Na brak windy uskarżają się pacjenci Przychodni Rejonowej NZOZ przy ul. Wiejskiej. Strome schody utrudniają osobom korzystającym z opieki lekarzy specjalistów dotarcie do gabinetów. Dyrekcja Szpitala Powiatowego, do której należy placówka inwestycję ma na uwadze, jednak w budżecie wciąż brakuje pieniędzy na jej realizację.
Budynek przychodni powstał w latach 80-tych dwudziestego wieku. Projektanci nie przewidzieli jednak, że w placówce spełniającej zadania medyczne będzie potrzebna winda. Pacjenci, którzy chcą skorzystać na przykład z porady chirurga muszą wejść po schodach na drugie piętro do mieszczącej się przy ul. Wiejskiej specjalistycznej poradni. Choroba niejednokrotnie utrudnia im dotarcie do gabinetu, zwłaszcza w przypadku osób starszych.
– Winda powinna być w tym budynku i to już od dawna. Przecież tam przyjmuje chirurg. Osoby po operacjach kręgosłupa, kobiety ciężarne w ostatnich dniach przed rozwiązaniem muszą wchodzić po schodach na drugie piętro – alarmuje mieszkanka miasta.
– Koszt wybudowania szybu i windy to około 500 tysięcy złotych. Dla szpitala jest to ogromna kwota. Mamy opracowaną dokumentację, projekt budowlany. Chcielibyśmy zbudować ją w 2018 roku, ale wszystko zależy od pieniędzy – mówi Wiesław Zaniewicz, dyrektor Szpitala Powiatowego w Międzyrzecu Podlaskim.
A funduszy na ten cel dyrekcja poszukuje od dłuższego czasu. Szansę upatrywano w dofinansowaniu m.in. z Państwowego Funduszu Osób Niepełnosprawnych. Niestety okazało się, że na pieniądze na tę inwestycję z PFRON-u placówka nie może liczyć.
Prowadziliśmy już rozmowy z burmistrzem, który wstępnie zadeklarował współfinansowanie windy – dodaje dyrektor Zaniewicz.
Problem z brakiem windy w przychodni jest znany władzom miasta. Burmistrz podczas debaty społecznej z mieszkańcami miasta 25 października zapowiedział, ze jeśli dyrekcja szpitala poprosi o wsparcie finansowe w realizacji tej inwestycji, miasto jest gotowe na jej współfinansowanie.
– Nie wyobrażam sobie, żeby przy wspólnych wysiłkach 4 samorządów w 2018 roku niezrealizowana została tak ważna inwestycja. W rozmowie ze starostą uzgodniliśmy, że przygotujemy taką opcję: i albo zrobimy to własnymi środkami, albo będziemy naciskać na zarządzających tym funduszem, żeby jednak zmienili zdanie i ponownie wpisali NZOZ-y jako instytucje, które mogą ubiegać się o dotacje. Projekt budowy windy będzie realizowany, ale to inwestycja powiatu, oni tylko mogą wystąpić do nas po pieniądze na ten cel. – podkreślał burmistrz Zbigniew Kot.
Więcej przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa, 31 października
Monika Pawluk
Napisz komentarz
Komentarze