Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 00:13
Reklama
Reklama

Pan Łukasz stanął w obronie pobitego chłopca. Zatrzymał sprawcę i przekazał policji [FILM]

Do zdarzenia doszło przy ulicy Okszowskiej w Chełmie. Dwóch nastolatków (15 i 17-latek) zaatakowało młodszego chłopca. W ujęciu agresywnego 17-latka pomógł Łukasz Krzywicki, przewodniczący Rady Osiedla Śródmieście w Chełmie. - Nie wyobrażam sobie, żeby nie zareagować w takiej sytuacji – mówi mężczyzna.
Pan Łukasz stanął w obronie pobitego chłopca. Zatrzymał sprawcę i przekazał policji [FILM]
Do zdarzenia doszło na ulicy Okszowskiej w Chełmie. Dwóch nastolatków (15 i 17-latek) zaatakowało młodszego chłopca. Zostali zatrzymani

We wtorek (3 października) po południu dyżurny komendy otrzymał zgłoszenie o pobiciu 15-latka na ulicy Okszowskiej w Chełmie. Z relacji nastolatka wynikało, że został zaczepiony i kilkukrotnie uderzony przez znanych mu chłopców w wieku 15 i 17 lat. Jak ustaliła policja, gdy przed dalszym ewentualnym atakiem skrył się w pobliskim sklepie, starszy z nich poszedł za nim...

–  Około godzinny 13 we wtorek podczas przyjęcia towaru przybiegła do mnie żona. Okazało się, że do sklepu przyszedł zapłakany chłopak, żeby się schować. Powiedział, że koledzy pobili go na przystanku. Nie był nawet w stanie spokojnie zadzwonić do mamy, bo aż się zapowietrzał z płaczu. Prosiliśmy, żeby się uspokoił i opisał, co się wydarzyło – opowiada Łukasz Krzywicki. –  Wyszedłem zobaczyć, czy w tym miejscu, gdzie to się stało, ktoś jeszcze jest. Za chwilę pod sklep podeszło dwóch „cwaniaczków”, z wyglądu starszych od tego chłopaka. Jeden stał pod sklepem, drugi wszedł do środka. Zapytałem pobitego chłopaka, czy któryś z nich mu to zrobił i potwierdził, że to oni. Powiedziałem więc, do tego, który był w sklepie, że już teraz na zewnątrz nie wyjdzie i czekamy na policję, bo nie może być takich sytuacji, żeby dwóch starszych biło młodszego.

Nagranie z monitoringu ze sklepu

 

Pan Łukasz stanął w drzwiach, by zagrodzić mu wyście, ale nastolatek zaczął uciekać.

–  Udało mi się go zatrzymać. Po chwili przyjechała ochrona i matka poszkodowanego. Dojechała też policja i pani pedagog ze szkoły. Okazało się, że ten chłopak to uczeń I klasy, a tych dwóch od długiego czasu się znęca nad nim psychicznie, grożąc mu. Podobno było to już w szkole zgłaszane. Nawet ponoć tego dnia chłopak został zwolniony wcześniej do domu, bo w jego kierunku kierowane były groźby. Niestety, na przystanku agresywni nastolatkowie złapali go i te groźby spełnili.

Starszy z chłopaków został w kajdankach wyprowadzony przez policję.

–  Usłyszał zarzuty pobicia i kierowania gróźb. Młodszy ze sprawców został ustalony i zgłosił się z rodzicem do komendy policji. Jego sprawą zajmie się sąd rodzinny i nieletnich – mówi Ewa Czyż, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Chełmie.

Na szczęście pokrzywdzony nie doznał poważniejszych obrażeń i nie wymagał udzielenia pomocy medycznej.

–  Zdarza się, że między nastolatkami dochodzi do nieporozumień. Bardzo ważna jest wtedy właściwa reakcja osób postronnych, które są mimowolnymi świadkami różnych zdarzeń z udziałem małoletnich. W tym przypadku zachowanie mężczyzny, który zapobiegł dalszemu ewentualnemu rozwojowi sytuacji zagrażającej małoletniemu, zasługuje na uznanie – dodaje policjantka.

[Z OSTATNIEJ CHWILI] Zderzenie kilku samochodów na dk19. Jedna osoba nie żyje

Pan Łukasz uważa, że to obowiązek wszystkich, żeby na takie sytuacje reagować. 

–  Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś przeszedł obok takiej sytuacji obojętnie. Jeżeli przyzwalamy na nie i nie reagujemy, to agresorzy rosną w piórka i są bardziej pewni siebie. Przykre jest to, że wszyscy wiedzą, że jest problem na tyle poważny, że ten chłopak boi się przychodzić do szkoły, a agresywni uczniowie chodzą pewni siebie i jeszcze chwalą się tym, że kogoś pobili... – dodaje Krzywicki. 

Szkoła, do której uczęszczają uczniowie – Zespół Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego w Okszowie – podjęła już stosowne kroki w tej sprawie.

–  W naszej szkole nie dochodzi do przemocy, a zdarzenia takie mają charakter incydentalny. Do zdarzenia doszło poza terenem szkoły, dowiedzieliśmy się o tej sytuacji od rodzica pokrzywdzonego chłopca, sprawa jest zgłoszona na policję. W obecnej chwili prowadzone są czynności wyjaśniające z udziałem pedagoga i psychologa oraz wychowawców – mówi Piotr Mazurek, kierownik internatu, były pedagog tej szkoły z wieloletnim doświadczeniem w pracy z młodzieżą. –  Szkoła stara się przeciwdziałać przemocy i agresji, młodzież jest uświadamiana na temat zagrożeń i konsekwencji prawnych z tego tytułu. Konsekwencje będą wyciągnięte po wyjaśnieniu sprawy zgodnie ze Statutem Szkoły. Na pewno nie ma przyzwolenia na tego typu zachowania.

Wyjaśnia też, że wcześniej rodzic pokrzywdzonego ucznia zgłosił do pedagoga szkolnego problem niewłaściwych zachowań niektórych kolegów.

–  Pani pedagog we współpracy z panią psycholog przeprowadziły rozmowę wyjaśniającą z rodzicem, później z uczniami, gdzie zobowiązano ich do zaniechania takiego zachowania, poinformowano również o konsekwencjach prawnych. W ramach działań profilaktycznych zostali zaproszeni funkcjonariusze wydziału prewencji policji na zajęcia wychowawcze w tej klasie. Zajęcia dotyczyły zachowań agresywnych i przemocowych oraz konsekwencji z tego tytułu. Dokładamy wszelkich starań jako placówka, aby do podobnych sytuacji nie dochodziło nigdy w przyszłości.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama