Wartość dochodów w przyszłorocznym budżecie wyniesie 335 671 737 zł, a wydatków – 343 220 488 zł, co oznacza, że deficyt budżetowy osiągnie 7 548 751 zł. Najwięcej, jak co roku, pójdzie na edukację. Będzie to 133 698 343 zł (więcej niż w tym roku, gdzie przeznaczono w tym punkcie 128 399 798 zł). Nie tak kosztowna, ale również pochłaniająca sporą część budżetu, jest polityka społeczna i zdrowie, na które pójdzie 75 105 984 (także więcej niż w tegorocznym budżecie, gdzie było to 70 436 939 zł).
Największe wydatki inwestycyjne w projekcie przyszłorocznego budżetu to: przebudowa stadionu miejskiego w Białej Podlaskiej (9 650 000 zł), modernizacja i doposażenie warsztatów szkół zawodowych w Białej Podlaskiej – realizacja do 2020 r. (3 980 000 zł), budowa ulic w technologii uproszczonej (2 000 000 zł) i utworzenie filii żłobka miejskiego Skarbiec Skrzata (1 400 000 zł).
Prezydent Dariusz Stefaniuk cieszy się, że udało się wreszcie wyłonić wykonawcę przebudowy amfiteatru, a teraz liczy na znalezienie firmy, która zajmie się remontem stadionu, na co miasto otrzymało ministerialne wsparcie.
Jeśli chodzi o budowę dróg, czyli o to, co mieszkańców interesuje najbardziej, to przyszłoroczny budżet nie jest w tym punkcie zbyt rozbudowany. Na drogi w technologii uproszczonej miasto wyda 2 mln zł, a jedną z pierwszych realizowanych ulic będzie Olszowa na osiedlu Za Torami. Wybór padł na drogi, które dawno nie były modernizowane lub w ogóle nie były utwardzane, by i tam dotarła cywilizacja. Na konferencji 22 listopada skarbnik Marta Juchnikowska dodała, że wykonane zostaną też ulice: Głowackiego, Witosa, Willowa i Matejki.
Co ważne, nowy budżet nie będzie obciążony nowym kredytem. – Od trzech lat tworzymy budżet bez kredytu. Spłacamy prawie stumilionowe zadłużenie, które przejęliśmy po poprzednikach – dodaje prezydent, podkreślając, że Biała Podlaska jest jednym z niewielu miast w Polsce, które inwestują bez zaciągania nowych zobowiązań.
Sesja rady miasta, podczas której radni pochylą się nad przyszłorocznym budżetem, zaplanowana jest na 15 grudnia. To od nich bowiem zależy, czy budżet zaproponowany przez władze miasta zostanie zatwierdzony.
Okazuje się, że opinie radnych są podzielone. – Będę miał pytania do prezydenta w sprawie inwestycji, a konkretnie o brak budowy ulic w technologii uproszczonej na osiedlu Pieńki. Prezydent obiecał, że będą budowane ulice po kolei. – zauważa radny Mariusz Michalczuk (AS NMWD).
Więcej na ten temat w najnowszym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, 28 listopada
Justyna Dragan
Napisz komentarz
Komentarze