Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 21 listopada 2024 15:36
Reklama
Reklama baner reklamowy word biała podlaska

Chciała być księgową. Została z 12 000 zł długu. Jak to możliwe?

Dziewczyna szukała pracy. Atrakcyjną okazała jej się oferta na stanowisko księgowej. Aplikowała i... straciła 12 000 zł.
Chciała być księgową. Została z 12 000 zł długu. Jak to możliwe?
Dziewczyna szukała pracy. Atrakcyjną okazała jej się oferta na stanowisko księgowej. Aplikowała i... straciła 12 000 zł

Autor: poglądowe

Źródło: pixabay.com

Historia 25-letniej mieszkanki Radzynia Podlaskiego, która na jednym z portali internetowych znalazła ofertę atrakcyjnej pracy pokazuje jak bardzo musimy być czujni w kontaktach z osobami nieznajomymi. Kobieta drogą elektroniczną zgłosiła się jako jedna z kandydatek na stanowisko księgowej i ku jej uciesze otrzymała informację zwrotną o zainteresowaniu jej osobą.

–  Podczas prowadzonych rozmów za pośrednictwem poczty elektronicznej z przyszłym pracodawcą, mieszkanka Radzynia Podlaskiego w ramach "formalności" musiała założyć nowy rachunek bankowy w celu rozliczeń z klientami, a także odesłać podpisaną umowę o pracę oraz skan dowodu osobistego. Zgodnie z wytycznymi dokonała realizacji wszystkich poleceń. Dodatkowo 25-latka przesłała także dane do konta bankowego w postaci loginu i hasła, które założyła na swoje nazwisko –  informuje oficer prasowy radzyńskiej policji, podkomisarz Piotr Mucha.

W kolejnym etapie kobieta została zapewniona, że dosłany jej zostanie telefon komórkowy oraz przekazane będą jej wszelkie loginy i hasła dostępowa do platformy, przy pomocy której będzie wykonywała swoją pracę. Niedoszły szef nie wywiązywał się jednak z wcześniej deklarowanych obietnic.

PRZECZYTAJ: Zatrzymany za narkotyki. Mógł zrobić kilkaset porcji dilerskich

–  25-latka zaczęła podejrzewać, że mogła paść ofiarą oszustwa. Utwierdziła się, w tym po kontakcie z bankiem, w którym założyła konto i otrzymaniu informacji, że na jej rachunek były logowania przez innego użytkownika. Wtedy już miała pewność, że padła ofiarą przestępstwa i o całej sytuacji powiadomiła policjantów. W rezultacie okazało się, że zamiast otrzymywać wynagrodzenie za podjętą pracę na jej dane zostały zawarte umowy kredytowe o łącznej wartości ponad 12 tysięcy złotych – mówi podkomisarz Piotr Mucha. 

Policja przestrzega:

Przede wszystkim trzeba zachować zdrowy rozsądek. Nie można ufać ofertom firm, które dają bardzo atrakcyjne zarobki. Nie można odpowiadać na e-maile, które są spamem, gdyż uczciwi pracodawcy nie korzystają z tego typu działań w procesie rekrutacji. Nie należy wysyłać swojego CV nieznanym firmom, a tym bardziej szczegółowych danych osobowych i danych swoich kart kredytowych. Należy zwracać uwagę na adres e-mail, czy należy rzeczywiście do wskazanej w wiadomości firmy, ewentualnie kto jest właścicielem strony internetowej podanej w ogłoszeniu. Nie można poprzestawać jedynie na kontakcie drogą poczty elektronicznej. W przypadku ofert pracy wskazanym jest kontakt telefoniczny i osobisty w siedzibie firmy. Zazwyczaj w procesie rekrutacji firmy organizują rozmowy kwalifikacyjne i dopiero po tym etapie podejmują decyzje o zatrudnieniu pracownika. Ponadto trzeba zwracać uwagę czy firma podaje adres swojej siedziby, numery NIP, REGON. Są to dane, które można sprawdzić i potwierdzić ich autentyczność. Można też sprawdzić opinie internautów o firmie na różnych forach – często tam właśnie demaskowani są oszuści.

CZYTAJ TEŻ: 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama