– Od nowego roku 500 plus to będzie ciągle nazwa pamiętana, ale suma będzie już inna – 800 plus – zapowiedział kilka dni temu Jarosław Kaczyński.
Te słowa doczekały się natychmiastowej reakcji Donalda Tuska.
– Prezesie, jeśli chcesz naprawdę pomóc polskim rodzinom, a nie uprawiać taką wyborczą grę, to możemy to zrobić wspólnie w Sejmie, żeby ta waloryzacja świadczenia dla polskich dzieci stała się faktem w Dniu Dziecka 1 czerwca, a nie na sylwestra 2024 r. – powiedział lider PO.
I Koalicja Obywatelska złożyła w Sejmie stosowny projekt ustawy.
Nerwowa reakcja Tuska?
Jak zakończy się ta próba sił? Już wiadomo. Jarosław Kaczyński na antenie Polskiego Radia uznał propozycje Tuska za „niepoważne, niemożliwe do przeprowadzenia”.
CZYTAJ TEŻ:
- Wyższe zasiłki dla bezrobotnych. Sprawdź, o ile wzrosną
- Chciała pomóc spłacić kredyty ojcu, teraz grozi jej utrata domu
- 14 emerytura co roku już na stałe. Będzie to zapisane w ustawie
– To, co proponuje Donald Tusk, to nerwowa reakcja na nasze propozycje – skwitował. I wytłumaczył słuchaczom PR, że nie da się w krótkim czasie przyjąć takich zmian w prawie, bo to wymaga korekty w budżecie państwa.
W Radio Zet minister rodziny Marlena Maląg dodała jeszcze, że Tusk jako były premier powinien wiedzieć, jak się konstruuje budżet.
I podkreśliła: – Z naszej strony to nie licytacja, nie mówimy, że przed wyborami podniesiemy np. do 900 zł.
Plan: 800 plus
Wiadomo już także, jak PiS widzi prace nad 800 plus. W czerwcu ma powstać projekt ustawy. Najpierw zostanie on przyjęty przez rząd, a potem poddany konsultacjom społecznym.
– Program 800 plus wdrażamy wtedy, kiedy inflacja będzie w mocnym trendzie spadającym. Coraz więcej analiz wskazuje, że jednocyfrowa będzie już pod koniec tego roku. Może nawet w listopadzie – wyjaśnił premier Mateusz Morawiecki.
Co oznacza tyle, że projektu zmian w ustawie o 500 plus autorstwa Koalicji Obywatelskiej PiS nie poprze.
Napisz komentarz
Komentarze