Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 02:37
Reklama
Reklama

Ekspresowe tempo budowy ulicy. W czyim interesie – pytają radni

We wrześniu rada miasta nadawała nazwę ulicy, której jeszcze nie ma. W październiku miasto otrzymało na jej budowę dotację rządową, a w grudniu ogłoszono przetarg na inwestycję. – Mieszkańcy innych ulic czekają latami, proszą i nic – komentuje ekspresowe tempo w sprawie ulicy, radna Bożena Lecyk.
Ekspresowe tempo budowy ulicy. W czyim interesie – pytają radni
Ulica, która zyskała nazwę we wrześniu, jako droga gruntowa, dziś ma wykonawcę. Miasto dołożyło pieniędzy, by przetarg rozstrzygnąć. Radni zdziwieni tempem

Źródło: UM Radzyń Podlaski

Zaczęło się od nadania nazwy. Gruntowy łącznik między ulicami Alberta Chmielowskiego i Fr. Kleeberga w Radzyniu Podlaskim we wrześniu 2023 roku został nazwany imieniem św. Andrzeja Boboli. W październiku miasto poinformowało, że ulica otrzymała dotację w kwocie 1 mln 486 tys. 977 zł z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg. Inwestycję zapisano w budżecie na 2024 rok a w połowie grudnia miasto ogłosiło przetarg na realizację inwestycji.

Miasto dokłada, radni się dziwią

28 grudnia po otwarciu ofert okazało się, że aby rozstrzygnąć przetarg, trzeba dołożyć, bo miasto na inwestycję w ul. Boboli zabezpieczyło 2,1 mln zł, a najniższa oferta opiewa na 2 mln 767 tys. zł. W związku z tym na styczniowej sesji rady miasta, radnym przedłożono do przyjęcia zmiany w budżecie, dotyczące finansowania inwestycji na tej ulicy. W planie inwestycyjnym na ten rok dokonano zwiększenia wydatków na budowę ulicy Boboli o 643 tys. 246 zł.

- Na komisji rozwoju dopytywałem, czemu my się tak spieszymy z tą budową ulicy Boboli. We wrześniu była nadana nazwa, choć nie było ulicy zrobionej, w budżecie na ten rok pojawiła się inwestycja, a teraz już przegłosowujemy poprawki, bo będzie ta inwestycja kosztowała więcej – mówił radny Mariusz Szczygieł

Zaznaczył, że tak naprawdę projekt inwestycji radni zobaczyli dopiero niedawno, bo wcześniej miasto nie zapoznawało ich z planem tej realizacji.  – Widzę, że oprócz ulicy Boboli będziemy robili też 351 metrów ulicy od Boboli do Zabielskiej, która będzie miedzy blokiem Spomleku a dwoma, które mają powstać. Mało tego, tam będziemy asfalt wymieniać na kostkę. Ja nie mogę poprzeć tej uchwały i obawiam się, co my powiemy mieszkańcom ulic: Powstania Styczniowego, Malinowej, Truskawkowej, Polnej, Satuń, gdzie ludzie już mieszkają od lat. Tu jest dziura, są trzy działki i mają być bloki, ale kiedy staną, to my dziś nie wiemy. Wydajemy na to pieniądze i żeby tylko nie było tak jak z ulicą Przemysłową, gdzie nic nie ma, a wydaliśmy na to 3 mln zł – uświadamiał radnych Szczygieł.

Wątpliwości co do procedowania nad inwestycją ma też radna Bożena Lecyk

- Pośpiech w jakim chce się budować pewne ulice, budzi pytania. Mieszkańcy innych ulic czekają latami, proszą i nic. Panie burmistrzu w czyim interesie pan działa, w interesie mieszkańców czy deweloperów? – dopytywała radna. 

Radny Jarosław Zaprzalski argumentował natomiast, czemu on za przyznaniem dodatkowych pieniędzy na ul. Boboli, zagłosuje.- Rok czy dwa lata temu głosowaliśmy plan zagospodarowania, gdzie te tereny przeznaczyliśmy pod budownictwo mieszkaniowe. Nie widziałbym możliwości budowy bloków na tym terenie bez utwardzenia drogi – stwierdził radny.

Jednak uczestniczący w sesji mieszkańcy nie kryli zdziwienia, że radni chcą budować drogi na placu budowy, po których jeździć będzie ciężki sprzęt, by ruszyło stawianie bloków. 

- Jeżeli nikt tu nie jest w stanie przewidzieć pewnych rzeczy, to powinni właśnie interweniować radni i mieszkańcy. Burmistrzu, wysypmy tę drogę najpierw szutrem, jak ma tam ruszyć budowa. Czym się kieruje burmistrz budując akurat tę ulicę, gdy budżet jest jaki jest, a mieszkańcy dużo starszych ulic w mieście od lat cierpią – mówił pan Piotr. 

Burmistrz: Podpisuję umowę!

Burmistrz Jerzy Rębek na wątpliwości radnych i mieszkańców wyartykułowane na sesji 19 stycznia,  odpowiedź miał krótką: 

- Ten teren będzie zagospodarowany zgodnie z planem zagospodarowania. To bardzo ważny dokument – stwierdził i dodał: - Mamy określony czas na zrealizowanie tych inwestycji dany przez programy rządowe i musimy się w tym czasie zmieścić. Z satysfakcją więc powiem, że w przyszłym tygodniu podpisuję umowę na realizacje inwestycji na ul. Boboli.

Podczas głosowania poprawek do budżetu na 2024, wśród których znalazło się dołożenie pieniędzy do inwestycji na ul. Boboli, 11 radnych zagłosowało za ich przyjęciem, a trzy osoby się wstrzymały.

23 stycznia burmistrz podpisał umowę na realizacje budowy ul. św. Andrzeja Boboli z wybranym w przetargu wykonawcą. „Wykonawca wykona w/w zadanie inwestycyjne za kwotę 2 767 500,00 zł w terminie 300 dni od dnia zawarcia umowy tj. do dnia 18 listopada 2024 r. Nowa ulica połączy: ul. Św. Brata Alberta Chmielowskiego oraz ul. Gen. Franciszka Kleeberga.” – poinformował radzyński magistrat. Urzędnicy informują, ze budowa nowej drogi poprawi jakość życia mieszkańców i przełoży się na bezpieczeństwo w ruchu drogowym. Zwrócono też uwagę, że budowa ulicy wpłynąć ma na atrakcyjność działek do niej przylegających.

W ramach inwestycji wybudowana zostanie ulica wraz z chodnikami po obu stronach jezdni oraz oświetlenie uliczne. Zostanie wykonana kanalizacja deszczowa, sanitarna, wodociągowa oraz kanał technologiczny.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama