Huragan Międzyrzec Podlaski - Tomasovia Tomaszów Lubelski 0:2 (0:1)
Huragan: Krasowski - Storto, Warda, Panasiuk, Czumer, Chmielewski, Mierzwiński, Opolski, Śledź, Radziszewski, Lisniak.
Tomasovia: Dehtiar – Przytuła, Piatnoczka, Błajda, Avdieiev, Pleskacz, Lis (Błajda 74), Żerucha (Baran 87), 2. Popko, 15. Ostrovsky – 11. Białek (Lasota 65)
Bramki: Białek 27, Żerucha 75
Żółte kartki: Piatnoczka, Popko
Sędzia: Michał Siatka (główny), Krzysztof Rak i Mirosław Tymicki (asystenci) – OKS Chełm.
Przez pierwsze dwadzieścia minut spotkanie miało wyrównany przebieg. Optyczną przewagę na boisku wynikającą z posiadania piłki i kultury gry miała nad Huraganem drużyna faworyta - Tomasovii Tomaszów Lubelski. W 27 minucie rywalizacji międzyrzecka obrona została przełamana i goście po trafieniu Białka prowadzili 1:0. Do przerwy gospodarze próbowali jeszcze wyrównać wynik spotkania, ale drużyna z Tomaszowa Lubelskiego dobrze odpierała ataki zespołu Damiana Panka. Szkoleniowiec odebrał tego dnia klubowe upominki za kilkuletnią pracę z zespołem. Piłkarze przyjezdnych zeszli na przerwę z przewagą jednego trafienia.
W drugiej połowie trener Panek zareagował zmianami. Na plac gry weszli Patryk Pakuła i Maciej Kuć za Kacpra Śledzia i Iwo Czumera. Kluczowa dla przebiegu spotkania była 78 minuta, w której Huran Międzyrzec Podlaski stracił bramkę na 0:2 za sprawą Żeruchy. Trener Panek w drugiej połowie wyraźnie chciał dać impuls swojej drużynie, żeby zdobyła kontaktową bramkę i z ławki weszli dodatkowo Mateusz Urbański oraz Marcin Tkaczuk, w miejsce odpowiednio: Milana Storto i Volodymyra Lisniaka.
Zmiany w grze jednak na niewiele się zdały, bo międzyrzecka drużyna nie zdołała strzelić nawet jednej bramki. Sędzia finalnie odgwizdał wygraną 2:0 Tomasovii Tomaszów Lubelski nad Huraganem Międzyrzec Podlaski.
Huragan w ostatnim meczu sezonu zagra w Bychawie z Granitem 18 czerwca o 17:00.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze