– To by rozwiązało problem małych społeczności. Czy możecie nam pomóc? – pytała polityków Elżbieta Sokołowska. Donald Tusk odpowiedział, że będzie jeszcze okazja by porozmawiać o szczegółach. – Rozmawialiśmy kilka dni temu o tym problemie. Szybko przygotujemy zespół, który pomoże wam sprawę rozwiązać – zapewnił Donald Tusk. Z kolei Rafał Trzaskowski odnosząc się do wypowiedzi Elżbiety Sokołowskiej, stwierdził, że gdy pyta jak PiS chce bronić jakości żywności, to politycy tej partii rozkładają ręce.
– Unia Europejska jest po to by dbać o jakość żywności. W momencie kiedy chcemy wspólnie zastanowić się nad przyszłością zdrowego odżywiania, to oni (PiS – przy. red.) robią z tego manipulację. Jak jest autentyczny problem robaków w zbożu albo produkcji przemysłowej, to w tym momencie jest cisza – stwierdził Rafał Trzaskowski.
- "Majówkową sielankę" w Zamku Janów Podlaski rozpoczną świętem piwa!
- Oto najlepsza szkoła w Polsce! Działa w naszym regionie
- O czym mówili Donald Tusk i Rafał Trzaskowski w Białej Podlaskiej? GALERIA ZDJĘĆ
- Nowe wydanie Słowa Podlasia już gotowe! Sprawdźcie, o czym piszemy
- Mieszkańcy Czosnówki upominają się o ul. Świerkową. Wójt: Pomaleńku, pomaleńku...
Sprawą zajęła się posłanka Dorota Niedziela z Koalicji Obywatelskiej.
– Na spotkaniu z mieszkańcami w Kodniu został omawiany temat budowy przemysłowych ferm drobiu i protestów mieszkańców, którzy nie chcą na swoim terenie tego typu działalności. Pierwszym krokiem z mojej strony będzie zwołanie specjalnego posiedzenia Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, które będzie poświęcone właśnie temu tematowi. Jednocześnie informuję, że będzie to posiedzenie z udziałem wszystkich zainteresowanych – przekazuje posłanka Dorota Niedziela.
Kurze fermy. Będzie merytoryczna rozmowa?
Jak informuje Paulina Buczek, dyrektor ds. marketingu firmy Wipasz, przedsiębiorstwo bardzo cieszy inicjatywa posłanki Doroty Niedzieli.
– Jesteśmy przekonani, że będzie to okazja do rzeczowej, merytorycznej i spokojnej rozmowy. Z przyjemnością zaprosimy sejmową Komisję Rolnictwa i Rozwoju Wsi do spotkania podczas posiedzenia wyjazdowego w siedzibie Instytutu Żywienia i Hodowli Polskiego Kurczaka. To idealne miejsce do rozmowy, nie tylko o naszych inwestycjach, ale także o zmianach, których potrzebuje polska wieś – mówi Paulina Buczek z Wipaszu.
W bialskim starostwie 18 kwietnia odbyło się posiedzenie Komisji Rolnictwa, Gospodarki i Infrastruktury. – To było pierwsze spotkanie, tych spotkań było więcej. Określono wątpliwe kwestie, które będą badane. Protokół z komisji zostanie przygotowany w przyszłym tygodniu. Poruszono kilkanaście wątków. Komisja będzie badała każdy z tych podniesionych postulatów czy problemów – mówi starosta bialski Mariusz Filipiuk. Dodaje, że jeżeli protestujący będą podnosić kwestię, że coś jest szkodliwe, wtedy komisja będzie zwracać się o wyjaśnienia do podmiotów, które są do tego uprawnione np. do Regionalnej Dyrekcji Środowiska. – Jeżeli będą kwestie, których nie da się wyjaśnić lub odpowiedzi nie będą kompletne, to wówczas postaramy się zorganizować konferencję naukową, by ludzie nauki wypowiedzieli się na ten temat – wyjaśnia starosta. Obrady komisji poprzedziła sesja powiatu, na której wiceprzewodniczący rady powiatu Daniel Dragan zaproponował powołanie oddzielnej komisji, mającej zająć się tematem budowy kurzych ferm przemysłowych.
Doraźna komisja nie powstała
– Powinniśmy wysłuchać jednej i drugiej strony, po to ta komisja. Nie jestem przeciwny tej czy innej firmie. Komisja nie jest przeciwko danej firmie. Jest szansą, mogłaby ocenić, czy konkretne inwestycje są korzystne, czy też nie. Nie zamierzam w tym procesie wyłączać przedstawicieli gmin. W regionie są miejsca, gdzie mogłyby powstać fermy bez żadnych protestów. Jestem gotowy do dyskusji, żeby problem rozwiązać. Powinniśmy zająć się pomocą jednej i drugiej stronie – mówił Daniel Dragan.
Projekt został poddany pod głosowanie. Za powołaniem komisji głosowało 5 radnych, przeciwko było 13. Dwóch radnych wstrzymało się od głosu. Radni odrzucili więc projekt większością głosów. Komisja nie powstała. W tej sprawie oświadczenie wydał starosta bialski Mariusz Filipiuk. – Komisja doraźna nie została powołana, ponieważ istnieje już komisja stała, która posiada w swoim zakresie działań kwestie objęte wnioskiem klubu radnych. Skład komisji doraźnej proponowanej przez Klub Porozumienia Samorządowego pokrywa się ze składem Komisji Rolnictwa, Gospodarki i Infrastruktury. Wprowadzającym w błąd jest stwierdzenie o niepowołaniu komisji doraźnej, co powoduje niepodjęcie problemu protestujących. Sprawą tą zajmie się Komisja Rolnictwa, Gospodarki i Infrastruktury – informuje starosta Mariusz Filipiuk. W oświadczeniu dodaje, że informacje prezentowane w mediach społecznościowych przez niektórych radnych, są nieuczciwe w stosunku do członków Komisji Rolnictwa, Gospodarki i Infrastruktury, którzy rzetelnie zajmują się tym tematem. – Wyniki prac komisji zostaną przedstawione radzie powiatu jako projekt uchwały – wyjaśnia starosta.
Napisz komentarz
Komentarze