Podlasie Biała Podlaska - Orlęta Spomlek Radzyń Podlaski 5:0 (3:0)
Podlasie: Misztal – Salak (85 Nojszewski), Arak, Kot, Pigiel, Szatała, Podstolak, Bahonko, Niewiarowski (73 Andrzejuk), Kurowski (67 Balicki), Lepiarz.
Orlęta: Kołotyło – Chaliadka (65 Zając), Duchnowski, Błasik, Szymala, Kamiński, Skrzyński (29 Korolczuk), Rogulski (65 Szczygieł), Madembo (85 Obroślak), K. Rycaj, Maj (85 Aleksandrowicz).
Bramki: Niewiarowski (10, 45), Pigiel (32), Lepiarz (59), Balicki (90).
Żółte kartki: Kot – Korolczuk.
Gospodarze zagrali imponująco w pierwszych dziesięciu minutach i bardzo szybko otworzyli worek z bramkami z rywalem zza miedzy w derbach Podlasia. Jako pierwszy po otrzymaniu podania od kolegi z prawego skrzydła na listę strzelców wpisał się Wiktor Niewiarowski, który wykończył akcję pasówką do pustej bramki. Orlęta z każdą minutą czuły na sobie coraz silniejszy oddech rozpędzonych gospodarzy.
We właściwym dla Podlasia momencie kolejne trafienie dołożył Marcin Pigiel, wykorzystując wolne miejsce w szesnastce i podanie od kolegi, trafił z bliskiej odległości obok bezradnego Kołotyło. Gromki doping bialskich kibiców n trybunach nie milkł i motywował piłkarzy Artura Renkowskiego do kolejnych trafień. Na 3:0 podwyższył wynik przed przerwą Wiktor Niewiarowski, który rozgrywał świetne zawody sobotniego wieczoru.
W drugiej połowie dominowało dalej Podlasie, a nie minął pierwszy kwadrans i kolejną koronkową akcję kolegów wykończył na 4:0 Damian Lepiarz, który zdobył już ósme trafienie w rundzie wiosennej kończącego się sezonu.
Od 75 minuty Orlęta miały już wyraźnie podcięte skrzydła czterobramkową stratą, która wydawała się nie do odrobienia. Podlasie miało jeszcze apetyt na piąte trafienie i szukało gola, zamykając rywala w obrębie pola karnego. Drużyna z Radzynia straszyła jeszcze gospodarzy w końcówce, ale pewnie w koszyczek futbolówkę łapał Rafał Misztal. W 93 minucie prawą stroną popędził jeszcze Balicki i ustalił wynik rywalizacji na 5:0!
- Celem tego spotkania, była gra na naszych zasadach. Wypełniamy swoje założenia. Gramy tak, jak trenujemy codziennie, a z lepszymi zespołami, możemy osiągać takie wyniki, jak z Orlętami. Sobotni rezultem jest efektem naszej pracy od stycznia. Pracujemy dalej, żeby było jeszcze lepiej, a do Stalowej Woli pojedziemy z myślą odważnej gry. Jestem odpowiedzialny za rozwój tej drużyny i trzeba przyznać, że robimy postępy - mówi Artur Renkowski.
- W następnym meczu gramy u siebie z Sokołem Sieniawa i będzie nam bardzo trudno się podnieść po dwóch porażkach z KSZO i Podlasiem. Klub, kibice i drużyna musi zrozumieć, że zespół potrzebuje odbudowy. Mamy na wielu pozycjach deficyty, ale biorę tę porażkę na klatę. Zostały 4 tygodnie i chcemy dograć sezon 2022/2023 w 3 lidze, grupie 4. Nie chcę ryzykować zawodnikami kontuzjowanymi - kończy Paweł Babiarz.
Następne spotkanie Podlasie zagra w Stalowej Woli, gdzie zmierzy się z liderem 3 ligi grupy 4, a Orlęta zagrają z Sokołem Sieniawa.
Napisz komentarz
Komentarze