Stal Stalowa Wola - Orlęta Radzyń Podlaski 5:0 (3:0)
Stal: Smyłek – Kowalski, Banach (63’ Pikuła), Rogala, Ziarko (63’ Olszewski), Soszyński, Kołbon (69’ Pioterczak), Imiela, Wydra (80’ Ksiązek), Szuszkiewicz, Iwao (63’ Duda).
Orlęta: Kołotyło – Błasik, Żukowski, Duchnowski, Szczygieł, Kuźma, Korolczuk, Zając, Aleksandrowicz, Madembo (69’ Roguski), Obroślak.
Bramki: Iwao 24, 62, Wydra 26, Imiela 33, Rogala 74
Sędzia: Piotr Rzucidło (Warszawa).
Widzów: 1999.
Na niedzielny pojedynek z liderem III ligi w grupie 4, Orlęta Radzyń Podlaski wyszły odmłodzonym składzie. Szanse dostali zawodnicy, którzy dotąd spędzali na boisku mniej czasu. Stal Stalowa Wola wiedziała, że jeśli chce zagrać w przyszłym sezonie w drugiej lidze, musi zdobyć trzy punkty w rywalizacji z radzyńskimi piłkarzami. Od pierwszych minut bardzo aktywni byli zawodnicy ofensywni Stalówki: Szuszkiewicz, Banach i Iwao. Ta trójka siała popłoch w młodych szeregach obronnych rywala. Jedenastu młodzieżowców z Radzynia Podlaskiego było w stanie bronić się do 24 minuty przed rozpędzoną Stalą. Potem gospodarze wyszli na prowadzenie 1:0 po bramce Koseia Iwao, który opanował dośrodkowanie od Kowalskiego i otworzył worek z bramkami. Niewiele trzeba było czekać na to, żeby Wydra wykorzystał swoją szansę na gola na 2:0. Zawodnik celnym strzałem pokonał Kołotyło. Stal naciskała dalej na Orlęta i w 34. minucie zdobyła bramkę na 3:0. Tomasz Kołbon ograł w polu karnym dwóch rywali i zagrał w tempo, wzdłuż bramki, do wchodzącego Adama Imieli, który po znalezieniu się na czystej pozycji, z łatwością zdobył gola.
W drugiej części spotkania po zmianach w ustawieniu, Orlęta przez kwadrans wyglądały lepiej. W 62 minucie padł jednak kolejny gol dla Stalówki i po strzale skutecznego w tym meczu Iwao (wykorzystał dośrodkowanie od kolegi), było 4:0. Młodzi zawodnicy Orląt chcieli zmniejszyć starty do rywala, ale zostawiali duże przestrzenie na boisku, które były skrzętnie wykorzystywane przez gospodarzy. W 74 minucie gola na 5:0 po składnej akcji zdobył Rogala, który podwyższył tym samym rozmiary okazałego zwycięstwa Stali Stalowa Wola, która wciąż ucieka Wieczystej Kraków. W ostatnich dziesięciu minutach rezultat już się nie zmienił i to Stal zdobyła trzy punkty po wygranej nad Orlętami Radzyń Podlaski 5:0.
- W ostatnich kolejkach nastawiamy się w stu procentach na klasyfikację Pro Junior System. Zagraliśmy w niedzielę ze Stalową Wolą, jedenastoma młodzieżowcami, w tym czterema wychowankami klubu. Celem dla nas jest teraz osiągnięcie jak najlepszego wyniku w tej statystyce, a mamy duże szanse na nagrodę o wartości 200 tysięcy złotych. To potężny zastrzyk finansowy. Udział w klasyfikacji leży nam na sercu. Zespół jest zbudowany pod Pro Junior System. Nie jestem zadowolony z ostatnich wyników zespołu, ale robię wszystko ze sztabem, żeby rezultaty były jak najlepsze. W tym momencie bardzo trudno o przełamanie się, ale jednocześnie rozumiem swojego prezesa. Poza tym mamy utrzymanie i nie tracimy dziesiątego miejsca w tabeli, budując przy tym budżet na kolejny sezon. W Stalowej Woli wyszli młodzi chłopcy, niedoświadczeni. Dla części z nich było to pierwsze spotkanie w pełnym wymiarze czasowym w trzeciej lidze. Nie byliśmy w stanie nawiązać równorzędnej walki z przeciwnikiem - mówi Paweł Babiarz, trener Orląt Radzyń Podlaski.
Następne dwa mecze Orlęta zagrają u siebie z Lublinianką Lublin (10 czerwca, 17:30) i Cracovią II (17 czerwca, 17:00). Orlęta są w najlepszej czwórce w swojej klasyfikacji klubów grających o dodatkowe pieniądze w ramach PJS, z dotychczasowym wynikiem ponad 12 tysięcy punktów. Liderem jest pod tym względem Lublinianka, która ma ponad 22 tysiące oczek.
Napisz komentarz
Komentarze