Jak wyjaśnia archeolog Mieczysław Bienia, w miejscu, gdzie są prowadzone wykopaliska stał budynek, który prawdopodobnie służył rozrywce.
Bialskie Łazienki
– Były to bialskie Łazienki. Znajdowały się tu liczne rzeźby. Obecnie natrafiamy na fragmenty rąk, stóp tych posągów. To ceramika, prawdopodobnie gipsowa z domieszką czegoś. Część wykopanych rzeczy pokażemy wkrótce – zapowiada Mieczysław Bienia.
Prace są prowadzone przy budynku obecnej biblioteki w Parku Radziwiłłowskim. Dodaje, że mieszczący się tu budynek był mocno ozdobny, z reprezentacyjną formą i był związany z ogrodem. – Naszym zadaniem jest odsłonięcie zarysu obiektu. To prace, które mają posłużyć inwestycji. Dotąd udało się znaleźć fragmenty płytek pochodzących z Delf, z Niderlandów. Są one bogato zdobione w sceny rodzajowe, ale też pokazujące rośliny, przedstawiają również Indian. Jest bardzo mało metali, gdyż znaleźliśmy tylko trzy monety boratynki – mówi archeolog.
- Nie żyje 8-letni Kamilek z Częstochowy, ofiara brutalnego ojczyma
- Mniej wypadków, ponad setka pijanych kierowców. Policja podsumowała majówkę
Jego zdaniem, budynek został oczyszczony podczas rozbiórki, więc znaleziono jedynie dwa fragmenty zielonych kafli, co jest dziwne, gdyż w budynku z pewnością znajdowały się piece kaflowe. – Odsłaniamy piwnice, które były przysypane dotąd ziemią, budynek powstał w połowie XVIII wieku. Najprawdopodobniej za czasów Hieronima Floriana Radziwiłła. Data nie jest precyzyjna. Wiek budynku oceniamy na podstawie inwentarzy zamkowych – podkreśla Mieczysław Bienia.
Sceny z Bachusem i Venus
Zachował się plan przedstawiający rzuty tego budynku. – Wyniki prac wykopaliskowych nie do końca potwierdzają ten wygląd, gdyż nie ma w tych planach śladów po półokrągłym ganku, który znaleźliśmy w czasie prac wykopaliskowych prowadzonych dziesięć lat temu. Był wyjątkowo ozdobny, zakończony kolumnadą, natomiast występowały tu też trzy piwnice ze sklepieniami, które są widoczne teraz – przekazuje archeolog. Wskazuje, że jedna jest całkowicie zachowana. Zauważa też, że odkryte mury można będzie wykorzystać jako element zdobniczy, pokazujący relikty z czasów Radziwiłłów. – Ten sposób ekspozycji został wykorzystany np. na zamku w Żywcu, gdzie pozostawiono stare ruiny i wkomponowano w budowlę – przypomina. Dziesięć lat temu odsłonięty został narożnik, a teraz odsłaniana jest całość pozostałych ruin.
– Musimy odsłonić to, co badaliśmy, żeby mieć wizję przestrzenną całego obiektu. Wykopaliska finansuje miasto Biała Podlaska. Chcielibyśmy z pracami wyrobić się do Nocy Muzeów i potraktować to miejsce jako dodatkową atrakcję. Może umieścimy światło w środku. Obok mamy dwa stare kasztany, ale nie przeszkadzają mimo że stoją na stronie północno-zachodniej obiektu – wyjaśnia.
Podkreśla również, że był to spory obiekt, jeden z piękniejszych na Podlasiu. – Był bardzo ozdobny w środku. Jeśli chodzi o górę budynku, to mieściła się w nim sala uwieńczona kopułą. Między arkadami znajdowały się rysunki, były to sceny rodzajowe, cztery sceny z mitologii, na kopule była scena z Bachusem, a w innym miejscu przedstawiono boginię Venus. Być może w przyszłości w tym miejscu powstanie pawilon ogrodowy, który posłuży mieszkańcom – podsumowuje Mieczysław Bienia.
Napisz komentarz
Komentarze