– Przykro, że kolejny raz mieszkańcy tej części miasta są traktowani, jak mieszkańcy drugiej kategorii – skomentował otrzymaną w tym tygodniu odpowiedź na petycję, którą złożył 18 października, Wojciech Babicz. Wnosił o rozważenie możliwości budowy na os. Grzybowa przedszkola ze żłobkiem.
Miejsce dla mieszkańców
Babicz zdecydował o złożeniu petycji zaraz po jesiennych wyborach, gdy mieszkańcy os. Grzybowa po raz kolejny oddawali swój głos w punkcie sprzedaży węgla.
– Na osiedlu Grzybowa udział w wyborach wzięło rekordowo ponad 1700 osób, co przełożyło się na niemal 75 proc. frekwencji. I myślę, że bez różnicy czy ktoś z nas oddał swój głos na partię X, Y czy Z, zgodzi się ze mną, że w 2023 roku głosowanie w punkcie sprzedaży węgla nie przystoi dla rozwijającego się 55-tysięcznego miasta – informował Wojciech Babicz i wyjaśniał, czemu tak się dzieje. Powodu upatruje w tym, że na osiedlu niema żadnej miejskiej instytucji, w której takie głosowanie można by zorganizować. To natomiast uzmysłowiło mieszkańcowi, ze na takim osiedlu, jak Grzybowa, przydałoby się przecież przedszkole.
– Dlatego napisałem petycję do prezydenta miasta Biała Podlaska o umieszczenie w budżecie na rok 2024r. budowy samorządowego przedszkola wraz ze żłobkiem na osiedlu Grzybowa, które byłoby dostępne dla wszystkich mieszkańców, także tych z pobliskich osiedli znajdujących się w tej części miasta. Biorąc pod uwagę stały wzrost liczby rodzin z małymi dziećmi taka instytucja z pewnością będzie się cieszyła sporym zainteresowaniem – argumentował Wojciech Babicz.
Miasto na „nie”, bo radni na „nie”?
Na odpowiedź czekał trzy miesiące, tylko po to, by się dowiedzieć, że miasto nie planuje inwestycji budowlanych na jego osiedlu.
Z końcem grudnia odbyła się sesja, na której rada miasta zdecydowała, że nie wyrazi zgody na zakup prywatnej nieruchomości pod Osiedlowy Dom Kultury na ul. Kruczej, na os. Za Torami, które sąsiaduje z os. Grzybowa. W zamian radni zdecydowali, że w budżecie na ten rok mają się znaleźć pieniądze na przygotowanie budowy nowego budynku na działkach miejskich, w którym będą realizowane zadania kulturalne dla os. Za Torami.
Teraz władze miasta zasłaniając się tamtą decyzją, argumentują brak planów inwestycyjnych względem os. Grzybowa.
– Zakup nieruchomości położonej przy ul. Kruczej umożliwiłby realizację celów i kierunków działań ujętych w Gminnym Programie Rewitalizacji, a co istotne w niedługim czasie utworzenie lokalu wyborczego, który mógłby służyć mieszkańcom os. Za Torami i os. Grzybowa – informuje Maciej Buczyński, wiceprezydent Białej Podlaskiej, dodając, że przyjęcie przez radnych wniosku o budowę domu kultury na os. Za Torami komplikuje realizację postulatu zawartego w petycji złożonej przez Wojciecha Babicza. – Na dzień dzisiejszy nie przewiduje się budowy samorządowego przedszkola wraz ze żłobkiem na os. Grzybowa – dodaje wiceprezydent.
Pocieszeniem dla mieszkańców osiedla położonego na południowych obrzeżach miasta miała by być natomiast informacja, że miasto zamierza wybudować żłobek przy przedszkolu znajdującym się na ul. Kazimierza Jagiellończyka, czyli w przeciwległym końcu miasta (!?).
Której kategorii to osiedle?
– Odpowiedź nie zadowala mnie ani mieszkańców popierających moją petycję. Dotyczyła ona budowy miejskiego budynku: przedszkola wraz z żłobkiem na osiedlu Grzybowa. Tymczasem w odpowiedzi nawiązanie jest do sąsiedniego osiedla Za Torami, a także do nowego żłobka zlokalizowanego na os. Terebelska oddalonego od Grzybowej o prawie 7 kilometrów. Natomiast jak wynika z pisma, miasto na naszym osiedlu nie planuje tego typu inwestycji. Przykro, że kolejny raz mieszkańcy tej części miasta są traktowani, jak mieszkańcy drugiej kategorii – stwierdza Wojciech Babicz.
Dlaczego po raz kolejny? Bo latem ubiegłego roku ten sam mieszkaniec w imieniu społeczności osiedla apelował do władz miejskich o uporządkowanie miejskich terenów zielonych na osiedlu, gdzie straszyły stare bramki piłkarskie, a trawa sięgała kolan. – Wciąż brakuje np. boiska wielofunkcyjnego o które wciąż walczę, a o fatalnym stanie tego, które jest informowałem i publicznie apelowałem o jego poprawę w ubiegłym roku . Nic w tym kierunku nie zostało jednak zrobione. Pomalowano jedynie bramki białą farba, a porwana siatka została i trawa do kolan także – opisuje zainteresowanie władz miejskich jego osiedlem Wojciech Babicz.
Na os. Grzybowa przy ul. Świerkowej znajduje się skatepark i plac zabaw. Obiekt powstał z inicjatywy mieszkańców w ramach realizacji Budżetu Obywatelskiego 2021. Miasto za jego realizację zapłaciło niespełna 800 tys. zł.
Napisz komentarz
Komentarze