Trener Miłosz Storto szukał przez miniony tydzień sposobu na to, żeby najważniejsze punkty dające utrzymanie, zostały w Białej Podlaskie. Żebyśmy wszyscy po meczu w Białej Podlasiej mogli odetchnąć z uglą. Jak mówi, jego zespołowi w Krakowie brakowało kropki nad i, w sytuacjach, w których Podlasie mogło złapać jeszcze kontakt z rywalem.
-Zagraliśmy słabe spotkanie w Krakowie, ono rozegrało się w naszych głowach. Przeciwnik był bardziej zdeterminowany od nas. W czasie pierwszej połowy myśleliśmy, że strzelenie przez nas bramki to kwestia kilku minut. Tworzyliśmy sobie sytuacje strzeleckie i byliśmy groźni w ataku, ale zabrakło konkretów z przodu. Z tyłu popełnialiśmy również błędy, które były wykorzystywane z zimną krwią przez rywala z Krakowa. Nie mogliśmy trafić do siatki. Jutrzejsze spotkanie z Koroną będzie o utrzymanie w tej lidze. Sytuacja kadrowa się poprawia, wraca Wiktor Chaciówka. Do mojej dyspozycji będzie też Przemysław Chazan. Gramy o wszystko - mówi Miłosz Storto, trener AP Podlasie Biała Podlaska przed niedzielnym meczem na TOP 54 w Białej Podlaskiej z kieleckimi scyzorykami.
Korona Kielce w przedostatniej kolejce wygrała z płocką Wisłą 4:3. To zwycięstwo nastąpiło jednak po dłuższym czasie, bo drużyna z Kielc wygrała ostatnio z Motorem Lublin 23 kwietnia 2:0. W rundzie wiosennej niedzielny rywal podopiecznych Storto nie wykazuje się regularnością w zdobywaniu punktów, patrząc na wyniki chociażby ostatnich kolejek Centralnej Ligi Juniorów.
Młodzieżówka Storto podejmie Koronę w niedzielę 28 maja o godzinie 13:00 na TOP 54 Biała Podlaska.
Napisz komentarz
Komentarze