interwencja

Mieszkańcy Krasówki i Burwina w gminie Łomazy protestowali przeciwko budowie biogazowni rolniczej w Krasówce. Inwestycji nie będzie, firma zrezygnowała z planowanego przedsięwzięcia.

Nietypową interwencję przeprowadzili radzyńscy policjanci po zgłoszeniu od mieszkańca gminy Kąkolewnica. Mężczyzna twierdził, że będąc pod działaniem alkoholu sprawuje opiekę nad trójką dzieci. Mundurowi zostali skierowani na miejsce i po przyjeździe pod wskazany adres zastali kompletnie pijanego 38-latka.

Nasz Czytelnik natknął się wczoraj, 19 czerwca na nielegalne wysypisko śmieci. – Przecież to jest skandal! – denerwuje się. Na przesłanym filmiku widać mnóstwo odpadów, w tym folie, opony i wiele innych śmieci.

Mieszkańcy wsi Krasówka i Burwin stanowczo sprzeciwiają się budowie biogazowni rolniczej w Krasówce. Twierdzą, że o inwestycji zostali poinformowani za późno i że inwestycja zniszczy dziewiczy krajobraz, jaki tam występuje, i znacznie popsuje warunki ich życia.

Kto wie, jaki los spotkałby 8-letnią dziewczynkę, która została odnaleziona 30 grudnia tuż przed północą na jednej z włodawskich ulic. Zdrowie i życie zawdzięcza przypadkowo napotkanemu świadkowi, który zainteresował się nią i zaopiekował do momentu przybycia patrolu mundurowych.

Droga, prowadząca od terminala w Koroszczynie do granicy miała zostać zamknięta. Jednak, po interwencji Urzędu Gminy Terespol, wojewoda wydał zgodę na remont drogi. Prace mają odbyć się w grudniu. O złym stanie drogi pisaliśmy już w czerwcu tego roku.

Do naszej redakcji zgłosił się Piotr Wójcik z Grabanowa. Jest oburzony planowanymi od 10 grudnia zmianami w rozkładzie jazdy pociągów PKP Intercity. – Nowe godziny kursowania porannych i popołudniowych pociągów z Białej Podlaskiej do Warszawy Wschodniej i w odwrotnym kierunku utrudnią pasażerom dostanie się na czas do pracy i powrót o „normalnej” godzinie do domu – twierdzi. Co na to PKP Intercity?

Policjanci z Parczewa interweniowali w sprawie zgłoszenia dotyczącego awantury domowej z udziałem 28-latka. Mężczyzna przed przyjazdem policjantów uciekł z domu i ukrył się przed nimi na łące w belach słomy.

Kryminalny z Terespola wracając ze szkoły policyjnej, zauważył poszukiwanego listem gończym. Funkcjonariusz rozpoznał mężczyznę na dworcu kolejowym w Warszawie. Ruszył za nim, informując napotkany po drodze patrol

Dyżurny z Terespola otrzymał zgłoszenie dotyczące mężczyzny, który uskarżał się na silny ból w klatce piersiowej. Nie wiedział jednak, gdzie się znajduje. Po tym przestał odbierać telefony. Wiszniccy mundurowi odnaleźli go na mało uczęszczanej drodze leśnej. Udzielili mu pomocy do czasu przyjazdu na miejsce załogi karetki pogotowia. Dzięki szybkiej reakcji mundurowych 27-latek trafił pod opiekę specjalistów.