Strażacy na terenie powiatu bialskiego w niedzielę 16 lipca wieczorem interweniowali kilkanaście razy. Wyjeżdżali do powalonych przez wiatr na drogi drzew i konarów. Interweniowali m.in. w Kopytniku, Neplach, Terespolu, Huszczy, Łobaczewie Małym, Koroszczynie. Potężne nawałnice przeszły przez wschodnią część województwa lubelskiego.
Włodawscy ratownicy zaliczyli około 20 wyjazdów, głównie do połamanych drzew. W jednym z takich przypadków konar spadł na auto zaparkowane na ul. Kupały. Zabezpieczali też część zerwanego dachu budynku przy ul. Zabagonie. Na tej samej ulicy przewróciła się latarnia. Jeszcze działała, leżąc w wodzie. Strażacy pracowali do późnych godzin nocnych.
Siłę porywistego wiatru zarejestrowały kamery miejskiego monitoringu.
– Włodawa, moim zdaniem, oberwała najbardziej. Byłem w tym czasie w w Okunince, gdzie skutki burzy nie były tak odczuwalne jak w mieście. Z relacji naszych mieszkańców wynika, że mogły być to nawet znamiona trąby powietrznej. Od rana dostajemy mnóstwo zgłoszeń zarówno od spółdzielni mieszkaniowej, jak i od prywatnych właścicieli różnych nieruchomości, które w wyniku burzy zostały uszkodzone. Składane są również wnioski o usunięcie drzew – mówi burmistrz Wiesław Muszyński.
– Taki film dostałem z ulicy Młynarskiej we Włodawie. Jak widać, kilkadziesiąt drzew będzie do formalnej wycinki – mówi Wiesław Muszyński.
PRZECZYTAJ:
Napisz komentarz
Komentarze