Grot Blachy Pruszyński Anilana Łódź - AZS AWF Biała Podlaska 24:25 (12:11)
Anilana: Pisarkiewicz – Kamiński, Czech 2, Winiarski, Krajewski 5, Wawrzyniak, Jakubiec 4, Katusza 4, Kucharski 3, Velychko 2, Helwak 1, Pawlak 3. Kary: 10 min
AZS: Adamiuk, Kwiatkowski, Makowski – Grzenkowicz 1, Wierzbicki 2, Tarasiuk 5, Mazur, Reszczyński 4, Kozycz 3, Kandora, Antoniak 8, Lewalski 1, Baranowski, Wójcik 1, Wojnecki. Kary: 16 min.
Do Łodzi AZS pojechał bez Bartosza Warmijaka. Jednak nie gra w defensywie za którą odpowiada Bartosz była tego dnia bolączka a skuteczność. Tak się składa, ze oglądamy dwie zupełnie inne ekipy. Tą dynamiczną i skuteczną w Białej i tą mniej skuteczną i bardziej wycofaną na wyjazdach. Początek meczu był bardzo dobry w wykonaniu gości. Zaczęli od prowadzenia 3:0 i do 12 minuty utrzymywali prowadzenie trzema bramkami. Duża zasługa w tym Daniela Makowskiego. Potem mieliśmy przestój do 22 minuty Akademików i cztery bramki z rzędu gospodarzy co skutkowało jedną bramką straty do przerwy AZS. Druga część zaczęła się od bramki Dominika Antoniaka i pięciu trafień z rzędu Anilany. Na szczęście gospodarze odpowiedzieli podobną niemocą rzutową i w 48 minucie na tablicy widniał remis 18:18. Od tego momentu zaczęły się emocje. W 55 minucie gospodarze prowadzili 23:21 ale dwie skuteczne akcje w obronie i w ataku bialczan doprowadziły ponownie do remisu. W 57 bramka Dawida Jakubca wyprowadza łodzian na prowadzenie. Ostatnie słowo należy jednak do AZS. Dwa trafienia Jakuba Tarasiuka i na jednobramkowe prowadzenie wychodzi ekipa z Białej Podlaskiej. Gościa na kilkanaście sekund przed końcową syreną tracą piłką. I gdy już wydaje się, że nic nie może pokrzyżować ekipie AZS planów Wiktor Wójcik oddaje rzut na 4 sekundy przed końcem meczu rzut zamiast przetrzymać piłkę dłużej. Bramkarz podaje do Bartosza Pawlaka ten naciskany przez Filipa Lewalskiego nie rzuca bramki i końcowa syrena oznajmia wygraną podopiecznych trenera Marcina Stefańca. MVP meczu został Makowski i nic dziwnego, bo jego świetna gra w bramce dała nadzieję, której koledzy z pola nie zmarnowali i wygrali ten mecz. W sobotę 13 stycznia do Białej przyjedzie sąsiad z tabeli z takim samym dorobkiem punktów Stal Gorzów Wielkopolski.
Marcin Stefaniec, trener AZS AWF Biała Podlaska
W Łodzi gra się bardzo ciężko. Anilana jeśli u siebie przegrywa to niewielka różnica bramek. Cieszymy się z trzech punktów tym bardziej ze chłopaki naprawdę pokazali charakter bo przegrywaliśmy już pięcioma bramkami. W pewnym momencie coś się zmieniło w grze chłopaków w obronie. Sygnał dał Łukasz Kandora i od tego momentu wszyscy za nim poszli się bić w obronie. Dodatkowo super mecz rozegrał tym razem Makowski w bramce. Pisze tym razem bo nieważne kto jest w bramce czy Adamiuk czy Kwiatkowski czy on to zawsze jest dobrze. Na wyjazdach gra się ciężej ale sztuka jest zdobyć trzy punkty. Dzisiaj to zrobiliśmy. Mamy problemy zdrowotne i kadrowe ale teraz jest przerwa i mam nadzieję że część chłopaków wróci. Z dzisiaj jestem bardzo zadowolony. Głowami jesteśmy już przy świętach bo każdy potrzebuje się zresetować fizycznie i mentalnie. To idealny moment na przerwę.
Napisz komentarz
Komentarze