Kropka też została postrzelona z wiatrówki. Pech chciał, że w kręgosłup. Młoda kotka trafiła pod opiekę schroniska prowadzonego przez Stowarzyszenie Przyjaciół Zwierząt Azyl w Białej Podlaskiej. Niezbędna była operacja w warszawskiej klinice. Jej koszty opłacili zaprzyjaźnieni ze schroniskiem miłośnicy zwierząt, którzy chcą pozostać anonimowi. Zwierzę przeżyło, ale jest sparaliżowane.
- Operacja polegała na usunięciu śruciny wypełniającej całą średnicę kanału kręgowego. Podczas operacji doszło do uszkodzenia rdzenia. Lekarze nie dają większych szans na powrót zwierzęcia do pełnej sprawności – mówi kierownik schroniska Marek Pawłowski.
Ale to niejedyny przypadek, gdy pod opiekę Azylu trafia postrzelone zwierzę. – W ostatnim czasie bardzo rzadko zdarza się, żeby badanie rtg psa czy kota nie wykazało obecności w ich organizmie śruciny. To stało się już nagminne. Z całą pewnością to nie są postrzelenia przypadkowe. Niektórzy traktują zwierzęta jak ruchome tarcze i nie myślą o tym, jak wielką krzywdę im wyrządzają – mówi Pawłowski.
Zwierzaki trafiają tu z postrzelonymi łapami czy bez oka. Dotyczy to nie tylko psów czy kotów, ale też ptaków. – A wszystko przez łatwy dostęp do wiatrówek, które można kupić bez zezwolenia – nie ma wątpliwości kierownik schroniska.
Zgodnie z Ustawą o broni i amunicji wiatrówki, które mają energię kinetyczną wystrzelonego pocisku poniżej 17 dżuli, można nabyć bez żadnych ograniczeń – przyznaje Wojciech Lesiuk z Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej. W przypadku jednak, gdy sprawa zostaje zgłoszona na komendę, prowadzone jest dochodzenie. - Kwestia ustalenia sprawcy zdarzenia wygląda różnie. Czasami jest on wskazywany przez osoby składające zawiadomienie, czasami tożsamość sprawcy ustalana jest w toku postępowania przygotowawczego w wyniku działania naszych policjantów - mówi Lesiuk.
Dlatego też miłośnicy zwierząt apelują: - Zwracamy się do ludzi wrażliwych o reagowanie i zgłaszanie faktów niewłaściwego traktowania zwierząt na policję i straż miejską, które współpracują z ekologicznymi organizacjami pożytku publicznego, takimi jak nasze stowarzyszenie. Tylko poprzez natychmiastowe reagowanie na krzywdę wyrządzaną zwierzęciu możemy mu pomóc, a nawet uratować życie.
Za postrzelenie zwierzęcia grozi kara grzywny, kara ograniczenia wolności albo do dwóch lat jej pozbawienia. Wobec sprawcy sąd może także orzec nawiązkę w wysokości od 500 zł do 100 tys. zł na cel związany z ochroną zwierząt.
Kropka szuka domu
Kropka, która ma uszkodzony kręgosłup, potrzebuje nowego domu. – Kotka ma ogromną wolę życia. Potrzebuje jednak specjalnej troski, m.in. z uwagi na niekontrolowanie swoich potrzeb fizjologicznych. Osoba, która zdecydowałaby się na jej adopcję, musi być bardzo odpowiedzialna. Kotka jest jednak bardzo milusińska i z pewnością swojemu nowemu właścicielowi przyniosłaby dużo radości – mówi Marek Pawłowski.
Wierzy, że kogoś takiego uda się znaleźć. – Chore zwierzęta też są adoptowane. Na przykład darczyńcy operacji Kropki ostatnio sfinansowali operacją innego kota. Mimo że zwierzę nie było w pełni sił, znaleźli mu nowy dom. Takim ludziom jesteśmy bardzo wdzięczni.
Zainteresowani adopcją Kropki proszeni są o kontakt ze schroniskiem: tel. 83 344 51 37, e-mail: [email protected].
Kamila Kolęda
Zobacz również: "Stado bezpańskich psów czeka na pomoc" (kliknij tutaj) oraz "Właściciel potrzebny od zaraz" (kliknij tutaj)
Napisz komentarz
Komentarze