Przypomnijmy. Na początku grudnia ubiegłego roku radnym przedłożono projekt uchwały na temat zmiany wysokości opłat za umieszczenie instalacji w pasie drogowym. Wówczas nie znalazł on poparcia większości. Dyskusję opanowała głównie kwestia stawki za zajęcie pasa w celach umieszczenia sieci gazowych, którą miasto ustaliło na 15 zł w skali roku za zajęcie w mkw pasa drogowego (obecnie jest 1 zł).
Wówczas radny Dariusz Litwiniuk podnosił, że taka opłata zniechęci spółkę gazową Skarbu Państwa do inwestowania w nowe przyłącza dla mieszkańców, bo realizacja przedsięwzięcia stanie się dla niej nieopłacalna. Po długiej debacie radni odstąpili od procedowania projektu. Stwierdzili , że brakuje im wiedzy, by podjąć decyzję i projekt skierowali do prac w komisjach.
Temat wrócił na początku tego roku. Radni znów pochylili się nad projektem, w którym wprowadzono jednak pewne zmiany. Rozdzielono stawki za przyłącza ciepłownicze i gazowe, które poprzednio miały być liczone na równi – 15 zł/1 mkw zajętego pasa rocznie. W nowym projekcie ta kwota pozostała przy sieci ciepłowniczej, natomiast opłatę roczną za umieszczenie instalacji gazowej w pasie drogowym podniesiono do 25 zł /1 mkw zajętego pasa.
Zdania w kwestii podnoszenia stawek nadal były podzielone. Przy swojej argumentacji obstawał radny Dariusz Litwiniuk, który stwierdził, że podniesienie stawki dla spółki gazowej, która w obecnym czasie prowadzi inwestycje na terenie miasta, będzie sygnałem zniechęcającym do podejmowania tego typu aktywności. – Przy stawkach, które proponujecie, dla inwestora ta inwestycja jest zupełnie nieopłacalna – mówił radny. Nie przekonał jednak większości rady, bo uchwała zmieniająca stawki została przyjęta w głosowaniu.
Został twarzą gazyfikacji
8 września PGNiG otworzyło w Białej Podlaskiej biuro obsługi klienta, którego w mieści nie było przez 8 lat. Dyżury konsultantów na razie odbywają się raz na dwa tygodnie w lokalu znajdującym się w budynku urzędu marszałkowskiego przy ul. Warszawskiej 14.
Podczas otwarcia punktu, poseł PiS Dariusz Stefaniuk zwrócił się z apelem do samorządowców.
- Apeluje do samorządowców, by zmniejszyli opłaty za podatek, jaki musi płacić PGNiG za umieszczenie rur w pasie drogowym. Stała się sytuacja kuriozalna, bo niedawno prezydent Michał Litwiniuk podniósł te opłaty do 25 zł za metr, wiedząc że są plany gazyfikacji terenów w mieście i PGNiG chce to przecież przeprowadzić dla mieszkańców bez względu na ich preferencje polityczne. Taka podwyżka, to zabójstwo dla całej inwestycji. Samorządy starają się zapraszać inwestorów, tworzyć im ulgi, jeśli samorząd chce zapraszać do współpracy duże firmy, rozwijać przemysł, bo nie mówię już o domach jednorodzinnych, to powinien proponować jak najniższe opłaty. Wpływ dla budżetu jest dla samorządu znikomy a podniesienie tej opłaty wywraca całą inwestycję finansowo – mówił poseł Stefaniuk i dodawał: - Ja głęboko wierzę, że nasz klub w radzie miasta ponownie wyjdzie z inicjatywą, by zmienić tę stawkę, bo nasi mieszkańcy na to zasługują.
Zanim głos zabrał poseł Stefaniuk, o rozwoju gazyfikacji ściany wschodniej mówił senator Grzegorz Bierercki. Twarzą gazyfikacji w regionie nazwał Dariusza Litwiniuka, szefa klubu radnych Zjednoczonej Prawicy w radzie miasta. To właśnie go zobowiązał poseł Stefaniuk, do ponownego postawienia kwestii opłat za zajęcie pasa, na radzie miasta.
Interes miasta czy służebność samorządu
Dariusz Litwiniuk zapewnił, że z odpowiednimi krokami zwlekać nie będzie i klub Zjednoczonej Prawicy bez zwłoki przygotuje projekt odpowiedniej uchwały.
- Plany gazyfikacji osiedli były żmudne, ale okazało się, że niemożliwe, stało się możliwe. W styczniu tego roku apelowaliśmy, by prezydent nie zmieniał stawki ze złotówki do 25 zł za metr. Prezydent stwierdził, że to będą wyraźnie skutki dla budżetu, a ja przypomnę, że to było zaledwie 30 tys. zł – stwierdził Dariusz Litwiniuk i dodał. - Samorząd powinien pełnić funkcję służebną dla mieszkańców, a ci oczekują możliwości dostępu do gazu. Oczekiwania są ogromne na wielu osiedlach miejskich. Wielu mieszkańców to starsi ludzie, którzy mają trudności ze zgromadzeniem opału na zimę. Natomiast to rozwiązanie jest wygodne i nie jest drogie. Tutaj samorząd powinien zmienić stawki, pochylić czoło nad tą błędna decyzją. My przygotujemy odpowiedni projekt uchwały i na kolejnej sesji go złożymy.
Do planów artykułowanych przez szefa klubu Zjednoczonej Prawicy w radzie miasta, odniósł się szef klubu Koalicji Obywatelskiej.
- PGNiG podnosi stawi dla mieszkańców dbając tylko o swoje zyski. Stawki za zajecie pasa drogowego dla PGNIG za 1 zł to chyba jakiś żart – kwituje radny Robert Wożniak. - Dla radnego Dariusza Litwiniuka najważniejszy powinien być interes miasta, a nie interes spółki skarbu państwa. O czyje interesy dba Dariusz Litwiniuk? Bo jak widać nie o interes miasta.
Radny Woźniak ma też przemyślenia dotyczące dbałości o interes mieszkańców, na który powołują się przedstawiciele PiS. - Ostatnio między innymi radny Dariusz Litwiniuk chwali się, że punkt przyjmowania interesantów PGNiG powrócił do miasta z Siedlec i dwa dni w miesiącu działa. Ogłasza to za wielki sukces, wychodzenie na przeciw mieszkańcom .Trzeba tylko zadać pytanie, co zrobili żeby nie likwidować punktu wcześniej? Gdzie wtedy mieli interes mieszkańców? – dywaguje radny Wożniak.
Jeśli zgodnie z zapowiedziami, radni ZP złożą projekt uchwały z zapisem zmniejszającym stawki opłat za zajęcie pasa przez instalacje PGNiG, należy się spodziewać zaciekłej dyskusji. Klub ZP musi szukać sprzymierzeńców dla swojego postulatu, bo siłą swoich radnych przedłożonych przepisów nie jest w stanie przegłosować, ma 7 radnych w 23-osobowej radzie miasta.
PRZECZYTAJ:
Napisz komentarz
Komentarze