Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 23 listopada 2024 04:48
Reklama
Reklama

Biała Podlaska: W rocznicę wprowadzenia stanu wojennego

Miasto pamięta o wydarzeniach sprzed 36 lat. 13 grudnia mieszkańcy składali kwiaty pod pomnikiem Solidarności oraz uczestniczyli we mszy za ojczyznę. Wielu z nich dobrze pamięta tamten dzień.
Biała Podlaska: W rocznicę wprowadzenia stanu wojennego

– Wyczuwaliśmy, że coś się szykuje, ale nie spodziewaliśmy się, że dojdzie do tego przed świętami. To była niedziela, od znajomych dowiedziałem się o całej sytuacji, o aresztowaniach. Przeszedłem się po dużych zakładach pracy zobaczyć jak to wygląda. Pracowałem w Centrali Nasiennej. Przyszedłem rano do pracy, choć miałem na drugą zmianę. Napisałem odezwę do załogi i wywiesiłem ją na tablicy ogłoszeń, byłem wtedy przewodniczącym Solidarności. Potem zaczął się kontakt z SB, pytali do kogo i co pisałem – wspomina bialczanin Marian Kwiatkowski. Dziś niczego nie żałuje. 

– Stan wojenny zastał mnie w domu, byłem wtedy w łóżku. Przyszli po mnie ubecy, mówili, że zagrażam ojczyźnie. To absurd, nie mieściło się to w głowie. Zawieźli mnie na komendę. Musieli mnie jednak szybko wypuścić, bo byłem kierownikiem transportu w Spółdzielni Kierowca Mechanik.  – przyznał w rozmowie ze "Słowem" Andrzej Lempaszek, który był jednym z tych, którzy tworzyli Solidarność w Białej Podlaskiej.

O wprowadzeniu stanu wojennego Marek Pniewski dowiedział się w drodze do szkoły między Wólką a Białą Podlaską. – Dla mnie było to coś nienormalnego. Wojsko na ulicy to tak, jakby miała być wojna. Nie było Teleranka, tylko pan generał wyszedł i powiedział co się dzieje.  – wspomina dziś Pniewski,  który wziął udział w symbolicznym spotkaniu przy pomniku Solidarności na ul. Warszawskiej.

Bialskie uroczystości kontynuowane były w kościele, gdzie odprawiona została msza za ojczyznę i za ofiary stanu wojennego. Był też m.in. recital "Pamiętamy" oraz dyskusja pod hasłem "Kościół w dobie stanu wojennego". – Miasto pamięta o tamtych wydarzeniach, jesteśmy to winni. Warto wspomnieć, że w pewnym momencie członków Solidarności było nawet 10 milionów – podkreśla wiceprezydent Michał Litwiniuk.

Więcej na ten temat w najnowszym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, 19 listopada

Justyna Dragan


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: Dajcie SpokójTreść komentarza: Taaa specjalny zespół od naganiania spragnionych wolności ludzi do głosowania na prezydenta konkretnej partii "bo inaczej nie zorganizujemy czytania ustawy, bo nam się wydaje że obecny prezydent odrzuci" Śmiech na sali.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 18:02Źródło komentarza: Bliżej legalizacji marihuany w Polsce? Zajmą się tym Petru i JachiraAutor komentarza: c ytTreść komentarza: A krowy? Szczepić krowy, są większe od psa i kota. To o wiele więcej obywatela, na statystyczny przypadek zakaźny. Przyznajcie się, nie zrzucaliście kostek, na Stado?Data dodania komentarza: 21.11.2024, 16:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: ccytTreść komentarza: Za 30mln, to da się rzekę kupić ... do jakiegoś morza, niekoniecznie Bałtyku, bo tam, to już wiecieData dodania komentarza: 21.11.2024, 16:54Źródło komentarza: Radni miejscy zdecydują czy przyjmą gminne ściekiAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama