Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 21 listopada 2024 21:39
Reklama
Reklama baner reklamowy word biała podlaska

Miasto znalazło rodziców zastępczych. Dom gotowy na przyjęcie dzieci

W tym tygodniu oficjalnie zainaugurowano działalność pierwszego na terenie miasta rodzinnego domu dziecka. Wraz z urzędnikami otwierali go rodzice zastępczy, którzy zajmą się wychowaniem ośmiorga podopiecznych.
Miasto znalazło rodziców zastępczych. Dom gotowy na przyjęcie dzieci
Oficjalnie zainaugurowano działalność pierwszego na terenie miasta rodzinnego domu dziecka. Wraz z urzędnikami otwierali go rodzice zastępczy. Małżeństwo, które w budynku przy ul. Kolejowej stworzy dom dla ośmiorga dzieci to Ewelina i Maciej Śmietanka

Autor: Joanna Danielewicz

Źródło: Słowo Podlasia

- Spełniamy marzenia o pierwszym, w całości zrealizowanym przez nasz samorząd rodzinnym domu dziecka. Ponad 100 dzieci z naszego miasta przebywa obecnie w pieczy zastępczej, przy czym 25 z nich w placówkach państwowych poza terenem w Białej Podlaskiej. Chcemy jako samorząd tworzyć u nas placówki, które dadzą dzieciom szanse na znalezienie miejsca opieki, rodziny zastępczej w ich miejscu zamieszkania – mówił podczas otwarcia budynku przy Kolejowej 21 prezydent Białej .

Trudne początki

Uruchomienie rodzinnego domu dziecka nie było łatwe. Z perspektywy czasu okazało się, że łatwiej było miastu stworzyć odpowiednie miejsce, niż je zasiedlić.  

SPRAWDŹ: 292 dni. Nawet tyle czeka się w Polsce w kolejce do lekarza

Na rodzinny dom dziecka miasto postanowiło kilka lat temu zaadaptować budynek przy ul. Kolejowej 21. Dzięki pozyskanym z funduszy unijnych pieniądzom mogło wyremontować nieruchomość na potrzeby, pod które ją przeznacza. Inwestycja warta 713 tys. zł wykonywana była w ramach projektu "Remont i przebudowa budynków na obszarze rewitalizacji Miasta Biała Podlaska z przeznaczeniem na realizację usług społecznych". W kwietniu ubiegłego roku zakończył się remont nieruchomości i miasto przystąpiło do jej wyposażania. W tym samym czasie ogłoszono rekrutację dla rodzin, które zechciałyby taką placówkę poprowadzić.

- Czemu nie otworzyliśmy tego domu – mówił ponad rok później, w lipcu tego roku prezydent Litwiniuk. - A dlatego, że poszukujemy rodziny zawodowej, która zaopiekuje się przynajmniej ośmiorgiem dzieci. Wymogi w tej kwestii są wyśrubowane.

PRZECZYTAJ: Stowarzyszenie Wspólny Świat otrzymało czek na 3 mln zł

Jak wyglądało poszukiwanie rodziców zastępczych, precyzował wówczas Stanisław Romanowski, naczelnik wydziału edukacji. – Był prowadzony jeden nabór i zgłosiła się jedna rodzina, nie zakończyło się to podpisaniem umowy. W tej chwili ogłoszony został drugi nabór i zgłosiła się inna rodzina, z którą prowadzone są rozmowy. Nie jest tak, że każdy kto się zgłosi, to ma być brany pod uwagę, trzeba spełnić szereg wymogów. To skomplikowany, trudny i wrażliwy temat – mówił.

Rodzice wreszcie są

W połowie października urzędnicy przedstawili wreszcie małżeństwo, które w budynku przy ul. Kolejowej stworzy dom dla ośmiorga dzieci. To Ewelina i Maciej Śmietanka. - Jesteśmy rodziną zastępczą od niedawna i zaczynamy naszą przygodę z potrzeby wsparcia dzieci w trudnej życiowej sytuacji. To nasza główna motywacja – mówi Ewelina.

Maciej dodaje, że rodzin zastępczych na terenie miasta jest mało, a on z żoną zaczynają dopiero tą drogę. – Nie mieliśmy dotąd doświadczenia w byciu rodziną zastępczą, ale przeszliśmy szkolenia, odbyliśmy praktyki w rodzinach zastępczych. Przecieramy ten szlak również dla siebie – mówi Maciej.

TO MOŻE CIĘ ZAINTERESOWAĆ: Pan Marek znowu w akcji! Jego serwis czeka na rowery

Własnych dzieci nie mają. Bardzo czekają na pierwszych podopiecznych. 

– Jesteśmy w trakcie oczekiwania na pierwsze dzieci – mówi Ewelina. – Chcemy dać im rodzinne ciepło, wsparcie, pomoc w różnych sytuacjach, rozwijać ich zainteresowania. Mamy mieć dzieci w różnym wieku.

W najbliższych dniach rodzice oczekują dwójki - czwórki dzieci, z którymi będą się wspólnie adaptować w nowym domu. - Dom jest bardzo dobrze wyposażony, spełnia praktycznie wszystkie standardy. Pokoje są dwuosobowe, ale mamy też takie dla dzieci, które będą już wkraczały w pełnoletność a będą się chciały dalej uczyć i tu z nami mieszkać – mówi Ewelina. Ona z pracy zawodowej zrezygnowała. Pracować zawodowo będzie dalej Maciej. - Ja podjęłam decyzję, że poświęcę się tutaj pracy z dziećmi – mówi.

Liczą, że będzie łatwiej

Miasto stawia na opiekę w pieczy zastępczej, zbliżoną realiami do normalnych rodzin. W planie jest modernizacja drewnianego budynku, po sąsiedzku tego przy Kolejowej 21. - Potrzebujemy rodzinnych domów dziecka. W tym zabytkowym drewnianym budynku, który chcemy generalnie wyremontować, chcielibyśmy stworzyć również mieszkanie treningowe – mówi prezydent.

Oficjalne otwarcie rodzinnego domu dziecka przy ul. Kolejowej odbyło się w poniedziałek, 9 października (fot. J. Danielewicz)

Jest przekonany, że droga, którą miasto obrało w kwestii rozwiązania problemu opieki nad dziećmi nie mogącymi przebywać w rodzinach biologicznych, jest najlepsza. - Wszyscy specjaliści podkreślają, że najlepszym co można dla dziecka w pieczy zastępczej uczynić, to pozostawić je w znanym sobie otoczeniu szkolnym, koleżeńskim. Tą najdoskonalszą formą jest ta wąska, nieliczna rodzina zastępcza. Z ogromną wdzięcznością spoglądam na panią Ewelinę i Macieja, bo oni tę chęć pomocy i podzielenia się rodzinnym ciepłem i miłością podjęli – mówi prezydent i dodaje. - Państwo Śmietanka od pięciu lat tworzą małżeński duet i postanowili spożytkować swój potencjał, by stworzyć dom ośmiu dzieciom/ Kochają życie, realizują pasje, prowadzą pasiekę a od dwóch lat jako wolontariusze pomagają spokrewnionej rodzinie zastępczej. Zyskaliśmy jako samorząd wdzięcznych partnerów w tym zadaniu. 

ZOBACZ: Niedźwiedzie Biznesu 2023. Poznajcie tegorocznych laureatów!

Dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, na którym spoczywał największy ciężar związany ze znalezieniem odpowiednich kandydatów na rodziców zastępczych, ma nadzieję, że po pierwszym, trudnym razie, będzie już łatwiej. - Trzeba mieść wielkie serce i wielką odwagę, by to robić. My liczymy na to, że państwo Śmietanka pociągną za sobą następne rodziny, bo najlepszą kampanią promocyjną jest dobry przykład – mówi Ewa Borkowska

PRZECZYTAJ TEŻ:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama