Jesienią 2021 w radzie miasta pojawił się wakat, po śmierci radnego Stefana Parafiniuka. Na to miejsce powołany został Grzegorz Siemakowicz, jako kandydat w wyborach samorządowych z 2018 roku, który jako kolejny uzyskał największą liczbę głosów wyborców, startując z KW Koalicji Obywatelskiej w okręgu nr 3.
W lutym tego roku Siemakowicz złożył mandat. Kolejną na liście do jego objęcia była Joanna Kozłowiec. Przyjęła mandat i w marcu złożyła ślubowanie. Jednak już miesiąc po tym zrezygnowała z pełnienia funkcji radnej. 17 kwietnia komisarz wyborczy w Białej Podlaskiej wydał postanowienie o wygaszeniu mandatu radnego w radzie miasta Biała Podlaska. W postanowieniu informował, że dotyczy to mandatu niedawno zaprzysiężonej radnej Joanny Kozłowiec. Komisarz wyborczy argumentował, że to wynik „pisemnego zrzeczenia się mandatu” przez radną.
- Miasto po raz kolejny celebrowało majowe, pułkowe święto
- Potrzebne lustro na skrzyżowaniu ulic Partyzantów i Lubelskiej?
- Mieszkańcy interweniują. Lampy się świecą, samochody jeżdżą
Zgodnie z zasadą miejsce w radzie znów miało przypaść kolejnemu kandydatowi z największą liczbą głosów. Tym razem to Paweł Siłakiewicz.
Joanna Kozłowiec w ostatnich wyborach otrzymała 147 głosów poparcia, Grzegorz Siemakowicz miał ich 370, a Stefan Parafiniuk, który kadencję w radzie miasta rozpoczynał w oparciu o przekazywany obecnie mandat – 447.
Paweł Siłakiewicz w wyborach w 2018 roku uzyskał 119 głosów poparcia. Jak podaje w postanowieniu z 5 maja komisarz wyborczy: "(...) Nie zrzekł się pierwszeństwa do objęcia mandatu”. W związku z tym komisarz postanowił, że właśnie Siłakiewicz wakujące miejsce w radzie miasta zajmie.
Napisz komentarz
Komentarze