Dwadzieścia pięć lat temu doszło do historycznego awansu piłkarzy ręcznych AZS AWF Biała Podlaska na najwyższy szczebel rozgrywek w Polsce. Decydował mecz wyjazdowy w Krakowie z Hutnikiem. W ekipie rywali w tamtym czasie grał między innymi Sławomir Szmal. Obie drużyny awansowały do Final Four Pucharu Polski. Pod Wawelem po niewiarygodnych emocjach Akademicy wygrali 24:23 do przerwy przegrywając 9:16. Mecz legenda w całym tego słowa znaczeniu. A potem 5 i 6 września do Białej na mecze pierwszej kolejki sezonu 1998/1999 przyjechał Zepter Cussons Śląsk Wrocław. Prowadzony prze Jerzego Klempela w składzie z takimi zawodnikami jak: Filip Kliszczyk, Łukasz Szczucki, Grzegorz Garbacz, Leszek Starczan, Krzysztof Górniak i Artur Banisz. Hala jeszcze ta stara na Akademickiej wypełniła się mocno (ale później wypełniała się bardziej). Grano wtedy dwa mecze sobota-niedziela. W pierwszym Śląsk wygrał 22:20 a w zasłyszanej niechcący przeze mnie rozmowie telefonicznej trener Klempela relacjonował komuś: „Dwoma nie tylko ale aż...ty wiesz co tu się dzieje?... Nie jedna ekipa posieje tu punkty...” i posiał Śląsk w niedzielę przegrywając 23:26. Za tydzień wygrana w Gdańsku z Wybrzeżem (Artur Siudmiak, Marcin Lijewski, Damian Wleklak, Dawid Nilsson) w euforię wprowadziła kibiców piłki ręcznej w Białej i w konsternację wielkich polskiego szczypiorniaka w tamtych czasach. Dwadzieścia pięć lat minęło do historycznego awansu, historycznego sezonu wśród najlepszych. W przyszłym roku minie ćwierć wieku od największego sukcesu szczypiornistów z Białej – gry w meczu finałowym Pucharu Polski w Płocku (25 kwietnia 1999 roku). To podczas niego Wojciech Horeglad odebrał słynny puchar dla najlepszych kibiców w Polsce od nieżyjącego już ówczesnego Prezesa Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki - Jacka Dębskiego. Na wielką fetę nie liczę, ale uczcić tą rocznicę myślę że warto. Może spotkanie po latach bohaterów tamtych czasów z kibicami? Miło by było znowu zobaczyć w Białej wszystkich razem: Roberta Łobuzińskiego, Kazimierza Kotlińskiego, Piotra Dropka, Radosława Matyjasika, Wojciecha Łuczyka, Krzysztofa Maciejewskiego, Pawła Tetelewskiego, Mariusza Balandę, Piotra Niczyporuka, Robert Bodasińskiego, Artura Witkowskiego, Sławka Bodasińskiego, Łukasza Czertowicza, Marcina Kurowskiego, Krzysztofa Fatalskiego czy Aleksieja Usika oraz trenerów Jarosława Cieślikowskiego i Leszka Siejwę oraz wielu, wielu innych związanych z AZS-em później i wcześniej.
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Napisz komentarz
Komentarze