Poza pracownikami i ich rodzinami, zaproszeni byli też lokalni samorządowcy oraz przedstawiciele klubów seniora. Na wstępie Tomasz Sinkiewicz wiceprezes zarządu firmy Wipasz odczytał list od Józefa Wiśniewskiego prezesa zarządu, który nie mógł uczestniczyć w uroczystości. - Prezes chciał poznać nowych pracowników, ale niestety choroba nie pozwoliła mu przyjechać - wyjaśnił Tomasz Sinkiewicz.
"Jestem człowiekiem spełnionym"
- Chciałem z wami spędzić wigilię, ale Covid mi to uniemożliwił. Dlatego moje życzenia składam wam listownie. Najpierw zwracam się do najmłodszych: miejcie marzenia i bądźcie uparci w ich realizacji. Tak, jak Wy, ja też pochodzę z małej polskiej wsi. W niej, do czasu mojej szóstej klasy szkoły podstawowej, nie było prądu i lekcje odrabiało się przy lampie naftowej. Przed wyjazdem do szkoły średniej poszedłem do kościoła i powierzyłem swoje losy Matce Bożej. Moi rodzice byli już osobami starszymi, więc mogłem liczyć tylko na siebie i opatrzność Matki Bożej. Nigdy się na tej opiece nie zawiodłem. Jestem człowiekiem spełnionym. Nie tylko pracowałem dla siebie i swoich bliskich, ale też mogłem budować miejsca pracy i przyszłość dla innych. Moim celem jest i zawsze było zdrowie ludzi i produkcja żywności dla ludzi i zwierząt z poszanowaniem i troską o zdrowie - napisał Józef Wiśniewski. Dodał, że życzy zebranym zdrowia, zadowolenia i satysfakcji z pracy.
Kolejno życzenia złożył zebranym Przemysław Sawoński wiceprezes zarządu firmy Wipasz. - Życzę zdrowych i spokojnych świąt! Dlatego, że zdrowie jest najważniejsze dla nas wszystkich. Życzę też żebyście byli ludźmi otwartymi, żebyście ze sobą rozmawiali i współpracowali prywatnie i zawodowo - podkreślił Przemysław Sawoński. Przyznał, że cieszy się, że na wigilii jest tak dużo osób i zaznaczył, że za rok będzie na spotkaniu świątecznym jeszcze więcej uczestników. - Spotkania wigilijne staną się naszą tradycją, to czas kiedy możemy zapomnieć o trudach pracy i skupiać się na byciu ze sobą - zaznaczył.
Z ufnością patrzymy w przyszłość
Z kolei wójt Jerzy Troć podziękował za okazane wsparcie gminie przez firmę Wipasz. - Różnie było, ale jesteśmy na dobrej drodze. Prawda się obroni. Pracownikom z gminy Kodeń chcę pogratulować odwagi, bo nie było łatwo i nie jest łatwo. Jest niezdrowa atmosfera, ale ona już się oczyszcza. Przeciwnicy inwestycji nie mają żadnych argumentów, a życie pokaże, co jest słuszne - stwierdził. Dodał, że życzy dużo zdrowia i sukcesów w pracy zawodowej i w życiu osobistym.
Firmie Wipasz za wybranie miejsca na wigilię w budynku oblatów przy kodeńskim sanktuarium podziękował o. Krzysztof Borodziej superior klasztoru oblatów. - Myślę, że z ufnością patrzymy w przyszłość - zaznaczył.
W spotkaniu wziął też udział starosta Mariusz Filipiuk, który przyznał, że nie był to dla niego i dla wójta gminy Kodeń Jerzego Trocia łatwy rok. Zwracając się do wójta powiedział: - Chciałem ci pogratulować postawy, bo tyle pomyj, ile wylano na mnie i na wójta, to w swojej karierze samorządowej nie widziałem. Działaliśmy zgodnie z przepisami prawa, nie daliśmy się zakrzyczeć ani zastraszyć. Dzięki temu, firma Wipasz zafunkcjonowała w gminie Kodeń, gdzie tworzy nowe miejsca pracy - podkreślił na koniec.
Napisz komentarz
Komentarze