Noc Muzeów w Białej Podlaskiej w tym roku mogła zachwycić zwiedzających. Mieli okazję poznać kulturę przodków i ludów zamieszkujących tereny obecnych wschodnich rubieży naszego kraju, po wytworach ich rąk. Główną atrakcją, zapowiadaną na plakatach informujących o atrakcjach przygotowanych przez MPP, była wystawa „ Jaćwieskie eldorado” udostępniona przez Muzeum Okręgowe w Suwałkach. Bialscy muzealnicy przygotowali jednak dla mieszkańców nie lada niespodziankę. Postanowili zaspokoić ciekawość bialan i pokazać efekty prac archeologicznych prowadzonych obecnie na terenie parku Radziwiłłów.
Lud niepiśmienny, ale fascynujący
Wystawa „Jaćwieskie eldorado” powstała ze zbiorów pozyskanych z wykopalisk prowadzonych na południu od Suwałk. Trwają one siódmy sezon, a urobkiem tych prac jest ponad 4 tys. eksponatów. Część wyeksponowana na wystawie, która przygotowało muzeum w Suwałkach opowiada historię ludu zamieszkującego w średniowieczu Suwalszczyznę, część Mazur i dorzecza środkowego Niemna. Chodzi o lud Jaćwingów. - Wykopaliska zaczęły się w 2016 roku i trwają do dziś. Przekopaliśmy 3 ary, to teren o wymiarach 10 m na 30 m, z którego wydobyto grubo ponad 4 tys. eksponatów – informuje Jerzy Brzozowski dyrektor Muzeum Okręgowego w Suwałkach.
Eksponaty pochodzące z kultury Jaćwingów muzeum pokazuje w ramach wystawy „Jaćwieskie eldorado”, która powstała w 2020 roku. - W Suwałkach niestety mało kto ją na razie zobaczył, bo zablokowała ją pandemia, a potem rozpoczął się jej tur po Polsce i nie tylko. Cały rok 2022 podróżowała po Litwie. Wcześniej była eksponowana w Białymstoku. Przed Białą Podlaską była w Łomży, a po bialskiej ekspozycji jedzie do Krakowa – wylicza dyrektor Brzozowski.
Prezentowane na wystawie eksponaty pochodzą w odkrytego przez przypadek w leśnych ostępach, cmentarzyska średniowiecznego. Było dobrze zachowane, bo od czasu upadku ludu Jaćwingów, obszar ten porastał las. Gdyby nie interwencja policji, zostałoby rozgrabione przez "łupiących" je "odkrywców". Archeolodzy trafili tu na „żyłę złota” jeśli chodzi o zgłębianie wiedzy o kulturze Jaćwingów, dotychczas mało poznanej. - Jaćwingowie nie używali pisma, więc nie mieliśmy za wiele informacji o ich kulturze. Krążyło błędne przekonanie, że był to lud prymitywny, często budowane na podstawie pisanego przekazu ludów, które były wrogo do Jaćwingów nastawione. Te wykopaliska odkrywają dopiero obraz tego ludu. Jesteśmy pełni podziwu dla Jaćwingów widząc to, co udaje nam się wydobyć z wykopaliska, które badamy – mówi Jerzy Siemaszko, kierownik działu archeologii muzeum w Suwałkach. - Mamy tu cały przekrój kultury jaćwieskiej, od ozdób bogato zdobionych po zwykłe przedmioty codziennego użytku, też pięknie zdobione, po broń, którą się posługiwali.
Z wykopalisk w podsuwalskim lesie archeologom udało się wydobyć tysiące przedmiotów metalowych, wiele fragmentów ceramiki i ogromną ilość ułamków przepalonych kości ludzkich. Należy tu bowiem nadmienić, ze Jaćwingowie mieli określone rytuały grzebalne. Jak informuje Muzeum Okręgowe w Suwałkach, w opisie wystawy „Jaćwieskie eldorado”: „(…) cmentarzyska mają bardzo specyficzną formę. Zmarłych palono na stosie, a resztki niedopalonych kości wraz z wyposażeniem wkładano do płytkich jam grobowych.”
Radziwiłłowskie SPA
Muzeum Południowego Podlasia udało się przygotować na Noc Muzeów drugą archeologiczną perełkę. Powstała ekspozycja znalezisk w badanego obecnie przez zespół bialskich archeologów wykopaliska w parku Radziwiłłów.
W kwietniu zespół Mieczysława Bieni rozpoczął prace w odkrytych ruinach części pałacowych, w dokumentach zapisanych jako archiwum biblioteki, a przez badaczy uważanych za strefę relaksu właścicieli pałacu. Budynek powstał w połowie XVIII wieku, najprawdopodobniej za czasów Hieronima Floriana Radziwiłła. Został odkryty w związku z zaplanowaną w tym miejscu inwestycją związaną z odbudową pawilonu oranżerii. - Dziś możemy zobaczyć jak wyglądają te mury, W czasie Nocy Muzeów zostały wyeksponowane podświetleniem – informuje Mieczysław Bienia, szef działu archeologii w MPP w Białej Podlaskiej. - Liczymy na to, że te mury podkonserwowane będą widoczne wewnątrz pobudowanego tu budynku.
Na razie mieszkańcy Białej Podlaskiej mają okazję niepowtarzalną oglądać nie tylko surowe odkryte mury „radziwiłłowskiego spa”, a na wystawie specjalnie przygotowanej na Noc Muzeów, podziwiać mogli wydobyte z wykopaliska artefakty. - Pokazujemy kafle, ceramikę i fragment tynku z motywami róży. To były podobno girlandy zdobiące ściany, po raz pierwszy można zobaczyć jak to wyglądało, bo mamy taki fragment jednej róży zrobiony z kamyków i zdobiony muszelkami – mówi Bienia i przyznaje, że prace nad przygotowaniem eksponatów były błyskawiczne, bo archeologom zależało, by pokazać zwiedzającym najnowsze odkrycia. - W dzień je myliśmy, by szybko wyeksponować na Nocy Muzeów w tych gablotach. To miała być niespodzianka. Ci, którzy przyszli na Noc Muzeów, widzą je jako pierwsi – przyznaje archeolog.
Odkopany pawilon służył rodzinie do relaksu, był wewnątrz bogato zdobiony, nie brakowało tu rzeźb i zdobień na ścianach. - Udało się znaleźć fragmenty płytek pochodzących z Delft, z Niderlandów. Są one bogato zdobione w sceny rodzajowe, ale też pokazujące rośliny, przedstawiają również Indian – opowiada Mieczysław Bienia. Archeolodzy w trakcie prac odnaleźli części zdobiących wnętrza rzeźb wyobrażających ludzkie postacie.
Najciekawsze eksponaty wydobyte z „radziwiłłowskiej strefy relaksu” podczas Nocy Muzeów” obejrzeli zwiedzający. Same prace w wykopalisku potrwać mają jeszcze około dwóch tygodni. - Jeśli chodzi o sam zespół radziwiłłowski, to chyba jeden z najlepiej przebadanych zespołów pałacowych w Polsce. Mamy przebadane kuchnie pałacowe, dwie fontanny, tzw. jamę śmietnikową. Natomiast ogółem zbiory muzealne MMP w dziale archeologii to łącznie 230 tys. zabytków, a w tym roku przejmiemy kolejne 100 tys. - dodaje Mieczysław Bienia.
- Cztery prace "Piksela" docenione w ogólnopolskim konkursie!
- Nastolatka z Polski uratowała życie nastolatkowi z Australii
- Jak to jest być strażakiem? Ci uczniowie już wiedzą [ZDJĘCIA]
- 1 mln na rewitalizację pałacu Łubieńskich. Umowa podpisana
- Pratulin: Diecezjalny Zjazd Szkolnych Kół Caritas już wkrótce
Piknik archeologiczny
W przestrzeniach Parku Radziwiłłowskiego 20 maja odbywał się dodatkowo piknik archeologiczny. Zwiedzający poznawali tajniki pracy średniowiecznego kowalstwa, Grupa Rekonstrukcyjna Fortis prezentowała stroje średniowieczne i techniki ówczesnych walk. Były średniowieczne gry i zabawy przygotowane przez pracownię Agafii. Można było poznać średniowieczną kuchnie i tkactwo.
Na wystawie muzealnicy wyeksponowali ponadto ‘skarb z Zaniówki” w powiecie parczewskim, czyli dzbanek z boratynkami, około 1000 szelągów koronnych i litewskich z XVII wieku. Znalezione zostały pod powierzchnią ziemi podczas prac polowych, znajdują się w tzw. siwaku, otoczone tkaniną. W marcu Wojewódzki Urząd Konserwatora Zabytków przekazał „skarb” Muzeum Południowego Podlasia.
Napisz komentarz
Komentarze