Podlasie Biała Podlaska - SSM Wisła Płock 2:2 (0:1)
Bramki: Niedziela (k.), Mróz - Babor, Rajkowski
Podlasie: Aleksandrowicz- Chazan Mateusz, Chazan Przemysław, Sawczuk, Gmur, Mróz, Kaszkiel, Melchior (60 Sawicki) Wnuk (10 Niedziela ), Andrzejczuk, (80 Kurakin), Zalewski (38 Wołek).
Wisła: Szatkowski, Luśniewski, Rajkowski, Kovalyshyn, Gołoś, Babor, Rzepkowski, Malinowski, Woja, Ziółkowski, Serwach. Zagrał jeszcze Klonowski.
Mecz rozpoczął się bardzo pechowo W 10 minucie spotkania trener Miłosz Strorto musiał dokonać wymuszonej zmiany podyktowanej kontuzją Adriana Wnuka i gospodarze musieli sobie radzić bez swojego najlepszego strzelca. Jakby tego było mało, niedługo później urazu nabawił się także Dawid Zalewski. Płocczanie wykorzystali to bezlitośnie i dzięki Baborowi schodzili na przerwę z jednobramkowym prowadzeniem.
- Graliśmy w sobotę z bardzo wymagającym rywalem, który od początku bardzo groźnie atakował naszą bramkę. Wszystko, co najgorsze wydarzyło się w pierwszej połowie, bo poza stratą bramki musieliśmy dokonać dwóch wymuszonych zmian. Już w 10 minucie boisko opuścił kapitan i najlepszy strzelec zespołu Adrian Wnuk, a w 38 Dawid Zalewski - mówi trener Miłosz Storto
Po przerwie gospodarze ruszyli do odrabiania strat i zasłużenie zdobyli dwie bramki. W 66 minucie trafił strzałem z rzutu karnego wyrównał Niedziela, a 5 minut później po bramce Mroza ze stałego fragmentu gry, było 2:1 Goście przed spotkaniem wiedzieli, że Podlasie zagra o życie i spodziewali się trudnego spotkania. W końcówce jednak nie odpuścili i szczęśliwie dla siebie wyrównali, zdobywając gola dosłownie ostatnich minutach, kiedy to do strzału sprzed pola karnego złożył się Rajkowski i uderzeniem po ziemi uratował remis.
- Mieliśmy za cel być w grze w drugiej połowie i to nam się udało. Pierwszego gola dla nas zdobył Niedziela po rzucie karnym, poprzedzonym faulem na Szymonie Wołku. Kilka minut później prowadzenie po bramce Mroza, dało nam mocnego kopa mentalnego. Szkoda bramki na 2:2, bo komplet punktów w meczu z Wisłą Płock był bardzo blisko i moglibyśmy być teraz spokojniejsi, ale na pewno doceniamy ten remis i szykujemy się do starcia w Krakowie z Hutnikiem. Można powiedzieć, że będzie to mecz o utrzymanie w lidze. Wszystko mamy w swoich nogach - mówi Miłosz Storto.
Trener Wisły Płock żałuje niewykorzystanych szans, bo ma świadomość tego, że jego drużyna mogła wygrać to spotkanie już po pierwszej połowie, ale docenia postawę obrońców Podlasia.
- Nie wykorzystaliśmy stuprocentowych sytuacji w tym meczu. Graliśmy już w drugiej połowie w dziesiątkę i popełniliśmy mnóstwo błędów, w tym podyktowany rzut karny nie pomógł w osiągnięciu korzystnego rezultatu. Zespół Podlasia miał skomasowana obronę i kreatywnych piłkarzy w środku pola, którzy imponowali kreatywnością - docenia rywala Piotr Górnicki, trener Wisły Puławy.
Przed Podlasiem zajmującym 11 miejsce tabeli CLJ dwa mecze: z Hutnikiem Kraków na wyjeździe (20 maja o 12:00) i u siebie z Koroną Kielce 28 maja o 13:00.
TABELA CLJ U-17
1. Legia Warszawa 28 70 111-32
2. AKS SMS Łódź 28 54 62-50
3. Jagiellonia Białystok 28 52 72-39
4. Wisła Kraków 28 50 66-48
5. SSM Wisła Płock 28 47 72-66
6. Korona Kielce 28 44 60-65
7. Escola Warszawa 28 40 55-39
8. Motor Lublin 28 35 36-45
9. Cracovia 28 35 61-68
10. Stal Rzeszów 28 34 45-53
11. Podlasie Biała Podl. 28 31 44-64
12. Polonia Warszawa 28 30 44-72
13. Widzew Łódź 28 30 35-55
14. Resovia 28 29 40-51
15. Hutnik Kraków 28 28 36-60
16. ŁKS Łódź 28 22 35-67
Napisz komentarz
Komentarze