Filmowcy stacjonowali na parkingu obok dworku starościńskiego przy ul. Sikorskiego. W wozach przywieźli sprzęt i garderobę. Następnie ujęcia były kręcone na dziedzińcu jednej z kamienic, do którego wjazd jest od ul. Kościelnej.
– Przyszłam po pracy zobaczyć, jak wyglądają ci znani aktorzy. Nie wiem, o czym będzie ten film. Czytałam gdzieś, że podobno jest o przodkach tego reżysera. Słyszałam, że prababka Eisenberga mieszkała w Krasnymstawie – powiedziała nam kobieta, która obserwowała plan zdjęciowy.
– Jestem bardzo silnie związany z Polską. Moja rodzina pochodzi z Krasnegostawu, pomiędzy Lublinem i Zamościem. Tam mieszkała rodzina mojego dziadka. Opuścili to miejsce w 1918 roku. Ale niektórzy moi krewni, którzy przeżyli wojnę w piwnicach we Lwowie, mieszkali później w Szczecinie, gdy został przyłączony do Polski. Do ubiegłego roku miałem rodzinę w Polsce. Niestety moja krewna stąd umarła na COVID. Była niesamowitą kobietą, która przeżyła wojnę, przeżyła mnóstwo tragedii. Była dla mnie prawdziwie heroiczną osobą. Napisałem o niej sztukę – powiedział Jesse Eisenberg w rozmowie z Agnieszką Laskowską wyemitowanej przez polsatnews.pl.
Akcja napisanej przez niego 10 lat temu sztuki "The Revisionist" rozgrywała się w Szczecinie. Opowiadała o jego kuzynce, która tam mieszkała. Na deskach teatru wcieliła się w nią Vanessa Redgrave, a Eisenberg zagrał u jej boku.
Fabuła produkcji jak do tej pory owiana jest tajemnicą. Jedyne, co wiadomo, to że „A Real Pain”, który w dosłownym tłumaczeniu oznacza "Prawdziwy Ból", będzie komediodramatem osadzonym w konwencji filmu drogi. Historia ma rozpocząć się w Nowym Jorku i Warszawie, a zakończyć w Krasnymstawie. Spora część zdjęć był kręcona niedawno w Lublinie.
– To opowieść o kuzynach, którzy po latach rozłąki na powrót zbliżają się do siebie. A wszystko za sprawą emocjonalnej podróży śladami babci, która przeżyła Holokaust. To będzie historia ich życia, ale też rzecz o współczesnych problemach, które próbujemy porównywać z wyzwaniami, przed którymi stawały poprzednie pokolenia. Wydają się błahe i nieistotne. Ale chcę zadać pytanie,: czy naprawdę takie są? – mówił sam reżyser amerykańskiemu portalowi Deadline w sierpniu ubiegłego roku.
PRZECZYTAJ:
- Radzynianie pamiętają o ludności żydowskiej i powstańcach z getta
- Zuzanna Budzyńska promotorką Polski. Radzynianka z prestiżową nagrodą
- Wnętrze ze smakiem. Restauracja "U Starosty" oficjalnie otwarta
- Leon Głuchowski nagrodzony najwyższym odznaczeniem od papieża
- Uczennica "kraszaka" finalistką olimpiady. Wiktoria Kamińska na podium
Ostatnie zdjęcia w Krasnymstawie były kręcone w rynku miejskim i zakończyły się przed godz. 18:00. Główni bohaterowie byli filmowani podczas spaceru, który rozpoczęli obok tzw. klęczącego drzewa. Następnie szli równolegle do ulicy w rejonie starego ratusza i o czymś rozmawiali. Potem Eisenberg i Culkin przyspieszyli kroku, a kamera filmowała w całej okazałości park, po którym przechadzali się statyści.
Z naszych informacji wynika, że po dniu zdjęciowym Jesse Eisenberg spotkał się z krasnostawskim lekarzem i regionalistą Leszkiem Janeczkiem, który zna historię rodziny reżysera.
– Na spotkaniu w Krasnostawskim Domu Kultury przekazałem reżyserowi książkę o historii gimnazjum i I LO w Krasnymstawie, w której wymieniony jest jeden z jego przodków. Zapytał mnie, czy wyrażam zgodę na przetłumaczenie tej publikacji. Ponadto wręczyłem mu zdjęcia Marii Greber – jego kuzynki, która zmarła w ubiegłym roku w wieku 90 lat na COVID. Miałem z nią kontakt telefoniczny przez kilka lat. W czasie drugiej wojny światowej została uratowana przez rodzinę Niewidziajłów z Krasnegostawu. Jesse Eisenberg był bardzo zaskoczony niektórymi faktami z jej życia i nieznanymi mu fotografiami. Wszystko przyjął z radością i wdzięcznością – mówi Leszek Janeczek.
Napisz komentarz
Komentarze