Założycielka Polskiej Akcji Humanitarnej od początku krytykuje działania rządu w związku z budową muru na granicy polsko-białoruskiej. W 2022 roku, po tym, jak rozpoczął się kryzys migracyjny, twierdziła, że polityka uchodźcza w Polsce jest fatalna, a zbudowanie muru nie powstrzyma ludzi przed przekraczaniem granicy.
Czy polska zapora jest nieskuteczna?
W kwietniu tego roku jeszcze ostrzej skrytykowała działania rządu w sprawie migrantów.
– Sam fakt, że już ponad 11 tys. osób nielegalnie przeszło przez Polskę i dostało się do Niemiec, świadczy o tym, jak ta granica jest chroniona. Cały czas mówimy o obronie granicy. Granic broniliśmy, jak Niemcy weszli do Polski i wtedy mogliśmy bronić naszych granic. Granice należy chronić, a to nie polega na budowie murów, tylko trzeba wiedzieć, kto ją przekracza – mówiła Janina Ochojska.
Europosłanka wyraziła nadzieję, że jeśli PO dojdzie do władzy, to mur zostanie rozebrany a imigranci wpuszczeni.
Słowa Europosłanki wywołały lawinę komentarzy.
– Zarzucam kłamstwo tym, którzy mówią, że polska zapora na granicy jest nieskuteczna – skomentował z kolei na antenie radia RMF FM wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Błażej Poboży. – Jest najskuteczniejszym na świecie rozwiązaniem w zakresie zabezpieczenia granicy państwowej. Przedstawiciele służb granicznych innych państw przyjeżdżają do Polski i obserwują to, jak można zrobić najdłuższy na świecie odcinek sterowany z jednego miejsca – dodał.
Dzięki zaporze mieszkańcy czują się bezpieczni
Słowa Janiny Ochojskiej spotkały się też z ostrą reakcją posła Dariusza Stefaniuka, który podczas konferencji prasowej zorganizowanej 30 czerwca przy osobowym przejściu granicznym w Terespolu podkreślał, jak ważna dla lokalnej społeczności jest zapora. Wtórowali mu mieszkańcy oraz samorządowcy z powiatu bialskiego i gmin, które bezpośrednią graniczą z Białorusią. – To są skandaliczne słowa, które dają dreszcz na plecach wszystkich mieszkańców Polski wschodniej. Pamiętamy, co się działo kilka lat temu, jakie było zagrożenie migracją. Ludzie byli zwożeni samolotami na granicę polsko-białoruską z Afryki i innych krajów. Chcieli forsować granicę. Wojna toczy się również dzisiaj, wojna którą Polsce wypowiadają Putin razem z Łukaszenką. Na Ukrainie walczą czołgami, armią, rakietami, a tutaj chcą walczyć, aby wprowadzić w naszym kraju i Europie zamęt – mówił poseł Dariusz Stefaniuk.
Dodał, że jeżeli słowa Janiny Ochojskiej będą wprowadzone w życie, to mieszkańcy naszego regionu jako pierwsi będą się czuli zagrożeni. – Zagrożeni poczują się przedsiębiorcy, którzy mają tu agroturystykę, hotele, ale też turyści, którzy nie zechcą przyjeżdżać na wschód Polski – stwierdził.
Dajmy głos Polakom
Poseł odniósł się również do kwestii przymusowej relokacji migrantów. – Powinniśmy oddać głos Polkom i Polakom. Powinniśmy zagłosować w referendum, czy chcemy dalej migrację w kraju, czy nie chcemy. Co ważne, 2 tygodnie temu Sejm głosował uchwałę mówiącą o tym, że chcemy, aby polski rząd walczył, żeby Polska nie stała się miejscem przymusowej relokacji migrantów z Afryki i innych krajów, którzy dziś przyjeżdżają do Francji, do Niemiec, do Włoch. W krajach tych podpalane są samochody, niektóre dzielnice nie są dostępne dla mieszkańców, jest olbrzymia przestępczość. Widzimy, co się dzieje z polskimi obywatelami, którzy wyjeżdżają tam na wakacje. Znamy z przekazów medialnych historie nożowników, sytuację Polki w Grecji, która została zgwałcona. Dziś śmiało możemy powiedzieć, że w Polsce nie odbył się żaden akt terrorystyczny, dlatego że rząd broni suwerenności naszego kraju – mówił. Poseł przypomniał też, z jakim poświęceniem Polacy przyjmowali uchodźców z Ukrainy. – Polacy przyjęli ponad milion uchodźców wojennych z Ukrainy, otwierając swoje serca i domy. Ci ludzie się u nas zasymilowali, mieszkają w naszych domach, pracują i zwiększają PKB naszego kraju. U nas nie ma obozów dla migrantów – podkreślił poseł.
Z kolei burmistrz Terespola, Jacek Danieluk zaznaczył, że zapora na granicy polsko-białoruskiej zapewnia bezpieczeństwo mieszkańcom nie tylko miasta, ale całego regionu. – Chroni też Europę przed tym wszystkim, co dzieje się w Rosji i na Białorusi. Przecież mówimy o migracji nielegalnej. Ci ludzie próbowali przedostać się do naszego kraju, wielokrotnie siłowo. Dziś można powiedzieć, że dzięki trafnym decyzjom rządu na granicy polsko-białoruskiej powstała zapora. Zapora, która jest jednym z elementów chronienia naszych granic. Myślę, że ta zapora będzie dalej chroniła naszą ojczyznę – wyraził nadzieję Jacek Danieluk.
Głos w sprawie zabrał też zastępca wójta gminy Sławatycze, Łukasz Jaszczuk.
– Gmina Sławatycze bezpośrednio graniczy z Białorusią. Dzieli nas tylko rzeka Bug. Działania, które zostały podjęte w 2021, pokazały że obrona granic kraju przed nielegalną migracją była bardzo potrzebna. Mieszkańcy od samego początku wspierali służby mundurowe, policję, straż graniczną, wojsko. Tak się dzieje do dziś, dlatego nie wyobrażamy sobie dopuszczenia do dalszej migracji nielegalnych imigrantów, jeśli chodzi o nasze miejscowości przygraniczne. Mieszkańcy w pełni popierają obronę granic, jaka jest zapewniona obecnie – zapewnił Łukasz Jaszczuk.
Wicestarosta powiatu bialskiego, Janusz Skólimowski wierzy, że dzięki zaporze nic złego mieszkańcom powiatu stać się nie może. – Nie chodzi o sianie paniki i wzbudzanie lęku wśród naszych mieszkańców, ale o to, żebyśmy wiedzieli, jakie zagrożenia idą wtedy, gdy władza mogłaby się zmienić. Nasi mieszkańcy widzą, co się dzieje za granicą i patrzą na to z niepokojem. Dzięki temu, że nasz rząd podjął takie działania, nic się złego stać nie może. Jesteśmy o tym przekonani – zaznaczył.
14,5 tysiąca prób nielegalnego przekroczenia granicy
Mur na granicy polsko-białoruskiej ma ponad 180 km oraz 5,5 metra wysokości. Tylko 4 lipca granicę z Białorusi do Polski próbowało nielegalnie przekroczyć 43 cudzoziemców, w tym roku takich prób było 14,5 tysiąca, w ubiegłym roku 15,7 tysiąca.
– Od dwóch miesięcy obserwujemy wzrost liczby prób nielegalnego przekroczenia granicy, czasami w ciągu jednej doby jest ich nawet ok. 190. Grupy cudzoziemców są również bardziej agresywne. W wyniku ataków na patrole polskich służb – rzucanie kamienia, gałęziami, płonącymi konarami drzew. W tym roku zostało uszkodzonych 17 samochodów służbowych SG, w tym aż 13 tylko w czerwcu. Cudzoziemcy zaczęli przekraczać granicę w dużych grupach ok. 30-osobowych, a w ostatnią niedziele 2 lipca była to grupa złożona z 62 osób – informuje rzecznik prasowy Komendanta Głównego SG, por. SG Anna Michalska. – Cały czas obserwujemy duże zaangażowanie służb białoruskich w organizowanie nielegalnej migracji do Polski – dodaje.
Kryzys migracyjny się pogłębia. Poza tym na terenie Białorusi pojawiła się Grupa Wagnera. W związku z tym rząd podjął decyzję o wzmocnieniu ochrony na granicy polsko-białoruskiej. W minionych dniach na miejsce przyjechało dodatkowe 2 tysiące żołnierzy i pół tysiąca policjantów z całego kraju.
Napisz komentarz
Komentarze