Wydarzenie odbyło się 2 lipca na basenie strażackim w Tucznej. Poprowadził je po raz kolejny znany dziennikarz radiowy, Kamil Nosel.
Potrawy z ziemniaka
Zebrani mieli okazję obejrzeć pokaz gotowania w wykonaniu Jarosława Uścińskiego, warszawskiego restauratora. Towarzyszyła mu małżonka. Goście mogli frykasów i je ocenić. Swoje smakołyki przygotowała też Spółdzielnia Socjalna „Wspólna Chata”.
Turniej piłki błotnej, jak co roku, przyciągnął tłumy widzów i chętnych do rywalizacji zawodników.
– Reguły gry w piłkę błotną są podobne jak w grze w tradycyjną piłkę nożną, z kilkoma różnicami. Mecze trwają 24 minuty, czyli każda połowa ma po 12 minut, nie ma spalonego, pierwsze wybicie piłki w spotkaniu piłkarskim, rzuty z autu, rzuty rożne i wolne są wykonywane przy użyciu rąk do wypuszczenia piłki na wybraną stopę. Rzuty karne są wykonywane z ziemi. Zawodnik, który zgubi obuwie podczas meczu, musi zejść z boiska, a jego miejsce może zająć inny zawodnik z drużyny. Uniemożliwianie zawodnikowi drużyny przeciwnej dalszej gry poprzez ochlapanie błotem w oczy, traktowane jest jako faul – dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury i Sportu w Tucznej, Alina Lipka.
W Turnieju Wojewódzkim Piłki Błotnej wzięło udział 7 drużyn. I miejsce zdobyła drużyna Chmielowe wilki, II miejsce przypadło drużynie Szfagry, III miejsce zdobyła drużyna Lobos i przyjaciele, IV – Rezerwa rezerw. V – Busiarze, a VI – PSG w Sławatyczach.
Trzy pierwsze drużyny otrzymały puchary ufundowane przez Polską Federację Ziemniaka. Dodatkowo zwycięska drużyna otrzymała piłkę, a czwarta voucher do sklepu sportowego. Obie nagrody ufundował przewodniczący rady powiatu bialskiego Mariusz Kiczyński.
To było popołudnie pełne emocji. Z jednej strony zdrowa rywalizacja sportowa, z drugiej ukojenie zmysłów potrawami z ziemniaka przygotowanymi w innowacyjny sposób. Ale to nie koniec! Dzieci mogły się wyszaleć na dmuchańcach lub w pianie wodnej. Nie zabrakło pokazów sprawności zaprezentowanych przez strażaków oraz ochłody pod kurtyną wodną.
Barwny korowód nimf
Wojewódzki Turniej Piłki Błotnej i Festiwal Kulinarny „Młody Polski Ziemniak” w Tucznej to niejedyne imprezy, jakie miały w ostatnim czasie miejsce na terenie gminy. 25 czerwca w Żukach odbył się Rodzinny Piknik, który został zakończony obrzędem sobótkowym.
– To nasze pierwsze tego typu wydarzenie. Mamy nadzieję, że spodoba się lokalnej społeczności i na stałe wejdzie do kalendarza imprez – mówi dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury i Sportu w Tucznej.
Wydarzeniu towarzyszyło mnóstwo atrakcji. Maluchy skakały na dmuchańcach, jadły watę cukrową i popcorn. Dorośli mogli odwiedzić stoisko kosmetyczne i zapoznać się z pracą przedstawicieli służb mundurowych.
Wieczorem rozpoczął się obrzęd sobótkowy. – Był barwny korowód, dziewczęta wiły i puszczały uwite z ziół zebranych w okolicy wianki, młodzieńcy skakali przez ognisko. Tradycyjnie nie obyło się bez szukania kwiatu paproci – opowiada Alina Lipka. Nie zabrakło występu zespołu ludowego z Piszczaca Kolonii "Dworzanki". Uroczystość zakończono kolacją.
CZYTAJ TAKŻE:
- Rodzinny dom dziecka gotowy. Lokatorów wciąż nie ma
- Paliło się na osiedlu Piastowskim. Ktoś mógł podpalić trawę
- Miasto sprecyzowało przepisy. Droższy handel poza targowiskiem
- Zmiany w układzie sił w radzie miasta. Kruszy się Zjednoczona Prawica
- Padł rekord w czasie wyścigu kaczek. Na konto Stasia trafi 25 tys. zł!
Napisz komentarz
Komentarze