Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 5 października 2024 04:39
Reklama
Reklama Akademia Bialska

Dramatyczne poszukiwania mężczyzny. Liczyła się każda minuta

Dyżurny z Terespola otrzymał zgłoszenie dotyczące mężczyzny, który uskarżał się na silny ból w klatce piersiowej. Nie wiedział jednak, gdzie się znajduje. Po tym przestał odbierać telefony. Wiszniccy mundurowi odnaleźli go na mało uczęszczanej drodze leśnej. Udzielili mu pomocy do czasu przyjazdu na miejsce załogi karetki pogotowia. Dzięki szybkiej reakcji mundurowych 27-latek trafił pod opiekę specjalistów.
Dramatyczne poszukiwania mężczyzny. Liczyła się każda minuta
Policjanci z Białej Podlaskiej, Terespola i Wisznic szukali 27-latka, który wymagał pomocy medycznej a nie widział, gdzie się znajduje

Autor: KMP Biała Podlaska

Przed weekendem, 30 września – 1 października dyżurny komisariatu w Terespolu otrzymał zgłoszenie, z którego wynikało, że 27-latek potrzebuje pomocy medycznej. 

Mężczyzna kontaktując się na numer alarmowy, twierdził, że znajduje się pod wpływem alkoholu i ma problemy z sercem jednak zupełnie nie wie, gdzie się znajduje. Podawał, że jest prawdopodobnie w rejonie jednej z miejscowości w gminie Piszczac. Policjanci natychmiast rozpoczęli swoje działania. Uczestniczyli w nich policjanci z Białej Podlaskiej, Terespola oraz Wisznic. 

– Sprawdzane były wszystkie miejsca, gdzie mężczyzna mógłby przebywać. Dodatkowym utrudnieniem był fakt, że mężczyzna nie odbierał telefonów, a zgłoszenie dotyczące problemów kariologicznych wskazywało, że liczy się każda minuta – informuje oficer prasowy bialskiej policji, komisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla.  W trakcie prowadzonych poszukiwań policjanci z Wisznic zauważyli poszukiwanego 27-latka. – Leżał na mało uczęszczanej drodze leśnej. Mężczyzna znajdował się pod wpływem alkoholu, jednak uskarżał się na silny ból w klatce piersiowej. Po chwili stracił przytomność – dodaje. 

Mundurowi, sierżant Michał Wieczorek i starszy posterunkowy Daniel Stolarczuk udzielili mu pierwszej pomocy przedmedycznej, a na miejsce wezwana została załoga karetki pogotowia, która przetransportowała go do szpitala.

PRZECZYTAJ:

Sierżant Michał Wieczorek i starszy posterunkowy Daniel Stolarczuk udzielili mężczyźnie pierwszej pomocy przedmedycznej, a na miejsce wezwana została załoga karetki pogotowia, która przetransportowała go do szpitala. Fot. KMP Biała Podlaska

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: 😁Treść komentarza: Może to nie zwierzaki trzeba kastrować?😊Data dodania komentarza: 4.10.2024, 14:40Źródło komentarza: Obrońcy zwierząt zebrali dwa razy więcej podpisów, niż potrzebowaliAutor komentarza: A weźTreść komentarza: Miasto jest tak samo upierliwe dla ludzi, zakażmy życia w mieście! Ludzie siedzący w ciasnych klitkach stają się upośledzeni na podstawowe czynności życiowe. A jak wychodzą na zewnątsz to są poskręcani do smartfona i potykają się o wlasne nogi lub jeżdzą na hulajnogach i innym g. bo po co chodzić. Po co robić cokolwiek jak jest smartfon. Z nimi nic nie zrobimy to co chcecie robić z ich zwierzętami?Data dodania komentarza: 4.10.2024, 10:50Źródło komentarza: Obrońcy zwierząt zebrali dwa razy więcej podpisów, niż potrzebowaliAutor komentarza: czytTreść komentarza: Znowu w piątek i tyle ulic, Sidorska?? Niechjuż te amerykańskie niewybuchy, jada inną trasą. Jakaś ściema. 500metrów, to jest 500metrów i sięga torów, najwyżej, a nie Sidorskiej. Zaplanowane niewybuchy - niech do Jasionki lecą od razu, a nie tędy wozić ten złom, pokojowy: Egipt, Libia, Irak, AfganistanData dodania komentarza: 4.10.2024, 09:34Źródło komentarza: Biała Podlaska. Ujawniono kolejne niewybuchy. Będzie ewakuacja mieszkańcówAutor komentarza: czytTTreść komentarza: Wojska rosyjskie: był zabór (polityka KrólestwaPoslkiego, to stworzyła) to była i rusyfikacja. UniaBrzeska, zaś, to polonizacja. Ponieważ Hrud, to WKL wtedy. Tak, były Święte Dęby. W Prusach, Jaćwierzy, takie drzewa karczowano, razem z ludźmi. UniaBrzeska (i Antyuniabrzeska), to walka religijna o Dusze, Świadomość. Która to informacja, dziś umyka w natłoku innych. W 1974 roku, podzielono populację na Unitów (Katolików) i tych drugich - divideetImpera. Ale Agresorom, coś nie wyszło, ze jeszcze dziś, mają imperatyw, głosić, swoją zapiekłą, zwodniczą naukę. Pokojową, rzecz jasna. Do 1800roku, tutaj była Diecezja Brzesko-Włodzimierska.Data dodania komentarza: 4.10.2024, 09:30Źródło komentarza: Tajemnica "świętych dębów" spod HrudaAutor komentarza: tobiaszTreść komentarza: ja tez lubie pieczone skszydelka i chyba golompki tam zajadali,na popicie sok pomarańczowy był.Ja bym dojechal jakbym wiedzial,a nikt nie dal znac ze brndzie pozywny posilek.Bo ja lubie bardzo golompki,a w sklepie to 8zl kosztyjo i tylko 3 sztuki male,i kapusta zalatuje i malo ,mnie sloika.Mam darmowy pezejast kolejo to zajade i pojem jak dadzo znać kiedy gdzie i na którą trza być,z wojska mam swojo lyzke widelec i noż to wezme ze sobo,zreszto zawsze mam przy sobie,bo zawsze może być okazja do zjedzenia.Przes gazety dajcie znac,Data dodania komentarza: 3.10.2024, 18:41Źródło komentarza: To był czas na odpoczynek, rozmowy i dobre jedzenie
Reklama
Reklama
Reklama