Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 21 listopada 2024 17:14
Reklama
Reklama baner reklamowy word biała podlaska

INTERWENCJA: Likwidują nam najlepsze połączenia!

Do naszej redakcji zgłosił się Piotr Wójcik z Grabanowa. Jest oburzony planowanymi od 10 grudnia zmianami w rozkładzie jazdy pociągów PKP Intercity. – Nowe godziny kursowania porannych i popołudniowych pociągów z Białej Podlaskiej do Warszawy Wschodniej i w odwrotnym kierunku utrudnią pasażerom dostanie się na czas do pracy i powrót o „normalnej” godzinie do domu – twierdzi. Co na to PKP Intercity?
INTERWENCJA: Likwidują nam najlepsze połączenia!
Do naszej redakcji zgłosił się Piotr Wójcik z Grabanowa. Jest oburzony planowanymi od 10 grudnia zmianami w rozkładzie jazdy pociągów PKP Intercity

Autor: pixabay.com

Chodzi m.in. o pociąg Intercity „Niemcewicz” , który jedzie z Terespola do Warszawy i na stacji w Białej Podlaskiej planowo jest o godz. 5.46. Do pracy dojeżdżają nim mieszkańcy Terespola, Białej Podlaskiej, Międzyrzeca Podlaskiego i okolicznych miejscowości. 

Zabierają nam dobre połączenie

Jestem osobą na co dzień dojeżdżającą do pracy pociągami spółki, głównie jednym, mającym odjazd z Białej Podlaskiej o godzinie 5.46. W Warszawie Wschodniej pociąg jest planowo o godzinie 7.32. Jest to optymalna godzina na dojazd do pracy na godzinę 8 rano, chociaż dojazd i tak jest znacząco utrudniony, przez to, że pociągi z kierunku wschodniego kończą bieg na stacji Warszawa Wschodnia – mówi Piotr Wójcik. – Wraz ze mną dojeżdża do Warszawy cała masa innych podróżnych, również do pracy. Spółka, z kompletnie niezrozumiałych przyczyn, zamierza zlikwidować najdogodniejsze połączenie, zastępując je dwoma innymi pociągami,  których czasy odjazdów i przyjazdów są kuriozalne. Bo niby dla kogo są przeznaczone pociągi dojeżdżające do Warszawy o godzinie 6.30 i 8.50 rano, skoro znakomita większość ludzi zaczyna pracę o godzinie 8 lub 9? – pyta.

Mieszkaniec Grabanowa zwraca też uwagę na to, że podobna sytuacja ma się z powrotami. 

– Zamiast idealnego pociągu odjeżdżającego o godzinie 16.21 z Warszawy Wschodniej i dojeżdżającego do Białej Podlaskiej o godzinie 18.13, planuje się wprowadzić dwa pociągi, znowu, nie do końca wiadomo dla kogo. Jeden z nich ma odjeżdżać o 15.23, drugi o 17.10. Na pierwszy mało kto zdąży, drugi jest za późno, żeby w satysfakcjonujący sposób dojechać do domu i poświęcać czas rodzinie – zauważa mężczyzna.

Zmiany utrudnią życie

Dodaje, że nie rozumie, na jakiej podstawie wprowadzono zmiany w rozkładzie jazdy pociągów.

–  Kompletnie niezrozumiałe są wprowadzane zmiany. Nie wiem, co mają na celu. Co z tego, że zwiększono liczbę połączeń, skoro ich ergonomia i przydatność, są praktycznie zerowe dla ludzi dojeżdżających do pracy. A tych jest naprawdę sporo, bo koszty życia i mieszkań w Warszawie są niebotyczne. Dotychczasowe czasy połączeń pozwalały w sposób zadowalający łączyć pracę zawodową z życiem rodzinnym, nawet pomimo licznych opóźnień i utrudnień serwowanych przez spółki kolejowe podróżnym. Natomiast proponowane i zapewne już zatwierdzone zmiany nie pomogą nikomu, a wręcz znacząco utrudnią łączenie życia zawodowego i rodzinnego. Chciałbym, żeby spółka odpowiedziała, z jakich przyczyn likwidowane są najbardziej dogodne połączenia – zaznacza Piotr Wójcik.

Otwarci na sugestie podróżnych?

Poprosiliśmy rzecznika PKP Intercity o odpowiedź na pytanie naszego Czytelnika. Z jakich przyczyn likwidowane są najbardziej dogodne połączenia?

– Wraz z wprowadzeniem nowego rozkładu jazdy od 10 grudnia br. na trasie Terespol-Warszawa pociągi będą odjeżdżać rano co 2 godziny, później zaś co 4 godziny. PKP Intercity dąży do wprowadzania powtarzalnej i cyklicznej oferty przewozowej dla pasażerów, zapewniając przewóz coraz nowocześniejszymi pojazdami – informuje Zespół Prasowy PKP Intercity S.A. i dodaje: – Pozostajemy otwarci na sugestie podróżnych, które będą analizowane podczas przygotowywania kolejnych korekt rozkładu jazdy.

Piotr Wójcik, jak wiele osób podróżujących Niemcewiczem i Batorym, odjeżdżającym obecnie z Białej Podlaskiej o godz. 6.40, zastanawia się, jak po 10 grudnia będzie dojeżdżać do pracy do stolicy. – Do tej pory jakoś sobie radziliśmy. Przyjeżdżając do Warszawy na 7.30 mieliśmy pół godziny na dojazd do pracy i dawaliśmy radę, choć nie było lekko. Poza tym, dziś dojeżdżając do pracy, musimy wykupić 1 miesięczny bądź kwartalny bilet w Intercity. Natomiast po zmianach będziemy musieli kupić bilet miesięczny lub kwartalny w Polregio, Twoich Liniach Kolejowych (TLK) oraz w Intercity. To dodatkowe utrudnienie, a nie udogodnienie – wyjaśnia mieszkaniec gminy Biała Podlaska. – Przez te zmiany będziemy wykluczeni komunikacyjnie – dodaje na koniec rozgoryczony. 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Szary obywatel 13.12.2023 00:51
Już widać jak sporo osób wróciło do jeżdżenia autem do pracy z okolic łukowa w stronę białej, Terespola. Godziny przyjazdów pociągów tak zostały zmienione że nie wiem komu mają służyć, stary rozkład był dużo dużo lepszy .

Pasażerka 10.12.2023 16:48
Pociąg , który był o 14.48 z Warszawy wschodniej do Terespola też został zlikwidowany , a zawsze jechało nim dużo ludzi i teraz trzeba czekać prawie półtorej godziny na następny .

andy 24.11.2023 16:05
Nie dawno PKP INTERCITY chwalila sie unowoczesnioną linią kolejową Lukow -Parczew -Lublin i co ma z tego podrózujący z Bialej do Lublina ? Nic, bo dalej musi objechac pół wojewodztwa telepiąc sie przez Deblin przez 3 godziny

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama