Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 21 listopada 2024 20:22
Reklama
Reklama Baner reklamowy - warsztat samochodowy - pogotowie

Autorzy petycji do raportu. – Po co te sankcje – pyta radny

– Organ niezasadnie posłużył się sankcją. To nadinterpretacja przepisów – tak radny Adam Chodziński komentuje odnoszenie się władz miasta do składanych w magistracie petycji mieszkańców. W odpowiedzi otrzymuje wywód o dobrej woli urzędu i działaniu na korzyść piszących petycje.
Autorzy petycji do raportu. – Po co te sankcje – pyta radny
– Organ niezasadnie posłużył się sankcją. To nadinterpretacja przepisów – tak radny Adam Chodziński komentuje odnoszenie się władz miasta do składanych petycji

Autor: Joanna Danielewicz

– Wezwanie do uzupełnienia petycji pod rygorem pozostawienia jej bez rozpatrzenia w przypadku braku adresu mailowego jest niezgodne z prawem – twierdzi radny Adam Chodziński i pisze interpelację do władz miasta, bo jak dodaje, sprawa budzi uzasadnione wątpliwości i wymaga wyjaśnienia.

Radny interweniuje

Radny zainteresował się losem petycji wysyłanych przez mieszkańców do bialskiego magistratu po tym, jak do mieszkańców kierujących petycje, z magistratu zaczęły przychodzić wezwania do ich uzupełnienia. Jak podnosi radny, miasto wnosiło o podanie użytkowanego adresu mailowego autorów petycji. 

– Działanie to wydaje się pozbawione podstaw prawnych – twierdzi radny Chodziński. Jego zdaniem, nie ma powodu do takich działań, jeśli petycja została dostarczona do magistratu osobiście. – Jedynie petycja składana drogą elektroniczną powinna zawierać adres poczty elektronicznej – twierdzi Adam Chodziński. Radny uważa, że piszący petycję nie może być rozliczany przez prezydenta miasta z obowiązku, który nie został na niego nałożony przez ustawodawcę

– Organ niezasadnie posłużył się sankcją, informując autora petycji o pozostawieniu jej bez rozpatrzenia, jeśli nie zostanie ona uzupełniona o wyżej wymienione dane – uważa radny i zastanawia się: - Czy prezydent zdaje sobie sprawę, że takie zachowanie ma negatywny wpływ na aktywność mieszkańców, zniechęcając ich do angażowania się w sprawy wspólnoty?

Magistrat sprawdza nadawców

Zdaniem urzędników miejskich sprawa z petycjami przedstawia się inaczej. – W petycjach, o które chodzi w zapytaniu pana Adama Chodzińskiego, osoby je wnoszące żądały przesłania im odpowiedzi na adres poczty elektronicznej, nie podając tego adresu, podając go w sposób nieczytelny albo podając z użyciem niedopuszczalnych w tego rodzaju adresie znaków – twierdzi wiceprezydent Maciej Buczyński.

Uważa więc, że brak adresu korespondencji powinien skutkować pozostawieniem pisma bez rozpatrzenia. 

Z uwagi na dobrą wolę urzędu, wezwano te osoby do uzupełnienia pisma, stosując rygor określony w art.7 u. 2 ustawy o petycjach – informuje wiceprezydent dodając, że takie działanie magistratu należy odbierać jako działanie na korzyść wnoszących petycje

Wiceprezydent uważa więc zarzut radnego, dotyczący bezprawności działań urzędu, w świetle przedstawionych przez siebie argumentów, za bezzasadny. Maciej Buczyński powołuje się na to, że ustawa wymaga podania przez nadawcę nie tylko adresu zamieszkania, ale również adresu do korespondencji. – Kilkadziesiąt petycji zostało złożonych w siedzibie Urzędu Miasta przez dwie osoby, a więc nieosobiście przez osoby, które je podpisały – zaznacza wiceprezydent i dodaje, że część petycji nie była pisana odręcznie, a jedynie powielona, co musiało zostać zweryfikowane. Wezwanie do uzupełnienia dokumentów zaowocowało tym, że jak podaje wiceprezydent: - Do Urzędu Miasta zgłosiły się osoby, które zaprzeczały, aby składały petycje – informuje wiceprezydent przytaczając , że część z nich nie pamiętała czy składała podpis, inni uważali, że zostali namówieni do złożenia petycji, a byli i tacy, którzy twierdzili, że nie są zainteresowani jej rozpatrzeniem. 

– Trudno mówić o ich zaangażowaniu w istotne sprawy miasta, a należy mówić o wykorzystaniu ich przez osoby, które chcą realizować swoje skądinąd niezrozumiałe cele – uznał Maciej Buczyński.  


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama