Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 25 kwietnia 2025 21:00
Reklama
Reklama

Protest na przejściu granicznym Kukuryki-Kozłowicze trwa. Co godzinę jedna ciężarówka

Od wtorku na polsko-białoruskim przejściu granicznym Kukuryki-Kozłowicze protestują przewoźnicy. Co godzinę przepuszczana jest jedna ciężarówka jadąca na Białoruś. Dziś, o godzinie dziewiętnastej protestujący mają spotkać się z komendantem bialskiej policji i rozmawiać o formie protestu w kolejnych dniach.
Protest na przejściu granicznym Kukuryki-Kozłowicze trwa. Co godzinę jedna ciężarówka
Na polsko-białoruskim przejściu granicznym Kukuryki-Kozłowicze protestują przewoźnicy. Co godzinę przepuszczana jest 1 ciężarówka jadąca na Białoruś

Źródło: KMP Biała Podlaska

Dziś, 11 maja o godz. 14 miną 2 doby, jak przewoźnicy z Łukowa i okolic protestują na polsko-białoruskim przejściu granicznym Kukuryki-Kozłowicze. 

Reklama
Protest przewoźników. Jedna ciężarówka co godzinę

Miejscem zgromadzenia jest rejon Koroszczyna powiatu bialskiego na drodze krajowej nr 68 w kierunku drogowego przejścia granicznego z Białorusią. Przewoźnicy wyszli na ulice, bo mają dość przepisów, które rujnują ich interesy. 

– Sprzeciwiamy się prowadzeniu w Polsce firm transportowych z białoruskim i rosyjskim kapitałem. Uważamy, że przejmują rynek wschodni i działają na szkodę naszej branży transportowej. Domagamy się też zakazu wjazdu do Polski naczep z rejestracjami białoruskimi i rosyjskimi oraz przywrócenia zezwoleń dla firm transportowych z Ukrainy – mówi przewoźnik w Łukowa, Kamil Ambroziak.  – Protestujemy po około dziesięć osób, na zmianę – dodaje.
 

Przewoźnicy przepuszczają co godzinę jedną ciężarówkę jadącą na Białoruś. Wyjątkiem są pojazdy przewożące zwierzęta, towar szybkopsujący się, leki, kwiaty cięte itp. 

Rozmawiają z przedstawicielami rządu

Przewoźnicy zrzeszeni w Międzynarodowym Stowarzyszeniu Przewoźników w Białej Podlaskiej popierają protest w Koroszczynie. Mimo to nie zdecydowali się do niego dołączyć. Dlaczego?

– Dobrze, że nasza trudna sytuacja została pokazana. Przewoźnicy z Lubelszczyzny mają ogromny problem. Nie tylko tutaj, ale również na polsko-ukraińskiej granicy w Dorohusku. Ale nie dołączyliśmy fizycznie do protestu w Koroszczynie. Za to prowadzimy rozmowy z przedstawicielami rządu. Domagamy się solidarnego podejścia do spraw transportowych. Zniesienie zezwoleń w przewozach drogowych na teren Unii Europejskiej dla strony ukraińskiej miało na celu to, aby zaopatrywać linię frontową, co nijak ma się do rzeczywistości. Mamy informacje, że firmy ukraińskie robią na tym świetny interes – mówi przedsiębiorca z Białej Podlaskiej, Marcin Potapczuk
 

Ukraińskie firmy zabrały nam rynek

Zaznacza, że ukraińskie firmy jeżdżą po całej Europie, zabierając polskim firmom transportowym i logistycznym rynek. W ten sposób doprowadzają nas do upadku. W związku z tym przewoźnicy rozmawiają z rządem, aby rozwiązać ten problem. – Domagamy się objęcia parasolem ochronnym firm ze wschodniej części kraju, bo to na nas skupia się ciężar prowadzenia takiej a nie innej polityki. Jeżeli nam się odcina rynki, nie z naszej winy, to pozbawia się nas możliwości zarobkowania. I tak się stało. Nasze firmy popadają w problemy finansowe – mówi Marcin Potapczuk. – Jeżeli  źle się dzieje w branży transportowej, to za chwilę będzie recesja na rynku, a to odbije się na każdym – przestrzega.

Czy przewoźnicy będą przepuszczać więcej ciężarówek?

Przewoźnicy protestujący przy przejściu Kukuryki-Kozłowicze na razie nie zamierzają zejść z drogi. – O godzinie 19 mamy rozmawiać z komendantem Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej, Wojciechem Czaplą. Być może zmienimy nieco formę protestu i będziemy przepuszczać więcej ciężarówek, ale takie decyzje zapadną ewentualnie wieczorem – podkreśla Kamil Ambroziak. 
Policja zabezpiecza protest przewoźników, który odbywa się w rejonie drogowego przejścia granicznego w miejscowości Koroszczyn. 

– Przez cały czas protestu będziemy czuwać nad bezpieczeństwem podróżujących oraz uczestników zgromadzenia. Droga główna oraz drogi lokalne są przejezdne. Ruch samochodów osobowych odbywa się bez przeszkód – przekazuje podinspektor Beata Miszczuk z bialskiej policji. – Dbamy o bezpieczeństwo uczestników i kierowców poruszających się drogą krajową nr 68. Apelujemy o zachowanie szczególnej ostrożności oraz stosowanie się do poleceń funkcjonariuszy –  dodaje.

800 cieżarówek w kolejce na przejście Kukuryki-Kozłowicze

Tymczasem w kolejce do przejścia w Koroszczynie ustawiło się 800 pojazdów. Rzecznik Izby Administracji Skarbowej w Lublinie, Michał Deruś zaznacza, że trudno jest oszacować czas oczekiwania na odprawę dla pojazdów wyjeżdżających z Polski. W "normalnym" trybie byłoby to 27 godzin. 

–  Odprawy na wjeździe do Polski odbywają się na bieżąco – mówi Michał Deruś, dodając, że na nocnej zmianie, z 10 na 11 do Polski wjechało 315 ciężarówek, a wyjechało 31 pojazdów. 

Z kolei sytuacja na polsko-ukraińskim przejściu granicznym w Dorohusku, gdzie również protestują przewoźnicy, wygląda podobnie od kilku dni. – Na nocnej zmianie do Polski wjechały 23 samochody, wyjechało 80. Obecnie po ukraińskiej stronie przejścia nie ma kolejki, natomiast na wyjazd z Polski oczekuje 650 samochodów. Tutaj też trudno jest oszacować czas oczekiwania, bo protestujący przepuszczają 5 samochodów na godzinę, ale jest to w "normalnym" trybie odpraw ok. 30 godzin – podkreśla rzecznik IAS w Lublinie. 

Dodaje, że część pojazdów kieruje się na przejście graniczne w Hrebennem, gdzie na wyjazd oczekuje 650 pojazdów, co daje 50 godzin oczekiwania. W kolejce na wjazd do Polski oczekuje 350 pojazdów, co daje 32 godziny oczekiwania. 

Protest przewoźników w Koroszczynie ma potrwać do 26 maja.

Reklama

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: bredniarzuTreść komentarza: gdzie ty tam widzisz ścieżke rowerową na zebrze? 🐏Data dodania komentarza: 25.04.2025, 17:48Źródło komentarza: Biała Podlaska. Wjechał wprost pod osobówkę [WIDEO]Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: ja to do dziś mam pamiątkę po zabawie wiejsko-ludowej.Na plecach i czole mam odcisk sztachety,nawet odciski gwoździ wię zachowały,a minęło już 20 lat i zejśc niechce.Data dodania komentarza: 25.04.2025, 17:41Źródło komentarza: Brutalne pobicie w świąteczną nocAutor komentarza: Króluj nam ChrysteTreść komentarza: 20 lat za zioło ? Powinni go zastrzelić, po co taki ma żyć? Tyle kilogramów to już dilerka. W krajach muzułmańskich już by zadyndał i wirgał nóżkami. Każdy kto sprzeda dilera zasługuje na wieczne zbawienie.Data dodania komentarza: 25.04.2025, 15:34Źródło komentarza: Ponad 3 kg marihuany w rękach śledczych [ZDJĘCIA]Autor komentarza: WarszawiakTreść komentarza: kierowca, wyjężdzając z drogi podporządkowanej, nie ustąpił pierwszeństwa rowerzyście jadącemu po drodze z pierwszeństwem... i ma być winny tylko rowerzysta? Bo tak się kończy nielegalne wyznaczanie jezdni rowerowych na chodnikach, w dodatku oznaczanych znakami tak żeby zmusić rowerzystów znakami do jazdy pod prąd (co ZAWSZE jest nielegalne). To teraz przeciętny rowerzysta nawet nie wie że NIGDY nie wolno mu jechać pod prąd bo myśli że to normalne i legalne, skoro ktoś tak co chwila NIELEGALNIE oznacza jezdnie rowerowe. Więc tym bardziej nie można za to obwiniać rowerzysty. A z filmu to w ogóle ciekawe kwiatki... najpierw kierowca samochodu celowo zajechał mu drogę i następnie gwałtownie zachamował żeby ten w niego wjechał bo nie miał już czasu na reakcję, a potem przestawił samochód żeby zatrzeć ślady...Data dodania komentarza: 25.04.2025, 15:09Źródło komentarza: Biała Podlaska. Wjechał wprost pod osobówkę [WIDEO]Autor komentarza: Chłopki-RoztropkiTreść komentarza: Na wsiach tak się sprawy załatwia . Orczyki w filcach . Szkoda że pachołków na 3 miesiące na sanki nie posadzili do sprawy . A powinni . Może prokurator uznał , że są za mało inteligentni i nie trzeba sadzać chłopków - roztropków :-) :-)Data dodania komentarza: 25.04.2025, 13:56Źródło komentarza: Brutalne pobicie w świąteczną noc
Reklama
Reklama