Podczas manewru omijania złapał pobocze i uderzył w drzewo. Samochód po uderzeniu wyrzuciło z powrotem na drogę. Tak jazdę drogą wojewódzką w Białej zakończył 24-latek z gminy Ulan - Majorat.
Młody kierowca trafił do szpitala, po tym jak we wtorek, 7 listopada jego auto uderzyło w drzewo, wypadając z jezdni podczas manewru wymijania. – Do zdarzenia doszło wczoraj około godz. 17:30. Kierujący samochodem osobowym volvo podczas manewru omijania nieoświetlonego pojazdu, który był na tym samym pasie ruchu, zjechał na pobocze wjeżdżając do przydrożnego rowu, a następnie uderzył w drzewo. Siła uderzenia była na tyle duża, że pojazd po uderzeniu i odbiciu się od drzewa powrócił z powrotem na drogę – relacjonuje przebieg zdarzenia Piotr Woszczak z KPP w Radzyniu Podlaskim.
Za kierownicą auta siedział 24-latek z gminy Ulan - Majorat, który z obrażeniami ciała trafił do szpitala. Mężczyzna jechał sam. W miejscu wypadku droga była zablokowana w obu kierunkach przez kilka godzin. – Kierowcy musieli omijać miejsce zdarzenia przez zorganizowane przez policjantów objazdy – dodaje Woszczak.
Joanna Danielewicz
Napisz komentarz
Komentarze