Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 00:52
Reklama
Reklama Baner reklamowy - warsztat samochodowy - pogotowie

Wojsko na wschód od Wisły musi być!

Wojsko Polskie na wschodniej flance NATO w latach 2017-2023- wyzwania, oczekiwania, zagrożenia. Taki temat przyświecał sympozjum wojskowo-samorządowemu, które odbyło się w Akademii Bialskiej im. Jana Pawła II w Białej Podlaskiej. Na uczelni spotkali się naukowcy, parlamentarzyści, żołnierze, funkcjonariusze straży granicznej, oficerowie policji, przedstawiciele samorządów oraz studenci i uczniowie.
Wojsko na wschód od Wisły musi być!
Wojsko Polskie na wschodniej flance NATO w latach 2017-2023- wyzwania, oczekiwania, zagrożenia. Taki temat przyświecał sympozjum w Akademii Bialskiej

Autor: Justyna Lesiuk-Klujewska

Zebranych przywitał rektor uczelni, prof. Jerzy Nitychoruk. Zwracając się do gości podkreślił, że Akademia Bialska była kiedyś "Atenami Podlasia". Dziś jest przestrzenią łączącą ludzi: przedsiębiorców, samorządowców, rolników, studentów i innych. 

– W kształceniu młodego pokolenia bardzo pomaga nam Ministerstwo Obrony Narodowej, z którym mamy świetny kontakt dzięki senatorowi Grzegorzowi Biereckiemu oraz posłowi Dariuszowi Stefaniukowi. MON jest opiekunem i sponsorem klas mundurowych w naszych akademickich liceach ogólnokształcących w Białej Podlaskiej i Terespolu – mówił prof. Jerzy Nitychoruk.

Żyjemy w niespokojnym świecie

Sympozjum odbyło się 15 września. Organizatorem wydarzenia był Departament Infrastruktury Ministerstwa Obrony Narodowej, a wśród uczestników i prelegentów byli m.in.: senator Grzegorz Bierecki i poseł Dariusz Stefaniuk, przewodniczący Sejmiku Województwa Lubelskiego Jerzy Szwaj, burmistrz Radzynia Podlaskiego Jerzy Rębek, starosta powiatu radzyńskiego Szczepan Niebrzegowski, rektor Akademii Bialskiej prof. Jerzy Nitychoruk, pełnomocnik ministra obrony narodowej i dyrektor Zakładu Inwestycji Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego gen. bryg. Dariusz Mendrala oraz podpulkownik Łukasz Ogrodowicz, dowódca bialskiego garnizonu.

Gen. Dariusz Mendrala wyjaśnił, że obrona wschodniej flanki Paktu Północnoatlantyckiego jest dziś trudniejsza niż kiedyś. 

Żyjemy w niespokojnym świecie. Cechuje go zmienność, niepewność, złożoność i niejednoznaczność. Napięcia generowane są w zupełnie innych płaszczyznach na arenie międzynarodowej niż było to dotychczas. Wschodnia flanka jest dziś najbardziej poważnym wyzwaniem dla NATO – podkreślił gen. Dariusz Mendrala. Taka sytuacja spowodowała, że jest potrzeba wzmocnienia militarnego na wschodzie naszego kraju. 

 To tutaj zorganizowaliśmy mnóstwo ćwiczeń, naborów do wojska, popularyzowaliśmy wojsko, otworzonych zostało wiele klas mundurowych. W ten sposób zwiększamy bezpieczeństwo. Wojsko na wschód od Wisły musi być! I zgodnie z tą doktryną działamy – mówi dyrektor Departamentu Infrastruktury MON, dr Marcin Mazuryk. Fot. Justyna Lesiuk-Klujewska

Sympozjum było okazją do podsumowania dotychczasowej aktywności wojska w województwie lubelskim, a szczególnie na ścianie wschodniej Polski. – Chodzi o interakcje ze społeczeństwem, o wsparcie samorządów. To tutaj zorganizowaliśmy mnóstwo ćwiczeń, naborów do wojska, popularyzowaliśmy wojsko, otworzonych zostało wiele klas mundurowych. W ten sposób zwiększamy bezpieczeństwo. Wojsko na wschód od Wisły musi być! I zgodnie z tą doktryną działamy – mówi dyrektor Departamentu Infrastruktury MON, dr Marcin Mazuryk.

Bezpieczeństwo i rozwój

Powrót wojska na wchód Polski to impuls do rozwoju regionu, co spotkało się z przychylnością jego mieszkańców.

 – Jako samorządowcy chcemy współpracować z wojskiem, ze strażą graniczną, z policją, aby ludzie mieli normalne warunki do życia. Bezpieczeństwo jest podstawą rozwoju. Dzięki temu, że powstają nowe lub rozbudowywane są obecne jednostki wojskowe, nabywane są nieruchomości gminne, powstają nowe miejsca pracy, zwiększa się prestiż danej miejscowości – zaznaczył sekretarz Gminy Kodeń, Mariusz Zańko

Senator Grzegorz Bierecki podkreślił zaś, jak życzliwie mieszkańcy regionu przyjęli żołnierzy broniących granicy polsko-białoruskiej w związku z kryzysem migracyjnym. Ale stacjonowanie wojska na wschodzie kraju to przede wszystkim zwiększenie bezpieczeństwa. – Obecność wojska sprawia, że „ruski mir” już nigdy, nawet przez chwilę, nie będzie miał szans, by zapanować w Polsce. Także tej położonej na wschód od Wisły, a nie tylko po jej zachodniej stronie. Nie zawsze było to oczywiste – mówił  Grzegorz Bierecki

Naszym celem jest umożliwienie jej kształcenia i podjęcia pracy w swoim regionie, żeby nie musiała wyjeżdżać, a przede wszystkim zapewnienie jej bezpieczeństwa i warunków do rozwoju – podsumował poseł Dariusz Stefaniuk. Fot. Justyna Lesiuk-Klujewska
Wojskowe korzenie

Dziś w Polsce powstają nowe jednostki wojskowe oraz Woska Obrony Terytorialnej. 

– Nasz region ma korzenie wojskowe. Wojsko było w Białej Podlaskiej od zawsze. To stąd naczelnik państwa Józef Piłsudski ruszał na Rosję Sowiecką. To tu stacjonował 44 Pułk Piechoty, który bronił nas przed bolszewikami. To tu mieściła się Podlaska Wytwórnia Samolotów, która produkowała pierwsze samoloty dla polskiego wojska. Tej historii nie da się wymazać To na wschodzie kraju młodzież garnie się do wojska, pamiętając o naszej historii i tradycji. Naszym celem jest umożliwienie jej kształcenia i podjęcia pracy w swoim regionie, żeby nie musiała wyjeżdżać, a przede wszystkim zapewnienie jej bezpieczeństwa i warunków do rozwoju – podsumował poseł Dariusz Stefaniuk. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama