Do zdarzenia doszło w środę 24 maja po godzinie 7:00.
Dyżurny bialskiej policji otrzymał informację, że kierowca audi jedzie całą szerokością jezdni, stwarzając zagrożenie zarówno sobie jak też innym uczestnikom ruchu drogowego. Wzbudziło to podejrzenia innych kierowców, którzy powiadomili policję.
Najpierw audi jechało "wężykiem" drogą krajową nr 2, później skierował się na drogę wojewódzką nr 811. Jeden z kierowców w miejscowości Roskosz zatrzymał kierowcę audi. Świadek wyjął też kluczyki ze stacyjki auta, uniemożliwiając kierowcy dalszą jazdę do czasu przyjazdu policjantów. Kiedy ci przyjechali na miejsce, potwierdziły się przypuszczenia zgłaszających.
- Burze z gradem przejdą przez region. IMGW wydało ostrzeżenia
- Przyszli do sąsiadów z widłami i szpadlem. Awantura na grillu
- Dziura na styku jezdni i chodnika miesiącami czekała na interwencję
- Matka usłyszała krzyk. Dwulatek wpadł do szamba! [ZDJĘCIA]
– Od siedzącego za kierownicą audi 45-latka czuć było wyraźnie spożyty alkohol, natomiast urządzenie wykazało w jego organizmie 3 promile alkoholu. W rozmowie z funkcjonariuszami twierdził, że nic nie pił, tylko wraca zmęczony po pracy. Mężczyzna trafił do komendy, natomiast jego samochód został odholowany na parking strzeżony. Teraz wyjaśniamy wszystkie okoliczności tego zdarzenia – przekazuje komisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej.
Kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości zagrożone jest karą do dwóch lat pozbawienia wolności. Niezależnie od orzeczonej kary mężczyźnie grozi wysoka grzywna. – Dziękujemy również zgłaszającym za ich obywatelską postawę. To już kolejne zgłoszenie, które w ostatnim czasie wpłynęło do policji. Pomogło ono wyeliminować z ruchu kierowcę stanowiącego śmiertelne zagrożenie zarówno dla siebie jak też innych uczestników ruchu drogowego. Taka obywatelska postawa powinna być przykładem dla innych, bo właśnie w ten sposób, razem dbamy o wspólne bezpieczeństwo – podkreśla rzeczniczka policji.
Napisz komentarz
Komentarze