Huragan - Stal Kraśnik 0:4 (0:3)
Huragan: Krasowski - Konaszewski, Storto, Kuć, Chmielewski, Panasiuk, Łukanowski, Opolski, Komar, Radziszewski, Mierzwiński
Stal: Wójcicki - Majewski, Cygan, Jędrasik J., Król, Jędrasik M., Pietroń, Pietrzyk, Majewski, Zięba, Lutsyk.
Bramki: Jędrasik 18, Król 32, Król 40, Zięba 60
Goście wyszli na murawę z agresywnym stylem gry w Międzyrzecu Podlaskim i odebrali tego profity już w pierwszych dwudziestu minutach. Bramkę na 1:0 dla gości zdobył Mateusz Jędrasik, który wykorzystał prostopadłe dogranie kolegi. Stal Kraśnik szła za ciosem, bo niecały kwadrans później padł drugi gol dla kraśniczan. Po plasowanym strzale Kamila Króla piłka odnalazła drogę do siatki Huraganu.
Pod koniec pierwszej połowy wynik podwyższył jeszcze Król, który rozgrywał w sobotę znakomite zawody. Po pierwszej części spotkania, w której lepsi byli goście, międzyrzecka drużyna przegrywała 0:3 i w zasadzie po błędzie obrony z początku meczu, nie mogła się otrząsnąć, bo broniła się na swojej połowie.
W drugiej części gry drużyna Damiana Panka próbowała odrobić wysoką stratę do rywala, ale podchodząc pod pole karne Stali, nadziała się na kontrę, która poskutkowała bramką Pawła Zięby na 4:0 dla Stali Kraśnik. Kapitalną okazję miał w tym fragmencie meczu jeszcze Kacper Śledź, który nie wykorzystał sytuacji sam na sam z Wójcickim. Bramkarz Stali pewnie chwycił piłkę w ręce. Huragan pod koniec meczu odstawał przygotowaniem kondycyjnym od rywala i przegrał sobotnie spotkanie aż 0:4.
- To nie był dobry mecz w naszym wykonaniu. Pod względem motorycznym wyglądaliśmy słabiej od kraśnickiej Stali. Podczas rozgrzewki doznałem jeszcze kontuzji, która uniemożliwiła mi pojawienie się na boisku. W najbliższej kolejce, w meczu z Gryfem Gminą Zamość, chcemy się zrehabilitować za porażkę ze Stalą - mówi Mateusz Konaszewski, obrońca Huraganu Międzyrzec Podlaski.
Napisz komentarz
Komentarze