Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 01:20
Reklama
Reklama

Do Polski znowu idzie moda z Zachodu. Tym razem z cmentarzy

W Polsce jest ponad 12 tys. cmentarzy. Większością z nich zarządzają parafie. Ponad 2 tys. to cmentarze komunalne. Te z kolei kontrolują samorządy.
Do Polski znowu idzie moda z Zachodu. Tym razem z cmentarzy
Co najmniej 10 proc. cmentarzy korzysta z nowoczesnych systemów informatycznych, które umożliwiają wyszukiwanie grobów według podanych kryteriów. Ministerstwo Cyfryzacji pracuje nad stworzeniem ogólnopolskiej bazy danych z informacjami o zmarłych i miejscach ich pochówku.

Autor: Canva

Budowa i zarządzanie takimi miejscami to kosztowne przedsięwzięcie. Dlatego kilka miast rozważa wdrożenie modelu publiczno-prywatnej współpracy z inwestorami. Nie jest to pomysł pionierski, bo taki zrealizował już u siebie Kraków. Inspiracja przyszła z krajów zachodnich.

Współpraca popłaca 

Marek Cichewicz z Grupy Klepsydra w rozmowie z Newserią wyjaśnia, że w Polsce możemy wyróżnić 3 główne kategorie cmentarzy. Pierwsza to cmentarze komunalne, które są własnością miast i gmin. Druga – cmentarze wyznaniowe pod egidą Kościoła i innych związków wyznaniowych. Trzecia kategoria to cmentarze, które powstały dzięki partnerstwu publiczno-prywatnemu. Ostatni z wymienionych modeli w Polsce przyszedł do nas z Europy Zachodniej. 

SPRAWDŹ: Koło Bialczan organizuje kwestę - wezmą w niej udział strażacy

Takie rozwiązanie już działa w Krakowie. Całość przedsięwzięcia podzielono na 3 etapy. Już kilka lat temu powstała spopielarnia zwłok i dwuhektarowa nekropolia z oświetleniem i małą architekturą oraz parterowy budynek administracyjny i ceremonialny. Docelowo cmentarz ma mieć 9 ha. Całkowity koszt przedsięwzięcia sięgnie prawdopodobnie 24,5 mln zł. 

Jako swój wkład do tego biznesu miasto przekazało teren i przebudowało część ulic otaczających cmentarz, a Grupa Klepsydra pokrywa koszt tej inwestycji. W zamian za to przez 30 lat będzie czerpać korzyści z działalności cmentarza i spopielarni. Po tym okresie całość przejdzie na własność gminy. 

ZOBACZ: W tej parafii ruszyła internetowa wyszukiwarka grobów

Taki model współpracy odciąża gminę i pozwala jej zaoszczędzone pieniądze wykorzystać np. na rozbudowę komunikacji miejskiej albo przedszkoli.

Cyfryzacja na cmentarzach

Partnerstwa publiczno-prywatne w branży funeralnej to nie jedyna rewolucja na polskich cmentarzach w ostatnich latach. Inną jest cyfryzacja. 

Co najmniej 10 proc. cmentarzy korzysta z nowoczesnych systemów informatycznych, które umożliwiają wyszukiwanie grobów według podanych kryteriów. Ministerstwo Cyfryzacji pracuje nad stworzeniem ogólnopolskiej bazy danych z informacjami o zmarłych i miejscach ich pochówku. 

Tymczasem w internecie już działają serwisy takie jak Grobonet.com czy Mogily.pl oferujące m.in. możliwość zapalenia wirtualnych zniczy.

Oprócz Krakowa również takie miasta jak Konin czy Olsztyn rozważają budowę nekropolii w formule publiczno-prywatnej.

PRZECZYTAJ TAKŻE:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama