Twierdza Kobylany - Podlasie II Biała Podlaska
Twierdza: Łazuga- Boguski, Piasecki, Lewczuk, Przychodzień, Krakowiak (70 Kowaluk), Kobyliński, Kowaluk, Kobyliński M (70 Drygulski), Klekotka (80 Wereda), Cydejko (85 Kowaluk).
Podlasie II: Karpiuk- Stosio (45 Bujalski), Banasiak (45 Kielak), Wiraszka- Wirtek, Szabat, Karpiszuk, Sweklej- Bartnikowski (60 Rudenko), Bartosiak, Kowalczyk (70 Ciokalski)
Bramki: Kowaluk, Cydejko, Kowaluk, Kobyliński (rzut karny) - Bartosiak, Szabat, Bartnikowski
Gospodarze zaraz na początku spotkania mieli rzut wolny, a bramkarz Podlasia popełnił błąd i przepuścił piłkę do bramki. Bialskie rezerwy próbowały odwrócić wynik, a goście mieli prosty sposób na grę, który okazał się być skuteczny. W niedługim czasie bramkę na 2:0 zdobyli z rzutu wolnego gracze Twierdzy. Spory udział przy tym trafieniu miał rykoszet od zawodnika. Tuż przed gwizdkiem na przerwę, Bartosiak urwał się obrońcom i dał bramkę kontaktową przyjednym na 1:2.
Druga połowa zaczęła się z kolei dla gości bardzo dobrze, bo Oskar Szabat zdobył bramkę bezposrednio z rzutu wolnego. Podlasie II poszło za ciosem i Bartnikowski wyprowadził rezerwy Podlasia na prowadzenie. Twierdza Kobylany była jednak nieustępliwa i tworzyła sobie okazje bramkowe dzięki szybkiemu atakowi. Gospodarze byli na tyle zdeterminowani, że strzelili Podlasiu II gola po rzucie rożnym na 3:3.
Niedługo potem, na nieszczęście przyjezdnych, sędzia podyktował karnego dla Twierdzy i Kobylany wyszły na prowadzenie, którego już nie oddały i spotkanie zakończyło się wygraną gospodarzy 4:3.
- Mimo naszych starań nie udało się doprowadzić do remisu w ostatnim meczu tego sezonu. Kończymy rozgrywki na pierwszym miejscu - mówi Oskar Szabat, trener zespołu rezerw Podlasia Biała Podlaska.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze