Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 16:54
Reklama dotacje rpo
Reklama

Jubileusz stulecia Szkoły Podstawowej w Kobylanach

Szkoła Podstawowa im. Orła Białego w Kobylanach obchodziła wspaniały jubileusz – 100-lecia istnienia placówki. Nie zabrakło zacnych gości, występów artystycznych przygotowanych przez szkolną grupę Białe Anioły, a także wspomnień najstarszych absolwentów.
Jubileusz stulecia Szkoły Podstawowej w Kobylanach
Szkoła Podstawowa im. Orła Białego w Kobylanach obchodziła wspaniały jubileusz – 100-lecia istnienia placówki

Autor: Anna Chodyka

Bożena Konieczka, dyrektor Szkoły Podstawowej im. Orła Białego w Kobylanach, wraz z pracownikami placówki przygotowała wspaniały jubileusz, pełen relacji, o tym jak szkoła się zmieniała oraz wspomnień jej absolwentów. – Zmiany są ogromne, to co było, a co jest teraz, to dwie różne szkoły. Tak, jak słyszeliśmy we wspomnieniach, przeszliśmy od szkoły drewnianej, złych warunków, do szkoły XXI wieku. Myślę, że teraz nie odbiegamy standardem od szkół miejskich. 

Co jest ważne i wyjątkowe, to ludzie, którzy są związani z placówką od pokoleń. Tak jak słyszeliśmy, są dziś z nami osoby, który uczyli się tu rodzice, a teraz wnuki – mówiła Bożena Konieczka.

Dyrektor Bożena Konieczka otrzymała podziękowanie za swoją pracę  i z okazji jubileuszu od kurator oświaty fot. Anna Chodyka

Przyznała, że wyzwania są ogromne. – Nie są to łatwe czasy, zmian jest bardzo dużo, musimy za nimi nadążać i dawać sobie z nimi radę. Chociażby ostatni okres pandemii spowodował, że musieliśmy przestawić się z nauczania stacjonarnego na zdalne. Myślę, że sobie z tym poradziliśmy. Musimy być świadomi, że przygotowujemy uczniów do zmiany. Nie da się już przygotować do konkretnego zawodu, mamy świadomość, że młodzi ludzie zmieniają rynek pracy bardzo szybko i w dość krótkim czasie – wskazuje.

Dodaje, że tradycyjna szkoła jeszcze będzie funkcjonować przez jakiś czas, bo nie da się zastąpić edukacji czymś innym. – Musi to być wyszlifowanie podstaw, tego co jest najważniejsze w dalszej edukacji, czyli wiedzy i otwartości na zmiany – zauważa dyrektor.

Zaznacza, że nauczyciele starają się by młodzież rozwijała się na polu artystycznym, sportowym i naukowym. – Uczymy też młodzież wartościowego spędzania wolnego czasu. Jest to niezwykle trudne, w dobie informatyzacji. Funkcjonuje grupa artystyczna Białe Anioły, harcerstwo, kluby sportowe. Organizujemy też akcje ekologiczne, harcerze uczestniczą w Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy. Wydaje mi się, że młodzi ludzie mogą znaleźć ciekawe formy spędzania wolnego czasu – podkreśla. 

Uroczystość uświetnił występ grupy artystycznej Białe Anioły
fot. Anna Chodyka

Ogromne zmiany

Na uroczystość przyjechała Joanna Marchel była kurator oświaty, były naczelnik wydziału edukacji i były pracownik bialskich szkół wyższych. – Szkoła w Kobylanach wpisała się szczególnie w historię mojego życia zawodowego. Po pierwsze dlatego, że spotkałam tutaj bardzo zaangażowanych w sprawy społeczne ludzi, rodziców i jak również samorządowców. Był dobry klimat do współpracy, a potrzeba była bardzo ważna. Choć szkoła była wyjątkowa pod względem atmosfery, to warunki były jak z XIX wieku. Szkoła zmieniła się tak, jak zmieniła się nasza Polska. Jak zmienił się ten kawałek ojczyzny, gdzie aktualnie jesteśmy – mówiła Joanna Marchel.

Dodała, że jadąc z Białej Podlaskiej do Kobylan obserwowała jak bardzo zmieniło się otoczenie. – Szkoła w Kobylanach jest dowodem przemian, które dokonały się na przestrzeni lat. Czuję się trochę samorządowcem, w 1989 i w 1990 roku, kiedy tworzyliśmy zręby samorządu demokratycznego w Polsce, uczestniczyłam w tym ruchu społecznym jako osoba związana z „Solidarnością”, od 1980 r. Kiedy transformacja stała się już nie na naszym marzeniem, a faktem, uczestniczyłam w tych przemianach w tzw. komitetach obywatelskich. Czułam konieczność oddania władzy lokalnej społeczności – zaznaczyła.

Kiedy została kuratorem oświaty w województwie bialsko-podlaskim, miała możliwość współpracy z olbrzymią rzeszą bardzo zaangażowanych burmistrzów, wójtów, prezydentów. Przekonała się, że chcą oni dobrych zmian w oświacie.

O historii słów kilka...

O historii Szkoły Podstawowej w Kobylanach opowiedziała Bożena Jakuszko nauczyciel historii. – Początki szkoły podstawowej w Kobylanach związane są z odzyskaniem przez Polskę niepodległości. Wówczas rozpoczęła funkcjonowanie Publiczna Szkoła Powszechna. Siedzibą szkoły był drewniany budynek mieszczący się obok cerkwi. Zajęcia w czteroklasowej szkole prowadził jeden nauczyciel. Dzieci po ukończeniu czterech klas mogły kontynuować naukę w Terespolu. W czasie okupacji niemieckiej w latach 1939-1944 polskie dzieci uczęszczały do szkoły mieszczącej się w dworze dziedzica Kobylan, Jana Łaszkiewicza – przekazywała Bożena Jakuszko.

Dodała, że po II wojnie światowej siedzibę przeniesiono ponownie do dawnego budynku. Panowały w nim bardzo trudne warunki. Budynek był zniszczony i wymagał remontu. W 1948 roku wprowadzono obowiązkową 7-letnią szkołę podstawową. W szkole brakowało sal. Nauka odbywała się na zmiany w klasach łączonych. Wskazała, że sytuacja lokalowa uległa poprawie w 1952 roku, kiedy szkoła objęła tzw. zielony budynek zwolniony prze repatriantów ze wschodu.

– Po remoncie stał się on miejscem nauki klas starszych. Klasy młodsze nadal uczyły się w budynku obok cerkwi. Zlikwidowano wtedy zmianowy system nauczania i klasy łączone. W 1961 roku w wyniku kolejnej reformy wprowadzono ośmioletni system nauczania. Poprawiło się wyposażenie szkoły. W roku szkolnym 1967/68 szkoła miała pracownię zajęć praktyczno-technicznych, klasopracownię fizyki z chemią i biologii z geografią. Placówka dysponowała telewizorem, magnetofonem oraz dwoma radioodbiornikami. W okresie zimy podawano dzieciom gorące mleko i bułeczki – opowiada nauczycielka historii.

Wskazuje, że w 1970 roku pożar zniszczył część jednej ze ścian tzw. zielonej szkoły. Po remoncie w latach siedemdziesiątych zaczęto myśleć o budowie nowej szkoły. W 1967 r. po raz pierwszy do szkoły zaczęły uczęszczać sześciolatki. Przemiany związane z wydarzeniami sierpniowymi na wybrzeżu w 1980 r. przyniosły też zmiany organizacyjne w oświacie m.in. od 1981 r. pięciodniowy tydzień nauki i zmniejszenie wymiaru pracy nauczycieli do 22 godzin tygodniowo.

– Nowy rozdział w historii szkoły rozpoczął się w 1991 r., kiedy rozpoczęto budowę nowego obiektu. Po czterech latach prac, 4 stycznia 1994 r. nastąpiło oddanie do użytku pierwszego segmentu szkoły, a kilka miesięcy później drugiego segmentu. W 2005 r. przebudowano boiska szkolne, a w 2009 r. powstaje kompleks boisk „Orlik” - podsumowała Bożena Jakuszko. 

Dyrektor Bożena Konieczka podziękowała też Zofii Litwiniuk, która była dyrektorem placówki przez siedemnaście lat
fot. Anna Chodyka

Czas wspomnień

Jak zaznaczył wójt gminy Terespol Krzysztof Iwaniuk jego ojciec, on oraz jego dzieci są absolwentami tej szkoły. – Jest szansa, że wnuk, także będzie się tu uczył – podkreśla. – Wspominam ogromne wierzby, które rosły na miejscu obecnych budynków. Zaczynałem naukę w latach sześćdziesiątych, wówczas moim wychowawcą był Jan Kondraciuk, który uczył matematyki. Jest to jeden z przykładów, gdzie ktoś wiedział dlaczego jest nauczycielem. Uczył z wielką pasją, dał mi takie podstawy wiedzy, że nie mogłem być gorszym uczniem, gdziekolwiek nie trafiłem. Kiedy wyjechałem w wieku lat 15 i wróciłem aż po służbie w wojsku, przyszedł czas transformacji – podkreślił wójt Krzysztof Iwaniuk.

 

– Chociaż początki były bardzo skromne. Nasz budżet wówczas, przeliczając na obecne pieniądze, był wysokości 7 mln zł. Dlatego jeździliśmy do kurator Joanny Marchel, gdyż chcieliśmy by przemiany odbywały się jak najszybciej – wspomina.

Dodaje, że pamięta jak temat szkoły poruszony na pierwszej sesji gminy Terespol wywołał ogromną akceptację. – Trzeba było stworzyć komitet inwestycji, których było pięćdziesiąt równocześnie – dodał na koniec wójt gminy Terespol.

Powiązane galerie zdjęć:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: Dajcie SpokójTreść komentarza: Taaa specjalny zespół od naganiania spragnionych wolności ludzi do głosowania na prezydenta konkretnej partii "bo inaczej nie zorganizujemy czytania ustawy, bo nam się wydaje że obecny prezydent odrzuci" Śmiech na sali.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 18:02Źródło komentarza: Bliżej legalizacji marihuany w Polsce? Zajmą się tym Petru i JachiraAutor komentarza: c ytTreść komentarza: A krowy? Szczepić krowy, są większe od psa i kota. To o wiele więcej obywatela, na statystyczny przypadek zakaźny. Przyznajcie się, nie zrzucaliście kostek, na Stado?Data dodania komentarza: 21.11.2024, 16:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: ccytTreść komentarza: Za 30mln, to da się rzekę kupić ... do jakiegoś morza, niekoniecznie Bałtyku, bo tam, to już wiecieData dodania komentarza: 21.11.2024, 16:54Źródło komentarza: Radni miejscy zdecydują czy przyjmą gminne ściekiAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama