Uwagę na fakt pomijania osiedla Pieńki/Grzybowa w inwestycjach miejskich, dających mieszkańcom szansę na spędzanie czasu na świeżym powietrzu, zwrócił ostatnio Wojciech Babicz, mieszkaniec tego osiedla.
- Osiedle Grzybowa w Białej Podlaskiej, którego jestem mieszkańcem zamieszkuje kilka tysięcy osób. Przesyłam zdjęcia jak aktualnie wygląda jedyne boisko do piłki nożnej oraz do siatkówki na osiedlu Grzybowa, znajdujące się na miejskiej działce. Pordzewiałe bramki, brak siatek... Delikatnie rzecz ujmując aktualny stan boisk określiłbym na bardzo kiepski – ocenia pan Wojciech.
"Nowa Jakość" nie dla Grzybowej
Mieszkaniec zwraca uwagę na obiekty, które powstają w innych częściach miasta. W tym roku oddane zostały już dwie tego typu inwestycje. Ostatnio miasto oddało do użytku choćby Fit Park Zdrowia przy ul. Bieńkowskiego. To jak informują urzędnicy 30 inwestycja z budżetu obywatelskiego zrealizowana w tej kadencji. „Na powierzchni 1090 m2 w centrum miasta przy ul. Bieńkowskiego powstało kolejne miejsce rekreacji i aktywnego spędzania czasu. Do Waszej dyspozycji stanęły tam dwa zestawy do ćwiczeń street workout oraz miejskie meble do odpoczynku wśród zieleni (która, mamy nadzieję, będzie szybko rosnąć dzięki sprzyjającej pogodzie).”. Projekt do BO składał radny Bartłomiej Kuczer.
- Inwestycje mostowe w Białej Podlaskiej. Jeden przetarg unieważniony
- Wielkie serce bialskiej komendy policji znów wsparło potrzebujących!
- Sery z Radzynia Podlaskiego dotarły do Szanghaju. Są tam rarytasem
Inną atrakcją, udostępnioną mieszkańcom bialskiego osiedla Młodych, był park linowy otwarty w ubiegłym roku, który powstał między blokami przy ul. Łukaszyńskiej, na niezagospodarowanym wcześniej skwerze. Na os. Młodych to zresztą kolejne miejsce rekreacji, bo w tamtym rejonie, na ul. Na Skarpie do dyspozycji mieszkańców już kolejny sezon jest kompleks boisk, a nad rzeką przy ścieżce rowerowej na wysokości tego osiedla już niedługo funkcjonować zacznie tężnia solankowa z miejscem do morsowania.
Przypomnijmy, co przy tej okazji o terenach na południowym skraju miasta mówił wówczas prezydent. – To miejsce powstało, by było tu głośno, gwarno, wesoło, żeby niósł się śmiech tych najmłodszych, ale też tych dojrzalszych. Ten teren ma bowiem charakter integracyjny, mogą się tu świetnie bawić i dzieci i dorośli – mówił podczas otwarcia terenu na styku ulic Wyzwolenia i Kruczej, prezydent Michał Litwiniuk. – Będąc za torami, jesteśmy w tym kwartale miasta, który niemalże od pokoleń był definiowany jako ten trochę zostawiony przez władze miasta na uboczu, że nie są tu realizowane inwestycje, że nie ma tu miejsc takich jak to. Teraz tworzymy więc nową jakość – podkreślał.
- Nie zabierajcie nam banku! Mieszkańcy Swór przygotowali petycję
- Lubelskie. Pijani rodzice wieźli małe dzieci. Ojciec miał 3 promile!
- Wyglądało jak potrącenie przez bmw. Może to być jednak zabójstwo
Mieszkańcy zawalczą o swoje
Na uboczu zdaje się mocno pozostawać wciąż os. Pieńki/Grzybowa. Urzędnicy tłumaczą, że sytuacja z działką miejską na tym terenie jest pod kontrola spółki miejskiej Zieleń, a inne sygnały co do jej stanu, do magistratu nie wpływały. - Upewniliśmy się co do wykonywania przez Zieleń Miejską uzgodnionego obowiązku koszenia tam trawy, bo jest to miejski trawnik – zapewniła Aneta Juszczuk, naczelnik wydziału gospodarki komunalnej. Dodaje, ze sygnały o złym stanie urządzeń na tym placu do magistratu nie docierały. - Otrzymawszy taki sygnał od mieszkańców, wyremontujemy też bramki, które co prawda nie znajdują się w zasobie miejskiej ewidencji, majątku miasta, bo zostały tam posadowione przez inne podmioty, lecz jeśli służą lokalnej społeczności, to wydaliśmy polecenia oczyszczenia ich z rdzy i odmalowania – informuje naczelnik.
Takie zabiegi z pewnością docenią mieszkańcy, choć ich apetyty na miejsce rekreacji z prawdziwego zdarzenia rosną, gdy widzą, jak takie inwestycje powstają w innych rejonach Białej Podlaskiej.
- Postanowiłem więc zgłosić do tegorocznego Budżetu Obywatelskiego Białej Podlaskiej budowę boiska wielofunkcyjnego na osiedlu Grzybowa, którego koszt wyniesie niemal pół miliona złotych – informuje Wojciech Babicz. - Bez problemu udało mi się zebrać z nadwyżką wymaganą liczbę podpisów pod tym projektem. A po usłyszanych opiniach mieszkańców jeszcze bardziej jestem przekonany, że taki obiekt jest potrzebny i będzie cieszył się dużym zainteresowaniem. Mam nadzieje, że projekt przejdzie teraz pozytywnie ocenę formalną, a następnie głosami mieszkańców uda się wygrać głosowanie i powstanie u nas boisko, na którym nie tylko najmłodsi będą mogli w cywilizowanych warunkach pograć w piłkę, siatkówkę lub w kosza.
Tymczasem mieszkaniec „trzyma za słowo” urzędników i liczy na to, ze w tym sezonie miasto uporządkuje teren, tak by mógł służyć mieszkającym na osiedlu dzieciom, młodzieży i dorosłym. – Liczę, że w trwające wakacje teren zostanie przynajmniej wykoszony, a do siatkówki zostanie założona nowa siatka, tak aby dzieci miały jakiekolwiek szanse pograć w piłkę – dodaje Babicz.
Napisz komentarz
Komentarze