Przez całą obecną kadencję trwa spór radnych z prezydentem o sprzedaż działek miejskich przy ul. Brzegowej. Urzędnicy konsekwentnie wprowadzają do porządków obrad projekt uchwały o wyrażeniu zgodny na sprzedaż gruntów, a opozycyjna część radny miasta konsekwentnie głosuje przeciw i mając większość w radzie miasta, uniemożliwia transakcję.
Brzegowa – podejście 17-te
„Prezydent Miasta Biała Podlaska po raz siedemnasty stara się uzyskać zgodę Rady Miasta Biała Podlaska na przeprowadzenie przetargu nieograniczonego na zbycie przedmiotowych nieruchomości. Zbycie przedmiotowych nieruchomości przyczyni się do realizacji nowych inwestycji zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, a tym samym do rozwoju miasta. Ponadto miasto uzyska dochody ze sprzedaży mienia komunalnego oraz z tytułu podatku od nieruchomości, które pozwolą na przeprowadzenie inwestycji miejskich mających istotne znaczenie dla funkcjonowania miasta i zaspokajania potrzeb lokalnej społeczności. W sprawie zbycia nieruchomości wypowiedziała się również Rada Bialskopodlaskiej Izby Gospodarczej, która pismem z dnia 10 maja 2022 r. zaapelowała do Radnych Miasta Biała Podlaska aby w celu nie blokowania rozwoju miasta Biała Podlaska wyrazili zgodę na sprzedaż nieruchomości. Rada Bialskopodlaskiej Izby Gospodarczej zaznaczyła również: "iż nieruchomości te obecnie nie są wykorzystywane i generują dla miasta koszty w postaci braku wpływów z podatku, a powinno się stwarzać możliwości na nowe inwestycje prowadzące do tworzenia choćby nowych miejsc pracy" – czytamy po raz kolejny w uzasadnieniu do przedłożonego radnym w grudniu projektu uchwały.
- Po raz kolejny dyskutujemy na temat naszych dóbr bialskich. Klub Radnych Niezależnych uważa, że sprzedaż działek sąsiadujących z terenem spółki miejskiej jest zupełnie nieuzasadniona. Te działki powinny pozostać jako rezerwa na rozwój Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego. Będziemy przeciw ich sprzedaży – krótko spuentował zabiegi miasta radny Adam Chodziński.
Przewodniczący rady miasta upominał się natomiast o szacowane kwoty, jakie miasto może uzyskać ze sprzedaży działek. - Prosiłem, by w uzasadnieniu były kwoty szacunkowe, które możemy otrzymać jako wpływy do budżetu ze sprzedaży. Na załączniku dotyczącym ul. Elektrycznej wycena była poczyniona, choć wyższa niż ta uzyskana w przetargu – przypominał Bogusław Broniewicz.
Na to usłyszał od wiceprezydenta, to co radni słyszeli już nie raz, podczas dyskusji o sprzedaży mienia miasta. - W momencie zgody na przeprowadzenie sprzedaży musimy wykonać operat szacunkowy działek wystawianych na sprzedaż i my się temu podporządkowujemy – zapewniał Maciej Buczyński.
Nie chcą takiego sąsiada
Tym razem przy wniosku o sprzedaż działek na Brzegowej pojawiła się jedna istotna zmiana. Miasto przedstawiło radnym potencjalnego zainteresowanego ich nabyciem. To firma zajmująca się m.in. zagospodarowaniem odpadów.
- Dostaliśmy informację, że jedna z bialskich firm jest zainteresowana, ale również w tym piśmie jest informacja, że celem będzie zagospodarowanie odpadów na tej działce. My jako mieszkańcy os. Młodych jesteśmy zaniepokojeni. Pół życia mieliśmy problem z odorem z oczyszczalni, później borykaliśmy się z mleczarnią. Nie chcemy mieć w sąsiedztwie miejsca z odpadami, tym bardziej, że w pobliżu już wkrótce otwarte będzie miejsce do rekreacji z tężnią solankową. Ja zaproponowałem, by na tych gruntach postawić farma fotowoltaiczna, skoro MZK chce stawiać na elektromobilność. Usłyszałem, że jest taki pomysł na fotowoltaikę na obecnym terenie MZK, ale czemu nie wyjść dalej na działkę niezagospodarowaną? – interweniował radny Marek Dzyr.
Jego głos wspierał radny Jan Jakubiec, który przyznał, że wstępnie zapowiadał, że jeśli radni poznają potencjalnego oferenta, on przychyli się do sprzedaży. - Też się cieszyłem, że będę mógł powiedzieć „tak” dla sprzedaży tej działki, ale mieszkańcy os. Młodych są zaniepokojeni. Dlatego, dopóki zarząd spółki która chce nabyć działkę nie przedstawi dokładnie, co tam chce robić, dla mnie spokój mieszkańców jest najważniejszy – stwierdził radny.
Natomiast radny Robert Wożniak, szef klubu Koalicji Obywatelskiej, będącej w radzi miasta zapleczem prezydenta, uspokajał. - Mieszkańcy os. Młodych mieli kiedyś problem z oczyszczalnią, ale teraz są takie technologie, że działalność spółki która wyraziła zainteresowanie, nie będzie uciążliwa – twierdził. A jego klubowa koleżanka, Marta Cybulska- Demczuk, zapewniała: - To my jako rada decydujemy o planie zagospodarowania przestrzennego, więc na pewne rzeczy się możemy nie zgodzić – uznała.
Szef gabinetu prezydenta miasta przypominał natomiast radnym, że w uzasadnieniu do uchwały jest napisane, na jakie cele działki na Brzegowej mogą być przeznaczone. - W uzasadnieniu jest napisane, ze to tereny w zabudowie usługowo-produkcyjnej. Nie wróżmy z fusów, pozwólmy prezydentowi rozwijać miasto, bo nie wiem czy do państwa to dociera, że przez całą kadencję zablokowaliście rozwój miasta w tamtej części – stwierdził Wojciech Sosnowski.
To jednak nie wystarczyło, by radni, którzy dotychczas oponowali w kwestii sprzedaży działek na Brzegowej, zmienili zdanie.
- Radni wybrani przez mieszkańców, to rozsądni ludzie, którzy mają swoje racje. Podnosząc rękę za projektem uchwały chciałbym mieć wiedzę , że ta decyzja przysłuży się miastu, będzie miała dla niego skutki finansowe i wyjdzie z pożytkiem dla mieszkańców. A najnowsze technologie to pan Woźniak może sobie w Worońcu poobserwować, jak one chronią mieszkańców przed zapachami – stwierdził szef klubu PiS w radzie miasta, Dariusz Litwiniuk.
Po raz 17-ty radni odrzucili więc projekt uchwały o sprzedaży działek na ul. Brzegowej. Przeciw zagłosowało 13 radnych, 9 było „za” przy jednym głosie wstrzymującym.
Napisz komentarz
Komentarze